reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

U nas to moja reakcja zaskoczyła mojego męża..... Mam już córkę i syna, tym razem mimo iż od początku gromadziłam wyprawkę dla każdej z płci to w głębi duszy liczyłam na dziewczynkę, na prenatalnych połówkowych od razu pierwsze pokazały się jajka a ja w ryk....
Po dwóch dniach mi przeszło, mąż się cieszy baaaardzo że będzie lobuziak...
Każda reakcja kobiety w ciąży jest ok 😂😁
 
reklama
Jeżeli chodzi o płeć to u mnie jest jakaś taka loteria emocjonalna.
Od zawsze myślałam o sobie jak o matce dziewczynki (jak dziecko taki obraz miałam w głowie). Jak już byłam w ciąży to w pewnym momencie poczułam że to będzie chłopiec(to było takie dziwne uczucie, bo jakby się ocknela, wyszła z jakiegoś schematu myślowego), no i faktycznie usg później to potwierdziło
Potem cały czas marzyłam o drugim dziecku... I marzyłam o córeczkę, takiej podobnej do mnie (co za próżność) 😊
Teraz , jak już zaczęłam w ciążę cały czas rozmawialiśmy o dziewczynce-dla pełnego wglądu w rodzicielstwo, na etapie planowania nawet- że obydwoje bardzo byśmy chcieli.
W pewnym momencie jakbym " zaczęła pękać " czy faktycznie chce dziewczynkę.... Że to może być trudniejsze, że z chłopcem to już wszystko ogarnęłam, przeszłam nawet przez wiele " męskich tematów" nie mając w tym wsparcia często jego taty
No i obecnie jestem na etapie że nie wiem co bym wolała
Czeka nas emocjonujące przeżycie 😀
 
A może chociaż dól (stelarz)mogłabyś trzymać na dole ? Wtedy szlabys tylko z gondolą
Współczuję Ci kochana bo wiem że się narobisz z tym chodzeniem
..... No ale!!!! Ja zawsze w takich chwilach pocieszam się sytuacja naszych mam czy babć, które miały jeszcze trudniej 😉
No niestety nawet to odpada, przez palące i mało kulturalne środowisko sasiedzkie ;/ nie posprzataja po psach, plują, rzygaja po schodach... Masakra. Czekam aż jakiś kredyt uda się dostać i wiać tylko z tego miejsca.
 
U nas to moja reakcja zaskoczyła mojego męża..... Mam już córkę i syna, tym razem mimo iż od początku gromadziłam wyprawkę dla każdej z płci to w głębi duszy liczyłam na dziewczynkę, na prenatalnych połówkowych od razu pierwsze pokazały się jajka a ja w ryk....
Po dwóch dniach mi przeszło, mąż się cieszy baaaardzo że będzie lobuziak...
Ważne, żeby było zdrowe 😁 ja zawsze chciałam dziewczynkę. Jak zobaczyłam test pozytywny i potem na pierwszych prenatalnych lekarz mówił, że chłopak od razu się nastawilam na chlopca, od razu mówiłam mój synku, imię wybrałam. A dwa tygodnie potem już inny lekarz mówił, że dziewczyna. Byłam zdziwiona, ale bardzo szybko się przestawilam ☺ a może drugie to będzie u mnie chłopak hmmm
 
Jeżeli chodzi o płeć to u mnie jest jakaś taka loteria emocjonalna.
Od zawsze myślałam o sobie jak o matce dziewczynki (jak dziecko taki obraz miałam w głowie). Jak już byłam w ciąży to w pewnym momencie poczułam że to będzie chłopiec(to było takie dziwne uczucie, bo jakby się ocknela, wyszła z jakiegoś schematu myślowego), no i faktycznie usg później to potwierdziło
Potem cały czas marzyłam o drugim dziecku... I marzyłam o córeczkę, takiej podobnej do mnie (co za próżność) 😊
Teraz , jak już zaczęłam w ciążę cały czas rozmawialiśmy o dziewczynce-dla pełnego wglądu w rodzicielstwo, na etapie planowania nawet- że obydwoje bardzo byśmy chcieli.
W pewnym momencie jakbym " zaczęła pękać " czy faktycznie chce dziewczynkę.... Że to może być trudniejsze, że z chłopcem to już wszystko ogarnęłam, przeszłam nawet przez wiele " męskich tematów" nie mając w tym wsparcia często jego taty
No i obecnie jestem na etapie że nie wiem co bym wolała
Czeka nas emocjonujące przeżycie 😀
Czyli nie znacie płci i czekacie na niespodziankę? Mi lekarz czy chciałam czy nie od razu powiedział 😂
 
