reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z tatusiami z turcji

Gosia ja tez życzę ci wspaniałego i niezapomnianego ślubu w Turcji. Bedziemy tutaj czekały na wasze fotki. Nie dziwię się , że siedzisz juz na tych walizkach:-D Też to przeżywałam 5 lat temu jak leciałam do Turcji na nasz ślub. Ale nadal nie rozumiem dlaczego każą ci przerabiac ten akt turecki w polskim urzędzie- Ali dostał wizę bez tego. Ale urzędnicy lubią komplikować życie innym i pewnie jakieś przepisy pozmieniali. Zresztą ja barzdo narzekam na turecką biurokrację, wszystko trzeba tak dokładnie załatwiac i osobiście. W Polsce wystarczy podpis na piśmie, a tam we wszystkich urzędach trezba się pokazywać osobiście.

No a my juz mamy akt własności:-):-):-) Jestesmy bardzo ale to bardzo szczęsliwi. W poniedziałek rusza remont, który tez pewnie Annakara jak u ciebie będzie sie przeciągał.....
 
reklama
Gosiu,

Wylatujesz juz w sr., a kiedy dokladnie odbedzie sie Twoj slub? W kazdym razie, duzo szczescia i powodzenia, no i przede wszystkim udanej zabawy na weselu!!!
 
TN3-22358-Au-revoir-A-bientot-A-la-prochaine-Bye.gif
 
Ostatnia edycja:
gosia i ja się przyłanczam do dziewczyn wszystkich życzeń dla ciebie , a poza podstawowymi życzeniami chciała bym życzyć ci wszytkiego tego , czego chce czlowiek na nowej drodze życia ale mało razy dostaje , więc ja życzę właśnie tych mało osiagalnych życzeń spełnienia ....... mockkkkkkkkk
 
Witam, witam. Ja tylko na krotko. Chcialam wam tylko opowiedziec o moich doswiadczeniach z tureckimi urzednikami:-D. Nie tak dawno potrzebowalismy z Tekinem naszych aktow urodzenia do zalatwienia kilku formalnosci w Holandii. Tekinowi potrzebny byl "miedzynarodowy formularz A", ktory bez problemu mozna zamowic w tureckim konsulacie. A ja potrzebowalam oprocz wersji miedzynarodowej, jeszcze odpisu zupelnego (przetlumaczonego przysiegle na angielski i opatrzonego pieczecia APOSTILLE). Spodziewalam sie, ze bede miala bardzo duzo problemow z moim aktem. Nie wybieralam sie bowiem do Polski, a moja rodzina nie mieszka w Warszaie, gdzie APOSTILLE mozna zalatwic. Jakze bylam pozytywnie zaskoczona, gdy wszystkie formalnosci udalo sie uregolowac w przeciagu tygodnia. Moja mama zalatwila je droga pocztowa.

Tymczasem turecki akt urodzenia mojego lubego kosztowal nas troche wiecej zabiegow!. Tekin udal sie najpierw do konsulatu, gdzie w tloku i scisku musial odczekac calkiem sporo czasu. Po uregulowaniu wymaganych oplat, dowiedzial sie, ze w przeciagu 4-6 tyg. akt bedzie przeslany poczta. I rzeczywiscie, 6 tygodni pozniej otrzymalismy tzw. "formularz A". Niestety dokument nie byl opatrzony unikatowym nr. typujacym urzedowe pisma. Innymi slowy, papier byl niewazny! Rzecz dziwna! Nalezaloby sie bowiem spodziewac, ze system komputerowy (generujacy tego typu formularze), powinnien wysylac komunikat, jezeli jedno z pol obowiazkowych pozostaje puste.... No coz, widocznie system byl niedoskonaly, a mylic sie jest rzecza ludzka.

