magdajucha
mamunia Krzysiunia
roksi a może odpuść jej w ogóle na jakiś czas?, miesiąc, dwa?
Ja tak miałam z Wojtkiem , dałam spokój na cztery miesiące prawie. Wróciłam do tematu jakoś tak w październiku czy listopadzie. I poszło błyskawicznie.Zaczął wreszcie wołać . Jak biega bez pieluchy to woła na nocnik. Szkoda , że to zima bo bym wogóle cały czas go puszczała bez piecluchy, a tak to się boje, że się zmoczy, a tu zimno jak gdzieś wychodzimy.No a jak pielucha na pupie to nie woła.
A tak btw jak u dzieciaków z kupami? Robią też na nocnik? Wojtek niestety kupę tylko w pieluchę..a na dodatek tak je kocha, że nie chce sobie dać pieluchy zdjąć potem. Masakra normalnie.
Ja też tak miałam, odpuściłam na 4mies chyba i potem przez wakacje się udało oduczyć. Z kupką jak wiecie, bo pisałam, było gorzej, bo Krzyś uwielbiał robić do pieluchy, ale daliśmy i z tym radę, ale musiało przyjść samo od siebie.
Dziś za nami następny sukces, Krzyś podczas kąpieli dał sobie spokojnie umyć głowę, nawet położył się w wodzie z główką i przez to woda nie lała się do oczek.... A potem miał frajdę z tej zabawy i tylko bawił się mocząc głowę w wodzie... zadziwia mnie ten mój smyk