reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamusie 2017

Cześć :)

Ja też chyba jeszcze nie rodzę :D Dzisiaj w nocy pełnia, jest nadzieja :D hehe
Moja mała też mi daje czadu... nocki ciężkie, chociaż dzisiaj spałam dobrze, refluks nie męczył po tabletkach i się nie budziłam nawet na siku. Aż dziwne!
 
reklama
Rzeczywiście mało tych kilogramów. U mnie 12. Chociaż tak jak na siebie patrzę to może trochę uda i ręce grubsze a reszta brzuch. Mam nadzieję że szybko zrzuce.
 
Agnieszkaala, ja w środku wiedzialam, że to poród, ale głowa racjonalizowała i mówiła, że to niemożliwe, bo przecież raptem dzień wcześniej lekarka mówiła, że się nie zanosi. A czemu nie chcesz rozwarcia? W sumie to chyba im krócej na porodówce, tym lepiej. Ja w sumie się cieszę, że tak późno dotarłam. W domu inaczej czas leci.

Ciekawe, czemu ja te dzieci tak wcześnie rodzę. W obu ciążach termin z usg pokrywał mi się idealnie z terminem z OM, czyli jakbym miała książkowe cykle, a mimo wszystko jeden syn urodzony w 37+6, drugi w nocy 37+4/5. Oba porody zaczęły się same. I zastanawiam się, czy te dzieciaki po prostu gotowe były, czy coś z moim organizmem nie tak.[/QUOdom
Agnieszkaala, ja w środku wiedzialam, że to poród, ale głowa racjonalizowała i mówiła, że to niemożliwe, bo przecież raptem dzień wcześniej lekarka mówiła, że się nie zanosi. A czemu nie chcesz rozwarcia? W sumie to chyba im krócej na porodówce, tym lepiej. Ja w sumie się cieszę, że tak późno dotarłam. W domu inaczej czas leci.

Ciekawe, czemu ja te dzieci tak wcześnie rodzę. W obu ciążach termin z usg pokrywał mi się idealnie z terminem z OM, czyli jakbym miała książkowe cykle, a mimo wszystko jeden syn urodzony w 37+6, drugi w nocy 37+4/5. Oba porody zaczęły się same. I zastanawiam się, czy te dzieciaki po prostu gotowe były, czy coś z moim organizmem nie tak.

Kochana to super mialas poród tylko pozazdrościć!
Ja tez nie rodze :-(
Ja dalej jestem nawadniana i robią mi ktg 3x dziennie ale nikt mnie przez weekend nie zbadal więc nie wiem czy sz się skrocila ale pewnie nie.
Mówicie że pełnia działa na porod :p ?

Tamta laska o ktorej pisalam urodziła po 11 a wzięli ją na blok o 6. Praktycznie cały czas krzyczala w nieboglosy. Dzis rano byl porod kobita tylko na końcu krzyknęła że juz nie ma siły i w sumie tyle.

A ja ciągle czytam jaki to straszny ból i sama się nakrecam :'( :-|
 
Zobaczymy jak pójdzie to zrzucanie po. Ja cała nabrałam po trochu, ale w większości to brzuch i cyc.

Jola nie czytaj bo faktycznie można sie nakręcić:/
 
Zobaczymy jak pójdzie to zrzucanie po. Ja cała nabrałam po trochu, ale w większości to brzuch i cyc.

Jola nie czytaj bo faktycznie można sie nakręcić:/

Ja spuchlam po tych kroplowkach :-\

Łatwo mówić :p czlowiek chce sie jakos przygotować na to co go czeka :p babcia mnie na duchu podniosła , mowi że ona 5 dzieci urodzila, poboli poboli i przestanie :p

Jak Ania dała radę to my tez damy :yes::D:p
 
Kurde te nasze babki to maszyny były:D
Ja wiem ze łatwo mówić, a pewnie sama bym czytała jak szalona :p tylko wydaje mi sie, ze nie da sie do tego przygotować. Spoczko dzisiaj sie u Ciebie nie zaczęło, a jutro już masz szanse na jakieś znieczulenie.
 
Moja babcia twierdzi, że była stworzona do rodzenia dzieci, szło błyskawicznie i prawie nie bolało. Także bardzo różne doświadczenia mają kobiety. Ja jestem mięczak :) Dla mnie nawet zakładanie wenflonu to powód do lamentu. Więc jak ja dałam radę to i Wy dacie. A jak to się wszystko znosi w ciszy to ja nie wiem. Ale nie uważam, żeby to było coś, do czego należy dążyć, bo po co.
 
Ja mam od popołudnia tak napięty brzuch że mam wrażenie że zaraz wybuchnie, kłuje mnie w dole jak cholera, krzyż pobolewa i dół brzucha ale nie jakoś regularnie.. Może mała się ruszy jak usłyszy jutro od lekarza o wywoływaniu i sama wyskoczy :biggrin2:

oar8xzkrhgscy4jp.png
 
reklama
Ja bym chciała mieć geny po mojej mamie i żeby rodzic tak szybko jak ona. Też pięcioro urodziła naturalnie. Tylko przy ostatnim był kłopot i musieli wypychac dziecko bo na cc za późno było.
 
Do góry