Z braku czasu na ponowne odwiedziny w konsulatie tureckim, poprosilismy mame Tekina o pomoc. Moja tesciowa przebywala wlasnie w Turcji i mogla zalatwic tego typu papierki od reki. Nastepnego dnia akt urodzenia zostal wyslany listem poleconym do Holandii. Chyba jednak mojej tesciowej cos sie pokrecilo w glowie od czterdziestostopniowych upalow. Wyslala bowiem list na jej wlasny adres domowy. List byl polecony, wiec z braku adresata w miejscu zamieszkania, odeslano go z powrotem do Turcji. Kilka tygodni pozniej moja tesciowa otrzymala tenze list z powrotem. Wtedy oczywiscie przeslala go ponownie do Holandii (tym razem szczesliwie na nasz adres). Jakie bylo moje rozczarowanie, kiedy otrzymalismy wyciag z aktu urodzenia mojego faceta. Tym razem, formularz nie zawieral nazwisk jego rodzicow!!! A zatem i ten dokument okazal sie niewazny!!!:zawstydzona/y:

Postanowilismy jednak sprobowac nszego szczescia (zamiast od razu zamawiac trzeci akt urodzenia, prawdopodobnie z brakujacymi danymi osobowymi;-)). Udalismy sie wiec do urzedu miejskiego z dwiema niewaznymi wersjami i ku naszej radosci holenderska urzedniczka przymrozyla oko na niedociagniecia i z dwoch aktow zrobila jeden.
 
ha sory ale rośmieszyła mnie ta historia z tymi urzedami ale słyszałąm o tym ze cokolwiek jest tamciążko załatwić , hmmm mój luby ma sprawe urzedowa do załatwinia i załorzył sie ze mna ze morze w ciagu miesiaca ja załatwi hmm ja obstawiam na od 3 do 4 miesięcy on miesiac dwa znam tureckie urzedy z opowieści dlatego tak obstawiłam choc widze on ma wielkie oczy jak mu mówie że będzie mu cieżko , ale czas wszystko pokarze jak to mówią i zobaczymy jak szybko uda mus sie załatwić urzędowe sprawy [ dodam że poz ałatwieniu tych sparw będzie mógł tprzyjechac do mnie dopiero...] hmmm poczekamy , poczekamy
 
a to taka ciekawostka hmm przysłąna przez moja koleżankę hmm w jakim celu nie wiem jak zapytam powiem , jeśli ktoś ma ochote przeczytać bardzo proszę
By
 
Smutno nam będzie tutaj bez Gosi te kilka dni, ale z niecierpliowścią będziemy czekać na wieści i fotki .
Gosia ma szczęście , że jej końcowy przystanek to właśnie Stambuł. Z Polski samoloty tylko tam dolatują , a dalej trezba sobie radzić środkami tureckiej komunikacji. Często gdy lecieliśmy z Alim do Antalyi to szukalismy ofert last minute na lotnisku, a niestety bywało i tak ,że juz nie było miejsc i trzeba było męczyć się autokarami- kilkanaście godzin drogi z opuchnietymi stopami- koszmar. Aureola chyba wiesz o czym mówię:-) Jedynie w okresie letnim mozna spokojnie dolecieć prosto na riwierę lotami charterowymi z każdego większego miasta z Polski.
Widzę Annakara, że też macie nieprzyjemne wspomnienia co do tureckiej biurokracji.Chociaż mój mąż twierdzi , że to tutaj jest ciężej coś załatwić:confused2:

To lece już bo Ali umówił się z kolegami na piwko , mały nam zasnął- więc zostawiamy go dziadkom. Uwielbiam takie wypady nocne , inaczej Ali by tu zwariował. Najbardziej cieszy mnie to ,że tak dobrze sie z Polakami zaprzyjażnił i ma kilku swoich ulubionych kumpli " do tańca i do różanća ) raczej namazu)":-)

A właśnie czy wasi mężczyzni praktykują tradycyjny namaz? Chodzą do meczetów?
 
reklama
hi Dziewczyny! najpierw zyczonka dla Gosi! tysiace calusow:-):-):-):-):-):-)!
Co do namazu, to moj Ahmet nie praktykuje regularnie. Ja w kazdym badz razie nie widzialam go jeszcze modlacego sie, chociaz z tego, co mowi, to mu sie zdarza, kiedy ja spie albo mnie nie ma:tak:. Do meczetu w Anglii nie chodzi, w przeciwienstwie do Turcji. Byl raz, ale w Leicester nie ma zbyt wielu, a w tym, ktorym byl nie bardzo mu sie podobalo:no:. Co do innych obrzadkow, to bardzo sumiennie wypelnia post podczas ramadanu, co mi bardzo ciazy:sorry:... nie lubie tak sama jesc:-p... bleee:wściekła/y: buziaki dla wszystkich! paa:rofl2:
 
Do góry