reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z tatusiami z turcji

a co do narzekanie ja tez uwarzam ze to nie narzekanie to wymaian zdan wiel np wiem od aykuta wiele ważnych rzeczy , ale dziewczyny o myciu sie po sexsie dowiedzialam sie tutaj wczoraj sie go o to pytalam przyznal racje obiecal ze dokladnie mi opowie dzis , ciesze sie wiec że zeznalazłam to forum , jak wiecie jestem w ciąży z tym chlopakiem planujemy razem zycie jstem bardzo ciekawa ich życia to chyba normalne a same widzicie nasi kochani czasm zapominaja nam o czym spowiedziec wiec tu sie dwiadujemy ciekawych aspeków też , no i jasne jescze ze tu mozemu porozmawiac o wsztstkimi sie zrozumiemy a ludzie obok nas nie umiea tego zrozumiec , tak jak piszecie tureccy znajomi dla nich to normalne polscy powiedza na co i to a mówiłam turek to turek [arab\ a ja uwazam ze w zyciu sa różne rozmowy bo życie jest rózne nie tylko slodzenie sobie trzeba czasem ponarzekać hahaha ale taka wymana zdań czyni nas bardziej świadomymi niektórych ich zachowan i reakcji takie jest moje zdanie
 
reklama
hey. widze,ze oprocz aureoli nikt tu dzisiaj nie zagladal. co porabiacie wiec, jak was tutaj nie ma. u mnie juz pozno, dzieciaczki spia, a Yildiray w pracy, biedulek. no coz ale jak ma sie wlasny interes to trzeba o niego dbac. u nas w anglii pogoda zrobila sie cudowna, dzieciaki naprawde szczesliwe. dzis bylo tak cieplo, ze nawet im wystawilam basenik do ogrodu, aby mogly sie troche popluskac.
jestem ciekawa dziewczyny co wy robicie, nie tylko w piekna pogode, ale ogolnie. czym sie zajmujecie, pracujecie czy tez nie? ja jak dotad siedze w domu i jakos do pracowania mi daleko. tylko nie wiem za bardz co tu w Anglii moglabym robic. brak doswiadczenia zawodowego robi swoje, a moj luby nie chce mnie puscic do 'bylejakiej' pracy, jak to on sie wyraza. ja w polsce skonczylam studia prawnicze, ale nie robilam aplikacji, wiec moj dyplom moge sobie jedynie powiesic na scianie. zreszta wydaje mi sie, ze te studia i tak by sie nie na wiele zdaly tutaj w anglii. totalnie inny system prawny. czasami sie zastanawiam czemu nie studiowalam ekonomi, medycyny, wtedy mialabym jakies mozliwosci tutaj, a tak nic. nie wiem jakos bycie kura domowa na dluzsza mete mi nie odpowiada. zanim jeszcze poznalam Yildiraya mialam ambicje na zrobienie 'kariery zawodowej' ha, ha, ha, a tu pojawil sie on i wszystko rzucilam dla milosci. czasami mnie to naprawde gryzie. w moim przypadku nie udalo sie niestety polaczyc tych dwoch rzeczy.
 
TN3-22358-Au-revoir-A-bientot-A-la-prochaine-Bye.gif
 
Ostatnia edycja:
hmm praca hmm odkad dorosłam zawsze pracowałam , różne zawody , nawet swego czasu firma własna i prowadzenie papierków , teraz mam najlepszą prace dla mnie [no oprócz zarobków bo są niskie ale nie to ważne jest] mam komfort psychiczny, luz , i zaufanie obustronne jest mi dobrze , jestem w ciąży wszyscy tu o mnie dbają , od października będę mieć skrócone godziny pracy , a potem się zobaczy , hmm a więc pracuje w solarium połączonym z gabinetem kosmetycznycm na recepcji , przy kompie i internecie cały dzień [ także leyla dlatego jestem zawsze ja haha] robie tu wszystko od obsługi klienta do sprzatania po księgowość hmmm takie polskie realia pozdrawiam
 
My tez jestesmy troszke teraz zalatani a od tego tygodnia poczawszy az pewnie do końca miesiaca bedzie jeszcze więcej latania. Wspominałam wam o tym , że sie wyprowadzimy. No i właśnie załatwialismy ostatnie sprawy z tym zwiazane do podpisania aktu notarialnego. Dzis jest właśnie wielki dzień- będziemy mieli juz akt własności. Oprócz tego z koleżanką architektem pracujem,y nad remontem i wystrojem mieszkania. Jest dużo latania po sklepach i centrach budowlanych. Az wstyd sie przyznać , że jeszcze nie mam sprecyzowanego projektu- tylko wstepny. Chyba za bardzo wybredna jestem. No ale każdy chciałby zrobic remont jak najlepiej ale po minimalnych kosztach.. Od przyszłego tygodnia ruszą prace , a w tym jeszcze trzeba pozałatwiac paierkową robote- przemeldowanie, telefon, kablówka, internet, gaz, woda itp. Duzó bieganiny. Czeka na mnie jeszcze dużo salonów meblowych:-)
Poza tym aby nie dac sie zwariwac to ostanio grilujemy ze znajomymi. Pogoda dopisuje tutaj na Dolnym Śląsku.

