Witam
Kasia jak miło, że wróciłaś:-)
my dziś siedzimy w domu, Ignaś w nocy marudził, przyszedł do nas koło 3 a młoda od 5 walczy z cycem dzień dziś taki bury i ponury, że się z wyrka wychodzić nie chce.
My mamy też problem z butami, ale Ignaś też podkula stopę przy ubieraniu a jak nie chce przymierzać to już w ogóle udało nam się jednak kupić w zeszłym roku sznurowane, które dało się założyć, niestety na ten rok już za małe
Kaskada, biedny Wojtek te żłobkowe wirusy go atakują, znam to doskonale, oby u was to nie trwało długo. Dobrze, że nie pracujesz, bo wtedy jest problem, my na zmianę chodziliśmy na L4 i jeszcze babcia przyjeżdzała
Kasia jak miło, że wróciłaś:-)
my dziś siedzimy w domu, Ignaś w nocy marudził, przyszedł do nas koło 3 a młoda od 5 walczy z cycem dzień dziś taki bury i ponury, że się z wyrka wychodzić nie chce.
My mamy też problem z butami, ale Ignaś też podkula stopę przy ubieraniu a jak nie chce przymierzać to już w ogóle udało nam się jednak kupić w zeszłym roku sznurowane, które dało się założyć, niestety na ten rok już za małe
Kaskada, biedny Wojtek te żłobkowe wirusy go atakują, znam to doskonale, oby u was to nie trwało długo. Dobrze, że nie pracujesz, bo wtedy jest problem, my na zmianę chodziliśmy na L4 i jeszcze babcia przyjeżdzała