reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamusie 2017

123.jpg
Dziewczyny jakby któraś chciała to za zarejestrowanie na Bebiprogram i Bebiklub można otrzymać termoforek i chustkę do zabawy dla malucha ;)
 

Załączniki

  • 123.jpg
    123.jpg
    557,8 KB · Wyświetleń: 374
reklama
No powiem Ci, że ja to bym ładnie wkurzona chodziła. Strasznie dziwnie z Tobą rozmawia i mało przyjemnie. Powiedz mu o tym i próbuj do skutku wyciągnąć o co chodzi. I wiem, że naiwnie to zabrzmi, bo ja miałam dużo stresów w ciąży, ale staraj się nie stresować siebie i maluszka. Powiedz mu, że denerwuje Cie ta sytuacja a nie możesz się stresować.
Mnie mąż dzisiaj na domówkę ciągnie, a 2 lutego na urodziny kolegi 150 km od szpiala :/ Mam straszne obawy, bo to 36 tydzień będzie, a on twierdzi, że robię to celowo, bo nie chce mi się jechać:/

Witam się z rana :)
Ja sie staram z nim spokojnie rozmawiać i próbować wyciągnąć ale on momentalnie gada podniesionym głosem...juz nie raz mówiłam ze nie może tak dziecka stresować i denerwować ale to juz tez przestało działać...powoli dochodzę do wniosku żeby dać sobie spokój... poczekam aż dostaniemy dokumenty aż mały podrośnie i chyba wrócę do polski z dzieckiem...bo ja tak dłużej nie mogę...nie chce dbać o swoje zdrowie itp ale mi tego na złość nie robi, dlaczego nie pomyśli o dziecku skoro mnie ma gdzieś...nawet nie wiem czy był
na tym badaniu krwi czy nie...bo odkąd wrócił sie nie odzywał do mnie potem jak go obudziłam do pracy to tylko sie ubrał itp ja sie go pytam czy ma kasę aby iść kupić sobie coś do zjedzenia a on ze nie to mu daje moja kartę i mowię aby w trakcie prace poszedł coś kupić to mówi ze ma jeszcze na swojej karcie i nie potrzebuje i tyle...ani nie powiedział do później ani pa ani nic a zwykle nie wychodził tak...
Jak tak daje pójdzie to ja zwariuje...
Ale chyba dziś zaczęło do mnie docierać ze nic na sile itp i będę musiała pogodzić sie z ta myślą ze za jakiś czas zostanę samotna matka...ale tak będzie lepiej dla małego...
 
U mnie też już pranie i segregowanie na całego. Mąż musi się z moim bratem umówić na przestawienie mebli w sypialni jeszcze bo w lutym chcielibyśmy przywieźć łóżeczko.
On mi wyskoczył z malowaniem sypialni a ja aż się boję ile mu to zajmie.

Ania Twój mąż zachowuje się jak gowniarz. Ukrywa coś przed Tobą? Jakaś chorobę? Jest nieodpowiedzialny. Tu owszem, może pomóc rozmowa ale bardzo stanowcza.

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
Tylko ze póki co brak czasu na taka rozmowę teraz przez pare dni odpoczywał latał ze mną na zakupy a dziś pierwszy dzień od soboty do pracy...ale robi wszystko aby znowu ta sytuacja sie powtórzyła...jedynie kiedy będę mogła z nim pogadać to w niedziele jak sie obudzi...ale obawiam sie ze nawet ta rozmowa nic nie pomoże...
 
reklama
Ania Nie mam pojęcia czy wysyłają, musiałabyś do nich napisać.
To faktycznie kiepska sytuacja, ja się czasem wkurzam na mojego o jakieś pierdoły, ale jakby się tak zachowywał to bym się chyba podłamała.
 
Do góry