A co do profesji to wiecie że nadal studiuje , a w tym roku czeka mnie obrona dyplomu. Udzielam korepetycji z języka angielskiego i uczę dla pewnej firmy metodą SITA prze internet. Od wrzesnia mam 60 godzin do przepracowania w szkole jako nauczyciel j.angeilskiego- tw ramach praktyki zawodowej obowiazującej na mojej uczelni. Trochę się boje tej konfrontacji z tyloma uczniami w klasie. To nie to samo co korepetcje. Na pewno bedę sie bardzo stresować na początku. No a od pażdziernika znowu zaczną sie studia i wiec nie mogę podjąc pracy az do przyszłego roku gdy sie obronie. Moje plany to praca w liceum, uczenie na prywatnych kursach językowych- a moze nawet uda się dostać dojakiejś firmy w Specjalnej Strefie Ekonomicznej i nauczac personel jezyka angielskiego. Ta Strefa to tutaj w Wałbrzychu daje wielkie możliwości pracy. Jest ty kilkadziesiat firm zagranicznych , którzy produkuja swe wyroby- od Toyoty po Faurecncie. Jezyk obcy jest bardzo potrzebny i szkola tam własnie kadre pod tym katem. Spróbuje tam znależć pracę. W ogóle to za rok czasu bedzie tutaj rurecki boom na wałbrzyska strefę- prowadzone sa juz tutaj rozmowy miedzie Toyotą o oddziałem z Bursy w Turcji. Ale nie dzielmy jeszcze skóry na niedżwiedziu.
Ali nie sprzeciwia sie mojej pracy jako nauczyciel angielskiego. Mówi , ze to jest najlepszy zawód dla kobiety i dlatego nie ma nic przeciwko temu. Wszystkie wolne dni, wakacje bede spędzac z rodziną. Nie marudzi. A ja chciałabym wykorzystac swoje umiejetności zdobyte na studiach.
 
Leyla, jak sama zauwazylas, pogoda w Anglii przepiekna, wiec wybralismy sie do ''Alton Towers'':szok:- pewnie o tym slyszalas, a moze nawet bylas. Dziewczyny! Atrakcje nie do opisania- wesole miasteczko az sie patrzy. Jeszcze nigdy nie ''najadlam'' sie tak strachu jak wczoraj. Na niektorych kolejkach ma sie wrazenie, ze to juz twoj koniec. Adrenalina siega zenitu! Polecam, wrazenia nieziemskie:-D. Mozna poogladac na YouTube:nerd:.
Co do mojej profesji, to ja z kregu Karolci Can- nauczyciel, z tym ze biologii;-). W zawodzie jeszcze nie pracowalam i chwilowo sie nie zapowiada. W Anglii pracuje jako Quality Control Chargehand. Mam pod soba grupke ludzi, ktorzy odpowiedzialni sa za sprawdzanie jakosci towaru przychodzacego i co wazniejsze wychodzacego:happy2:. Praca jesli chodzi o zarobki dobra, ambicji jednak nie syci, wiec na pewno nie jest to profesja na dluza mete... Wazne jest jednak to, ze ciulam juz na swoja emerture, no i to, ze jestem niezalezna finansowa- a to moim zdaniem podstawa.
Karolcia Can, jesli chodzi o praktyki w szkole- nie ma sie co bac! musisz jedynie obrac jakas metode obrony:wściekła/y:, bo uczniowie probuja ''zagiac'' na czyms praktykanta. mi polecono jedna wczesniej (dora w przypadku biologii). znalazla sie jedna uporczywa dziewczyna, ktora chciala za wszelka cene udowodnic mi ze nie mam wiadomosci na temat wielkosci gametofitow u mchow i paprotnikow. takie informacje znajduja sie przy opisie poszczegolnych gatunkow, a nauczyciel powinien znac srednia wielkosc. w razie potrzeby zawsze mozna przeciez zajrzec do ksiazki i sprawdzic jak sprawa wyglada w przypadku danego gatunku. wspomniana dziewczyna dopytywala jednak w nieskonczonosc. polecono mi, zeby w takim przypadku przyznac sie do niewiedzy, ale w zwiazku z tym, ze ktos jest taki zainteresowana, a ja nie ''niestety'' moge mu pomoc:zawstydzona/y:, a wiec na astepna lekcje musi przygotowac obszerny referat na ten temat. wtedy nie tylko ona, ale i ja dowiemy sie czegos interesujacego. wierz mi Karolcia, tym razem cala klasa miala ubaw:-D:-D, z tego ze ''madrala'' ma dodatkowa robote do wykonania, no i oczywiscie nikt wiecej nie probowal byc madrzejszy niz to niezbedne...hihihi ok! lece Dziewczynki! trzymajcie sie- ja sie szykuje do pracy! paaaa:rofl2:
 
