reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamusie 2017

Ja rownież taka jestem, ale nie przedkładam swojego życia (tym bardziej w dwupaku) o zamartwianie sie nad takimi sprawami.
Posłuchaj dziewczyn co Ci radzą bo dużo w tym racji. Nałożyło Ci sie wszystko, większość sama na siebie sprowadziłas i nie możesz sobie z tym poradzić. Jak Ty masz tak duży problem z emocjami to moze warto ogarnąć jakaś pomoc psychologiczna?
Trzeba sobie jakoś pomoc, a cieżko Ci bedzie skupić sie na macierzyństwie jak tyle spraw po głowie Ci chodzi.
 
reklama
Ja rownież taka jestem, ale nie przedkładam swojego życia (tym bardziej w dwupaku) o zamartwianie sie nad takimi sprawami.
Posłuchaj dziewczyn co Ci radzą bo dużo w tym racji. Nałożyło Ci sie wszystko, większość sama na siebie sprowadziłas i nie możesz sobie z tym poradzić. Jak Ty masz tak duży problem z emocjami to moze warto ogarnąć jakaś pomoc psychologiczna?
Trzeba sobie jakoś pomoc, a cieżko Ci bedzie skupić sie na macierzyństwie jak tyle spraw po głowie Ci chodzi.
Popieram Ewcik. Potrzebujesz wsparcia, pomocy. Nie nakręcaj się dodatkowo sama. myśl pozytywnie i o dobru dziecka.
 
Ja wiem ze potrzebuje pomocy psychologa w pl nie byłoby problemu a tu oni strasznie pilnują aby dziecko miało stabilny dom i po prostu boje sie jakbym gdzieś poszła po pomoc to ze później państwo patrzyłoby mi na ręce jak wychowuje maleństwo...jakoś 4 lata wcześniej byłam pod opieka psychiatry bo złe zniosłam rozstanie z mężem a raczej małżeństwo pozostawiło ślad w psychice No i psychiatra zalecała terapie ja ja owszem zaczęłam ale potem po Poznaniu chłopaka zrezygnowałam teraz wiem ze dużo rzeczy zrobiłabym inaczej...muszę być silna dla maluszka...
 
Ania nie myśl ze jak teraz nie cieszysz się aż tak jak byś chciała to od razu oznacza ze będziesz zła matka. Dla każdej z nas to nowa sytuacja i każda reaguje na nią inaczej. Ja tez nie skacze ze szczęścia choć bardzo chciałam w ciazy być. Hormony też dają swoje i wszystko przeżywa się bardziej... kot, mąż... spruboj się jakoś zrelaksować, zrobić coś tylko dla siebie co sprawia Ci przyjemność. Zobaczysz za kilka dni wszystko się ułoży :* głowa do góry
 
Chłopiec A będzie miał na imię Leon :) Ja mieszkam w Wieliczce z mężem oraz glupiutkim Labradorem :) nieliczac kilku tygodni zwolnienia ( do 6 miesiąca wymiotowalam) pracuje w szpitalu.
Chyba pierwsza osoba ktora mieszka tak blisko mnie[emoji5]ja z okoli klaja jestem[emoji5]

Napisane na SM-G531F w aplikacji Forum BabyBoom
 
U mnie w pierwszej ciąży non stop była euforia i nie mogłam się doczekać narodzin maluszka. Teraz przeżywam to inaczej. Juz wiem jak to jest. Wiem co się zmieni w naszym życiu. Nie to, że się nie ciesze bo staraliśmy się z mężem o dzieciątko, przezylismy poronienie. Ale jak mowie - teraz jest inaczej. Może wpływa na to również fakt, że mieszkamy kawałek od rodziców? Ja np.wiem, że muszę pogadać z teściowa o jej przyjeździe - żeby przyjechała np.po mojej mamie - po co mają mi przyjechać obie na raz, jak można w odstępach czasu i dłużej coś pomoc. Ale ona jest taka, że... jakby to powiedzieć - nie lubi jak ktoś jej coś narzuca, zaraz widzi problemy nie do pokonania [emoji14]
Wiec wiem, że muszę wcześniej i sama bo mąż się z nią zaraz pokłóci [emoji14]

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja wiem ze potrzebuje pomocy psychologa w pl nie byłoby problemu a tu oni strasznie pilnują aby dziecko miało stabilny dom i po prostu boje sie jakbym gdzieś poszła po pomoc to ze później państwo patrzyłoby mi na ręce jak wychowuje maleństwo...jakoś 4 lata wcześniej byłam pod opieka psychiatry bo złe zniosłam rozstanie z mężem a raczej małżeństwo pozostawiło ślad w psychice No i psychiatra zalecała terapie ja ja owszem zaczęłam ale potem po Poznaniu chłopaka zrezygnowałam teraz wiem ze dużo rzeczy zrobiłabym inaczej...muszę być silna dla maluszka...

Strasznie zakręcone to Twoje życie.
Jesteś dorosłą babką, założyłaś rodzinę. Wiadomo, tęsknisz za domem ale teraz sama musisz zbudować swój dom. A ja mam wrażenie, że w sumie to wolałabyś wrócić do domu rodzinnego żeby się rodzice Tobą zaopiekowali. Tak juz chyba nie będzie musisz wziąć sprawy w swoje ręce i już nie płakać nad rozlanym mlekiem...nikt Ci życia nie odmieni. Zrób coś dla swojego dziecka i bądź super mamą bez względu na wszystko! Ja sobie sama to obiecałam :)
 
reklama
Do góry