Ania020317
Fanka BB :)
Dziewczyny jak macie spadek formy( mam na myśli psychiczny tzn smutek myślenie o wwszystkim dłuższe przygnębienie) macie jakieś pomysły aby taki stan przerwać jak z tego spadku zrobić aby było skolei odwrotnie....może to głupota i dosyć dziwne mam skończone 26 lat początek 7 miesiąca ciąży a martwię sie o kota a dokładnie kotkę która w moim rodzinnym domu była od 6 lat, była na początku niczym spider Man mianowicie wspinała sie po ścianach futrynach itp...problem w tym ze juz prawie 5 dni jej nie ma zawsze jak zgłodniała to przychodziła do 3 dni a teraz nic...mieszkamy na wsi...kotka nie jest sterylizowana gdyż po wytrzeszczu oczu jak przynieśliśmy ja mama rozpoznała ze ma coś z tarczyca czy hormonami ale nie podejmowała leczenia gdyż nie było takiej potrzeby kotka sie czuła znakomicie...a ja zamiast martwić sie wyprawka porodem itp martwię sie o kota...dziwne co nie...próbowałam zająć czymś myśli czytanie granie w gry itp ale jakoś mam brak ochoty na cokolwiek...myślałam aby zacząć jakie robótki ręczne itp ale sama nie wiem...doradźcie coś jak z takim spadkiem nastroju sobie radzić dodam ze przeważnie kończy sie tak samo nie wychodzeniem z pokoju przez dwa trzy dni jedynie wizyty w toalecie i coś zjedzenie...a nie chce aby i tym razem tak sie skończyło...zbliżają sie święta za niedługo będę mama a są dni ze wogole sie z tego nie cieszę...czy to ze miewam dni ze pojawienie sie maleństwa nie cieszy mnie znaczy ze mogę być zła matka???co zrobić aby takie myśli zmienić na lepsze...