Faktycznie Shira ta metoda jest na pewno skuteczna.:-)
Mam nadzieje , że nie będę musiała jej stosować.;-)
Najpierw mam 30 godzin obserwacyjnych, więc pewnie zdąrzę sie troche przyjżeć strukturom w danych klasach. Nie rzucałam sie na pierwszy raz na głębokie wody- gdyz załatwiłam sobie te praktyki w podstawówce w klasach 4-6. Myślę , że tedzieciaki nie będą bardzo uciążliwe. Potem mam zaraz 30 godzin nauczycielskich- więc będę musiała się już trochę pogimnastykować. Ale z drugiej strony to te praktyki to naprwdę dobra sprawa bo uswiadomią mi czy się nadam do tego zawodu czy nie. Aż sie boje wyniku koncowego swoich konkluzji pod koniec wrzesnia. Najwyżej jeśli mi to nie będzie dopowiadać to pójde tylko do nauczania na kursach lub w firmach. Zawsze jest jakieś wyjście, a korepetycji w domu tez zawsze można udzielać. Tak a propo to z nich jest chyba najwiekszy pieniądz....

Gosia na pewno siedzisz juz jak na szpilkach;-)Dlaczego po śłubie wracasz do Polski, mówiłas chyba cos o tym ,że najpierw bedziecie mieszkac w Stambule??
 
malgorzata, zycze ci przede wszystkim powdzenia i wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia i aby wesele bylo jak najbardziej udane, przeslij jakies zdjecie slubne jak juz bedziesz zona i jak juz troche ochloniesz.

Karolcia co do zawodu nauczyciela to wcale sie nie dziwie twojemu mezowi, ze cie jak najbardziej popiera. z tego co mowil mi Yildiray to nauczyciel cieszy sie duzym szacunkiem i powazaniem w turcji (nie to co w polsce, wg. mnie). on sam mi nawet roponowal abym zrobila moze cos w tym kierunku. na nauczyciela to juz sie raczej nie wyksztalce, ale jest tu w Anglii mozliwosc aby zostac wychowawczynia w przedszkolu. jakos dziwnym trafem nie musisz miec tu zadnych kwalifikacji. z tego co mi powiedzieli w przedszkolu mojej corki, to zaczynasz prace jako przedszkolanka i w tym samym czasie chodzisz na kurs dla przedszkolanek. nie wiem, moze jak moj mlodszy synek zacznie szkole to pomysle o tym.
jezeli chodzi o pracowanie na swoja wlasna emeryture, to ja nie musze sie martwic. yildiray przepisal na mnie swoj interes, wiec teraz to ja figuruje jako wlasciciel, no i na moja emeryture leca teraz pieniazki.
nic ja lece bo pogoda nadal piekna wiec szkoda marnowac czas przed komputerem

shira co do Alton park to nie bylam, sprawdzilam na mapie i troche daleko od nas. kiedys jezdzilismy do chessington world of adventures, cos na ksztalt alton park. naprawde mi sie tam podobalo. teraz myslimy aby zabrac dzieci do eurodisneyland we francji, ale to na pewno nie w tym roku. czekamy az nasz serhat troche podrosnie, zeby on tez mogl cos z tego zapamietac na przyszlosc.
 
reklama
Hej dziewczyny,

Nie odzywalam sie, bo pogoda byla piekna w zeszly weekend. W sobote i niedziele wyskoczylam wiec nad morze. No i pracowalam wczoraj.

A co porabiam: a roznie. Po skonczonych studiach w Polsce (Finanse i Bankowosc) pojechalam do Holandii, gdyz moj luby jeszcze wtedy studiowal i najprosciej bylo MI (a nie jemu) sie przeprowadzic. Od razu po przyjezdzie zaczelam pracowac w audycie. Praca w zawodzie i calkiem atrakcyjna finansowo. Jednak juz po mniej wiecej roku dotarlo do mnie, ze nie chce do konca zycia meczyc sie za biurkiem. Zaczelam sie rozgladac. Troche to trwalo, ale po 3 latach pracy dla firmy konsultingowej, rzucilam to wszystko i ... wrocilam na studia. Od roku jestem wiec studentka medycyny:tak:! Ale poniewaz z jednej pensji ciezko wyzyc, a stypendium rzadu holenderskiego nie wystarcza do splacania hipoteki, param sie roznych robotek (praca w nieruchomosciach, z niepelnosprawnymi albo jako asystentka oddzialowa w szpitalu, a obecnie: praca w dziekanacie i salach komputerowych). Dorabiam troche na wakacjach, bo jedziemy niedlugo do Grecji i extra grosz (a raczej cent) sie przyda.

A kiedy nie studiuje i nie pracuje, to chetnie biegam na silownie lub squasha; spotykam sie z przyjaciolmi czy remontuje mieszkanko. Niestety remont troche sie przeciaga (juz od ponad roku). Z grubsza niby chatka odswiezona, ale jeszcze tu i tam listewki trzeba wykonczyc, itp. itd. Moj luby ma duzo bradziej zapchany plan zajec niz ja i tak nie udaje nam sie znalezc czasu i energii an dokonczenie tego tzw. remontu. Ale jak to mowia: dom nigdy nie jest wykonczony!

pozdr. anka
 
Do góry