No niestety nawet to odpada, przez palące i mało kulturalne środowisko sasiedzkie ;/ nie posprzataja po psach, plują, rzygaja po schodach... Masakra. Czekam aż jakiś kredyt uda się dostać i wiać tylko z tego miejsca.
Eh, chciałam też teraz kupić mieszkanie. Ale jak poszłam na L4 i płatności przeszły na ZUS, to mi podwazyli wysokość mojego wynagrodzenia i stwierdzili że należy mi się tylko minimalna krajowa. Przez kilka miesięcy byłam bez wynagrodzenia a teraz po ich procesie wyjaśniającym dostaję tylko minimalna 😂😂😂😂 komedia!!!!
W każdym bądź razie ZUS mocno namieszać w moich planach mieszkaniowych
Zaskarzylam ostatecznie ZUS do sądu ... Niestety tu procedury są odległe
Dobrze że ja mam za co żyć, ale współczuję tym wszystkim którzy są w podobnej sytuacji a finansowo funkcjonują gorzej
 
A ja miałam prawie 2 miesiące informacje, że chłopiec i jak lekarz powiedział, to aż mi głupio było, bo poczułam lekkie rozczarowanie i potem czułam się winna jak ja mogłam :) ale też zawsze miałam swój obraz jako mamy dziewczynki, nie wiem skąd…potem wybraliśmy imię Franciszek, kompromisem, bo każdy miał inny typ wyjściowy, mąż wniebowzięty bo pierwszy synek tak jak marzył, a tu w 6 miesiącu lekarz mówi odwołuje poprzednie zeznania, jednak córeczka :)
 
Eh, chciałam też teraz kupić mieszkanie. Ale jak poszłam na L4 i płatności przeszły na ZUS, to mi podwazyli wysokość mojego wynagrodzenia i stwierdzili że należy mi się tylko minimalna krajowa. Przez kilka miesięcy byłam bez wynagrodzenia a teraz po ich procesie wyjaśniającym dostaję tylko minimalna 😂😂😂😂 komedia!!!!
W każdym bądź razie ZUS mocno namieszać w moich planach mieszkaniowych
Zaskarzylam ostatecznie ZUS do sądu ... Niestety tu procedury są odległe
Dobrze że ja mam za co żyć, ale współczuję tym wszystkim którzy są w podobnej sytuacji a finansowo funkcjonują gorzej
U mnie taka sytuacja, że umowę mam do lipca. To chyba dostanę macierzyński i ten rodzicielski czym jakoś tak? Bo jak nie to lipa. A bralibysmy teraz kredyt, ale bank nie wezmie mojego dochodu pod uwagę. Dlatego musimy czekać, aż ja znajdę Nowa pracę, a w tym celu dziecjo chociaż trochę musi podrosnac. A co do zusu, mój mąż zawsze mawia: "zus ch*j" hahaha.
 
reklama
U mnie taka sytuacja, że umowę mam do lipca. To chyba dostanę macierzyński i ten rodzicielski czym jakoś tak? Bo jak nie to lipa. A bralibysmy teraz kredyt, ale bank nie wezmie mojego dochodu pod uwagę. Dlatego musimy czekać, aż ja znajdę Nowa pracę, a w tym celu dziecjo chociaż trochę musi podrosnac. A co do zusu, mój mąż zawsze mawia: "zus ch*j" hahaha.
ZUS to największy złodziej, oddajesz tyle kasy a dostajesz małe piwo...
Tak jak masz umowę do końca lipca to Dodzie do jej rozwiązania ale Zus będzie płacił macierzyńskie, będziesz mieć ubezpieczenie do samego końca...
 
Do góry