reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamusie 2017

60/90??? Czy może 90/60? Ja tez mam bardzo niskie ciśnienie. Ostatnio miałam 94/53 i tez zastanawiam się jak ja funkcjonuje. Przy takim ciśnieniu najlepiej pic duuuuuzzzzooo wody. Chociaż ja pije, nawet kawę siorpnę:-) a ciśnienie dalej chusteczkowe, hum....no ale lepiej miec niskie ciśnienie niż wysokie :-)
Ja też jestem niskocisnieniowiec i wiem coś o tym chusteczkowym czuciu się. Też się zastanawiam jak można tak funkcjonować ale chyba już się przyzwyczailysmy. I racja że lepiej mieć niskie niż wysokie
 
reklama
Dżoł, Tomag życzę Wam dużo sił i żebyście szybko znów zobaczyly 2 kreseczki i żeby wszystko wtedy dobrze się skończyło. Serdecznie trzymam za Was kciuki.

Mam pytanie do reszty jakie macie ciśnienie. Ja na wizycie miałam 60/90 i chyba stąd moje złe samopoczucie... Dr zapytała jak ja tu doszłam.

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja tez mam takie ciskie cisnienie.W pierwszej ciazy mialam nawet 80/50 co wplywa na kompletny brak sil.
 
Raczej nie macie co się martwić jeżeli chodzi o ciśnienie na tyle co mierzyłam kobietom ciezarnym lub po porodzie to prawie każda miała obniżone ;) Najważniejsze jest jak my sie czujemy przy tym ciśnieniu no i picie dużo płynów, spaceruje , wietrzcie pomieszczenia. Dopuszczalne w ciąży jest 90/60 nasz organizm się zmienia szczególnie na początku ;-)

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
 
Co wy dziewczyny takie nisko ciśnieniowe. Ja w pierwszej ciąży ciśnienie miałam książkowe 120x80 ale za to tydzień przed terminem podskoczylo do 165x100 zaraz mnie wzięli do szpitala. Mam nadzieję że sytuacja się nie powtórzy.
Mnie piersi nic nie bolą. Tak miałam w pierwszej ciąży i kiepsko było z pokarmem. Nigdy nie miałam nabrzmialych piersi. Trochę mnie to martwi że sytuacja się powtórzy i znowu będzie lipa z karmieniem a tak bym chciała karmić piersią.
 
akaata gratuluje serduszka :) i zazdroszczę bezobjawowej ciąży! Ciesz się tym :)

tomag8 koniecznie do lekarza, krew nie zawsze oznacza najgorsze! Trzymam kciuki, bo skoro beta rośnie i były to tylko ślady krwi, a nie krwotok żywą, czerwoną krwią to nic nie jest jeszcze przesądzone! Trzymam kciuki za pozytywne zaskoczenie!

Ja też jestem jedna nogą na lutówkach, a drugą na marcówkach bo termin 28.02/1.03

Wczoraj wieczorem nie miałam zgagi wreszcie, miła odmiana. Mdłości do przeżycia (bez wymiotów), za to od kilku dni doszły tkliwe piersi, więc w sumie pełny zestaw ;)
 
reklama
Dziewczyny biorące Luteine dopochwowo (biore 2x po 2 tabletki) i tez macie pełno białej wydzieliny na wkładce po tej luteinie ? Ja to mam wrażenie że ona mi cała wypływa jak tylko się rozpuści bo mam tego peeełno :(

to co ma się wchłonać to się wchłonie, musi wylecieć, bo w końcu to się rozpuszcza :)

hej marcóweczki,

przepraszam że się nie odzywałam ale jakoś nie miałam odwagi i siły na to wszystko. Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie ;) miałam problemy z betą i niestety potwierdziło się co najgorsze własnie dzisiaj. 21 lipca beta przyrosła do 1985, kolejną zrobiłam 22 lipca (wiem, że tak się nie robi) i wyniosła 2364 więc rosła, wiem, że mało, ale miałam złudne nadzieje, że może jednak. Wczoraj powtarzałam betę, co prawda jutro wyniki ale dzisiaj chyba się wszystko zaczęło, bo przy podcieraniu zobaczyłam pierwsze ślady krwi, podbrzusze boli, w ogóle wszystko boli i nie da się spać :( M już wie, popłakaliśmy razem i obiecaliśmy sobie, że będziemy dalej próbować :) Z dwojga złego chyba cieszę się, że nie słyszałam bicia serduszka mojego Aniołka bo było by to dla mnie jeszcze trudniejsze...

Mam do Was tylko pytanie czy mimo wszystko udać się teraz do lekarza? Przyznam szczerze, że wolałabym sama się oczyścić a z drugiej strony nie chciałabym aby coś było nie tak i boję się tego wszystkiego strasznie mimo tego, że to moje 2 poronienie, pierwsze było bardzo nieświadome (w 2010r.), bo nie wiedziałam, że jestem w ciąży i w ogóle co się dzieje...

Będę was dalej pewnie podczytywać, oczywiście jeżeli mi pozwolicie :), ale proszę usuńcie mnie z listy marcówek (z tabelki)....
3mam kciuki za Was i Wasze Maleństwa, gratuluję nowym marcóweczkom, życzę samych szczęśliwych porodów i mam nadzieję, ze skoro nie jestem marcówką to może załapię się na kwietniówkę, majówkę bądź czerwcówkę?;> proszę 3majcie również za mnie kciuki, pozdrawiam Was cieplutko :)

przykro mi bardzo :( do lekarza idź, lepiej upewnić się, że wszystko się oczyściło.

Bluecaat miałam nadzieję, że nie chcesz abym się przeniosła. Przyzwyczaiłam się do Was :-). Pomyślałam że jednak napiszę, bo już nie jestem typową marchewką.
Swoją droga szkoda. W domu mamy już mnie i synka z sierpnia, a tak byłby Tata i drugi bobas z marca

Wysłane z mojego HUAWEI P7-L10 przy użyciu Tapatalka

zawsze możesz przenosic i byc "rasowa" marcówką :D


Dziewczyny zazdroszcze Wam tych mdłosci, ja już je miałam, a teraz mi przeszły i bardzo się boje, ze ciaża przestała się rozwijąć :(
 
Do góry