reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamusie 2017

Dzien dobry :) a mi przeziebienie mija i w nocy tylko raz sie obudzilam na picie cieplej herbatki z termosu (fajnie mieszkac w domku ale jednak w bloku kuchnia jest przyjemie blisko a tu?!).

Juz pakujecie torby do szpitala? Ja jeszcze nie... a planuje zmiescic sie w jedna nie duza. Podobno w szpitalu wszystko daja dlatego licze ze sie zmieszcze.

Lubie poranki i wieczory bo mala w brzuszku duzo sie rusza :) przed spaniem wypchnela mi moj pępek az sie smialam jak to wyglada! :D

Ja już wyprałam i poprasowałam to stwierdziłam, że bez sensu do szafki wkładać jak mogę do walizki ;) U mnie na stronie szpitala jest wypisane co mam wziąć, ale po 15 stycznia mam się z położną kontaktować to się jej dopytam. Jak dzisiaj z moją mama rozmawiałam to w szoku była, że wszystko muszę brać do szpitala, bo kiedyś brało się tylko ubranka na wyjście i piżamę dla siebie...
 
reklama
Ja tez mam listę ze szpitala, ale nie ma tam wielu rzeczy do zabrania.

Udało mi sie zapisać do szkoły rodzenia! Tez w czwartek idę na zajęcia. Z fizjoterapeutka. Zobaczymy.
 
Dzień dobry.
Noc tragedia. Wymioty, ból żołądka.
Forum na telefonie mnie do szału doprowadza (dlatego tak rzadko się odzywam). Znów mi wywala, że wątki usunięte [emoji34]
Nie jestem w stanie mimo głodu przełknąć śniadania. Kurczak z wczoraj mi chyba nie siadł :(

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzień dobry.
Noc tragedia. Wymioty, ból żołądka.
Forum na telefonie mnie do szału doprowadza (dlatego tak rzadko się odzywam). Znów mi wywala, że wątki usunięte [emoji34]
Nie jestem w stanie mimo głodu przełknąć śniadania. Kurczak z wczoraj mi chyba nie siadł :(

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
Współczuje, biedna... Po tym jak mój maz 2 miesiące temu zatruł się śledziem to jestem strasznie przewrazliwiona na punkcie tego co jem i śledzia tez nie tykam od tamtego momentu
 
Ja właśnie też staram się jeść lekko i małe porcje... a wczoraj zrobiłam piersi z kurczaka w panierce z płatków kukurydzianych i kompletnie mi nie siadło... kompletnie. Zresztą jak tylko o tym pomyślę, to mi się wraca, więc chyba było za ciężkie.
Idę się kąpać bo dzisiaj wizyta, muszę wyjechać pół godziny wcześniej bo warunki do jazdy jakie są to widać - nie za ciekawe...
 
Ja sie zdecydować nie mogłam czy iść czy nie, ale koleżanka mnie namówiła no to lecę:) mam nadzieje ze bedą zajęcia z chustami bo bym bardzo chciała. Oczywiście ze dam znac jak było:)
 
Ania ja też właśnie mam problem że zrobieniem kompletnego ubrania dla maleństwa. Wczoraj poprasowalam mu wszystko albo ponad wszystko bo się boje żeby czegoś nie brakło albo żeby nie zmarzl i spakowalam do walizki i nie ma szans żebym zmieściła tam jeszcze siebie, reczniki , pampersy, podpaski i kosmetyki
Ja jeszcze nie zaczęłam torby pakować bo finansowo nie byliśmy w stanie jeszcze teraz dla mnie rzeczy kupić...sprawdzałam w sklepie ochraniacze do łóżeczka i pościel ale w komplecie nie ma a osobno wszystko to jedna rzecz 40£ kosztuje a przez internet za 40£ mam cały zestaw...poradzicie ci można ubrać małemu do kaftanika na wiązanie bo nie wiem pajacyk z krótkim czy poszukać małych spodni...ja mam większość rzeczy jak mały skończy 3 miesiące takich po narodzinach to muszę kupić ale to nie problem...wózek jest w drodze...jeszcze tyle roboty przed nami...wczoraj maz mnie opierniczyl bo przestawiłam nasze łóżko i łóżeczko małego ni i jak ten zobaczył to nie zostawił na mnie suchej nitki...mówi ze mam niczego ciężkiego nawet nie przesuwać...
 
reklama
Ja sie zdecydować nie mogłam czy iść czy nie, ale koleżanka mnie namówiła no to lecę:) mam nadzieje ze bedą zajęcia z chustami bo bym bardzo chciała. Oczywiście ze dam znac jak było:)
U nas nie było niestety z chustami. Ale mimo ze bardzo nam się chodzić nie chciało to bardzo jesteśmy zadowoleni. Cieszę się ze mąż tez chodził bo po szkole rodzenia juz nie jest tak ważne dla niego żebym była nie ruszona 'tam ma dole' tylko żeby było lepiej dla mnie i dla dziecka i tak jak wczesniej nie chciał żebym naturalnie rodziła tak teraz nie wyobraża sobie żebym miała cesarke.
Wczesniej zastanawiał się czy chce być przy porodzie a teraz nie dość że nie wyobraża sobie żeby go nie było to jeszcze pępowine chce przeciąć :D
No i posłuchał tez trochę o baby blues, to widzę ze inaczej do tego podchodzi bo wcześniej patrzył na mnie jakbym bajki opowiadała :)
 
Do góry