reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamusie 2017

reklama
Ja też miałam etap na żółty ser :D
Płaczliwość również i to ogromną, teraz już mniej, ale potrafię szybko zmienić nastrój i zdecydowanie bardziej wrażliwsza jestem...
 
Ja też czułam, że coś jest na rzeczy :) żółty ser też u mnie królował i pomidory :) takie kanapki smakowały mi jak najlepsze danie z restauracji :D a płaczliwość, łooo matko haha :D do tej pory płacze jak widzę, że ktoś np, coś dla kogoś zrobił[emoji14]widzę, że podobnie z tym miałyśmy odnośnie tego, żeby się nie nastawiać i się nie rozczarować :)
Mnie tylko odrzucilo od pomidorów, strasznie modliło mnie na ich widok do tego stopnia ze nawet z krzaków urwać niemoglam, teraz mi trochę przeszło Ale surowego pomidora nierusze a przed ciążą świata sobie bez nich niewyobrażalna.
A was dziewczyny odrzucilo od jakiś produktów?
 
reklama
Do góry