reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamusie 2017

Krzys to synek? :) mam duzy sentyment do tego imienia bo moj brat to Krzys,chrzestniak tez, szwagier rowniez i nawet moj prawie maz ma na drugie Krzysztof do tego ja mialam byc Krzys;)

Napisane na PAP5451DUO w aplikacji Forum BabyBoom
Tak, synek :) ma 4 latka.
Nam też to imię bardzo się podobało od samego początku :)


Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Slodkamamuśka, przynajmniej się Tobą dobrze zajęli. Ja w pierwszej ciąży trafiłam do pewnego warszawskiego szpitala z krwawieniem we wczesnej ciąży (7tc bodajże). To było w piątek w nocy. Po wielu godzinach oczekiwania zbadali mnie, stwierdzili krwiak, przepisali duphaston i wysłali do domu. Bez zwolnienia z pracy. Mimo, że mówiłam lekarce, że w sobotę pracuję i będę 10 godzin na nogach stała. Powiedziała mi, że to bez znaczenia, że i tak co ma być to będzie. Tamtą ciążę straciłam i po dziś dzień się zastanawiam, czy gdyby mi dali nakaz leżenia, czy inaczej potoczyłyby się moje losy. Wszystkie, absolutnie WSZYSTKIE dziewczyny, które znam i które miały krwiaki, miały nakaz leżenia, a większość zatrzymywali na obserwację w szpitalu. Nie wiem, czemu w moim przypadku tak lekceważąco podeszli do sprawy.
Nie no masakra moim zdaniem powinno być zwolnienie
 
U mnie był właśnie podkosmówkowy. Moja ginekolog też była zaskoczona, że tak mnie potraktowano. Szpital na Karowej w Warszawie. Bardzo niemiłe doświadczenie. W ogóle lekarka jak robiła usg to siedziała z grobową miną, nic nie mówiła, w trakcie badania zero prywatności - babka z rejestracji wchodziła sobie i wychodziła jak do siebie, potem lekarka kazała mi usiąść na kozetce i poczekać, po czym wyszła a ja tak siedziałam i czekałam, nie wiedząc nadal, co się dzieje, przez długi czas. Wróciła, dała receptę na duphaston i tyle. A następnego dnia koleżanka w pracy z przerażeniem wysłuchała mojej historii i mi powiedziała, że jej siostra właśnie leży na obserwacji w innym szpitalu z podobnym problemem i bezwzględnie ma leżeć. Dlatego nie rozumiem.
 
U mnie był właśnie podkosmówkowy. Moja ginekolog też była zaskoczona, że tak mnie potraktowano. Szpital na Karowej w Warszawie. Bardzo niemiłe doświadczenie. W ogóle lekarka jak robiła usg to siedziała z grobową miną, nic nie mówiła, w trakcie badania zero prywatności - babka z rejestracji wchodziła sobie i wychodziła jak do siebie, potem lekarka kazała mi usiąść na kozetce i poczekać, po czym wyszła a ja tak siedziałam i czekałam, nie wiedząc nadal, co się dzieje, przez długi czas. Wróciła, dała receptę na duphaston i tyle. A następnego dnia koleżanka w pracy z przerażeniem wysłuchała mojej historii i mi powiedziała, że jej siostra właśnie leży na obserwacji w innym szpitalu z podobnym problemem i bezwzględnie ma leżeć. Dlatego nie rozumiem.
Masakra, lekarz lekarzowi nierowny, ale czemu pacjenci musza cierpiec:(

Napisane na PAP5451DUO w aplikacji Forum BabyBoom
 
Katherine no straszna historia. Zazwyczaj szpital wtedy przyjmuje na oddzial.. Zwolnienia z pracy szpital nie wypisuje wiec wzielabym urlop na żądanie a potem poszla do swojego lekarza.. Mi z krwiakiem nue kazano bezwzglednie leżeć tylko się oszczędzać - nie przemęczac nie dźwigac odpoczywać.
 
Katherine no straszna historia. Zazwyczaj szpital wtedy przyjmuje na oddzial.. Zwolnienia z pracy szpital nie wypisuje wiec wzielabym urlop na żądanie a potem poszla do swojego lekarza.. Mi z krwiakiem nue kazano bezwzglednie leżeć tylko się oszczędzać - nie przemęczac nie dźwigac odpoczywać.
Wypisuje.
Katherine ludzkie pojęcie przechodzi. Współczuję...
 
Oczywiście, że szpital wypisuje zwolnienia, po łyżeczkownaniu miałam zwolnienie właśnie ze szpitala. Gdybym mogła wziąć zwolnienie na żądanie to by było całkiem fajnie, ale ja jestem nauczycielką, nam nie przysługuje urlop na żądanie. Poinformowałam wtedy szefową, co się dzieje, ale kazała do pracy przyjść i koniec. Fakt, że to była patowa sytuacja, bo mieliśmy wtedy przedstawienia z dziećmi i skoro ja przygotowywałam to nikt za mnie nie poprowadzi, w nocy przecież nikt nie będzie dzwonił po rodzicach i odwoływał, ale jakbym miała zwolnienie to i tak coś by musiała wymyślić, i tak.
 
reklama
U mnie szpital jak przyjde na IP i mnie puszczają ( nie ma koniecznosci przyjęcia i dają tylko lek) to nie wypisuje zwolnienia, co innego jak przyjmują na oddzial i po wypisie potrzebne jest zwolnienie - to wypiszą.

Dzisiaj mam prenatalne popoludniu.. Lekki stresik jest..
No i w nocy byla burza więc w koncu trochę upał zelżał
 
Do góry