reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

reklama
U mnie też spokojnie na razie, dzisiaj byłam na pobraniu krwi, lekarz dopiero w poniedziałek, ale najbardziej przeraża mnie fakt, że u nas ten oddział zamknięty 😣 Jak ja dam radę sama to wszystko ogarnąć 😣
 
U mnie też spokojnie na razie, dzisiaj byłam na pobraniu krwi, lekarz dopiero w poniedziałek, ale najbardziej przeraża mnie fakt, że u nas ten oddział zamknięty 😣 Jak ja dam radę sama to wszystko ogarnąć 😣
Faktycznie kiepska sytuacja. W moim szpitalu jeszcze nie, ale może to kwestia czasu. Jakoś trzeba będzie to przeżyć, co zrobić.. Sporą część pierwszej fazy na pewno damy radę przeżyć na łączach opcjonalnie z video. Zawsze to jakaś namiastka..
 
Mówią, że biegunki i wymioty są na krótko przed :) Mnie natomiast okrutnie męczy zgaga.
Ja już świra dostaje od zgagi, doprowadza mnie to palenie do płaczu, leki słabo pomagają.
U mnie 40tydz cztery dni do terminu i też oznak brak, choć dziś bardzo ciężko mi się poruszać, w nocy mega ból biodra, mąż masował,... Wczoraj znów szalałam że sprzątaniem ale ani to ani zabawy z mężem nie chcą skłonić synka do wyjścia 😣Brzuch niziutko, bardzo napięty bo nie jest za duży, na poniedziałek mam skierowanie do szpitala jakby nic się nie działo... Według ostatniego usg mam mało wód trochę, wiec nie wiem co tego małego uparciucha tam trzyma
 
Ja już świra dostaje od zgagi, doprowadza mnie to palenie do płaczu, leki słabo pomagają.
U mnie 40tydz cztery dni do terminu i też oznak brak, choć dziś bardzo ciężko mi się poruszać, w nocy mega ból biodra, mąż masował,... Wczoraj znów szalałam że sprzątaniem ale ani to ani zabawy z mężem nie chcą skłonić synka do wyjścia 😣Brzuch niziutko, bardzo napięty bo nie jest za duży, na poniedziałek mam skierowanie do szpitala jakby nic się nie działo... Według ostatniego usg mam mało wód trochę, wiec nie wiem co tego małego uparciucha tam trzyma
Do poniedziałku już wiele nie zostało w razie czego :) Końcówka nieźle daje w kość. Uparciuchy siedzą w brzuszkach, bo nie wiedzą że na zewnątrz jest tak fajnie :)
 
Do poniedziałku już wiele nie zostało w razie czego :) Końcówka nieźle daje w kość. Uparciuchy siedzą w brzuszkach, bo nie wiedzą że na zewnątrz jest tak fajnie :)
Haha pewnie boją się wirusów 😬😂😂😂 a tak na serio u mnie choczenie po schodach, kucanie, sprzątanie, tulenie no nic nie chce skłonić małej do wyjścia 😬
 
reklama
Boże jestem zalamana[emoji30] właśnie dostałam informację że w szpitalu w którym mam rodzic również wprowadzono zakaz odwiedzin i porodów rodzinnych do odwołania. Tak byliśmy nastawieni na to, a jak poród się zakończy cesarka to kto go będzie kangurowal[emoji30] wiem że kobiety kiedyś rodziły i do tej pory nieraz rodzą same ale poprostu tak mi to zburzylo cały plan i wyobrażenie o wspólnym porodzie że ja nie wiem jak ja dam radę
 
Do góry