reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌼🌸Marcowe kreski 🌸🌼 wiosenne kwiaty rozkwitają, a nasze testy dwie kreseczki dają

reklama
Witam w marcu, właśnie skończyłam 2 dniowe warsztaty, po których mam łeb jak sklep. Warsztaty były zorganizowane z powodu mobbingu stosowanego przez moją na szczęście już byłą kierowniczkę. Dowiedziałam się, że z takim stanem psychicznym w jakim obecnie się znajduję powinnam iść na zwolnienie lekarskie, minimum półroczne. Babka prowadzaca warsztaty była w szoku jak duża jest skala naszego rozjechania psychicznego.

Biorąc pod uwagę moje długie nieudane starania i tę sytuację, szczerze mówiąc mocno się zastanawiam nad tym by pójść do psychiatry. Może to właśnie długotrwały silny stres jest też przyczyna tego, że nam się nie udaje. Co byście zrobiły na moim miejscu?
Ja bym uciekała na zwolnienie. Stres zawsze negatywnie wpływa na stan zdrowia. W Twojej sytuacji powinnaś odpocząć i oczyścić głowę 😊
 
Witam w marcu, właśnie skończyłam 2 dniowe warsztaty, po których mam łeb jak sklep. Warsztaty były zorganizowane z powodu mobbingu stosowanego przez moją na szczęście już byłą kierowniczkę. Dowiedziałam się, że z takim stanem psychicznym w jakim obecnie się znajduję powinnam iść na zwolnienie lekarskie, minimum półroczne. Babka prowadzaca warsztaty była w szoku jak duża jest skala naszego rozjechania psychicznego.

Biorąc pod uwagę moje długie nieudane starania i tę sytuację, szczerze mówiąc mocno się zastanawiam nad tym by pójść do psychiatry. Może to właśnie długotrwały silny stres jest też przyczyna tego, że nam się nie udaje. Co byście zrobiły na moim miejscu?
Ja się długo zastanawiałam czy to dzięki prący tak długo trwały nasze starania. Praca zmieniona, minął niedługi czas i zaskoczyło. Pewnie i inne czynniki zadziałały, jak zmiana lekarza, ale myślę że wszystko miało wpływ.
Odpoczynek psychiczny jest ważny, ja bym skorzystała, nie wiem czy tak długo, ale na trochę na pewno.
 
Aż 6 kapsułek? Sporoo. Biorę inozytol ale ovarin - 2 tabletki dziennie. Chociaż już czytałam że podobno lepiej 4 ale wtedy jest przedawkowanie innych składników. Ja też wgl nie mam swoich naturalnych okresów... dopiero po duphastonie. więc u mnie to chyba ciężki przypadek :( zastanawiałam się nad fertistimem ale poczytam tez o twoich. Dziekuje :*
Polecam fertistim- prawdopodobnie to on pomógł mi w przywróceniu owulacji, których wcześniej nie miewałam 😔
 
Witam w marcu, właśnie skończyłam 2 dniowe warsztaty, po których mam łeb jak sklep. Warsztaty były zorganizowane z powodu mobbingu stosowanego przez moją na szczęście już byłą kierowniczkę. Dowiedziałam się, że z takim stanem psychicznym w jakim obecnie się znajduję powinnam iść na zwolnienie lekarskie, minimum półroczne. Babka prowadzaca warsztaty była w szoku jak duża jest skala naszego rozjechania psychicznego.

Biorąc pod uwagę moje długie nieudane starania i tę sytuację, szczerze mówiąc mocno się zastanawiam nad tym by pójść do psychiatry. Może to właśnie długotrwały silny stres jest też przyczyna tego, że nam się nie udaje. Co byście zrobiły na moim miejscu?
Poszłabym do psychiatry. U mnie taki przewlekły stres rozjechał hormony kompletnie. Podwyższona prolaktyna, niedobór witamin… do tego w sytuacjach stresowych jest często niedobór magnezu, a on jest też polecany przy staraniach 😚
Jak wyrównałam hormony, w ciążę zachodziłam, potem wyszła trombofilia, ale to już inna historia 🙈
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry