reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z tatusiami z turcji

Aureolka- gatuluję, że wszystko tak szybko poszło.:-):-):-):-):-):-)
Ależ muisz skakać że szczęścia-od razu sobie siebie przypominam sprzed kilku laty.....to były czasy....
Teraz mi się już nic nie chce, z Alim mieszkamy niby razem a teraz tylko obok sibie- trudne te chwile między nami. jakoś tak przygaśliśmy ...nie wiem czy się jakoś pozbieramy- na razie nic na to nie wskazuje. Nie śpimy już razem chyba z miesiąc- wyobrażcie sobie więc jaki to jest kryzys. a najgorsze jest w tym ,że wcale mi za jego bliskością nie tęskno:-:)-:)-:)-(
 
reklama
TN3-22358-Au-revoir-A-bientot-A-la-prochaine-Bye.gif
 
Ostatnia edycja:
Melduję się:-)

Sytuacja między nami sie ustabilzowałą, chyba juz zeschizowaliśmy w ciągu tego miesiąca i puściły nam nerwy. Pogadaliśmy wczoraj o całęj tej sytuacji. Dziś już jest o wiele lepiej i myślę , że damy rade przez to przejść do końca.Nawet na obiad poszliśmy razem do moich rodziców :)

Powinno być coraz lepiej........
 
uff Karolcia- "odetchnelam z ulga":huh:, bo jakos tak w mojej glowie figurujecie jako pokazowa para, dowod na to, ze to sie moze udac;-)... powodzonka zycze:happy:
 
Powoli jakoś sie podnosimy:-) powinno byc coraz lepiej. Mnie sie ywdaje, że każde małżeństwo predzej czy pózniej przechodzi kryzys- w mniej spokjnje lub bardziej burzliwej formie. U nas sie zaczęło od znużenia, monotonii- a potem juz wszystko sie posypało.....najwiecej xsatysfakcji przynosi fakt, ze jednak stwierdzamy , że bez siebie nie możemy. A jeszcze tak niedawno ktoś mi mówił, ze pięć lat to okres, w którym przychodzi moment kryzysowy- no i masz babo placek- my jesteśmy pieć i pół roku po ślubie. czyżby jednak cos w tym było?????

Renia zniknęła- pewnie nadal nie mogą sie sobą nacieszyć- hi hi hi
 
reklama
Do góry