T
tigger
Gość
Ewelina - no wlasnie u mnie jak nastapil kryzys w produkcji to mala wrzeszczala przy piersi i odmawiala ssania - jak ja podnosilam to wszystko bylo w porzadku, rozgladala sie itp. wiec wiedzialam, ze nic jej nie boliCześć dziewczyny,
Tak czytam sobie zeległe posty i mam wrażenie, jakbyście pisały o mnie. Mój Piotruś prawie wcale nie ulewa (no chyba, że gdzieś wychodzimy i jest wyśjciowo ubrany), ale brzuszek go nie boli, tylko po jedzeniu pilnujemy, żeby były bekusie
, a czasami są takie głośne, że tatę zawstydza. Może powietrze wtedy całe z brzuszka ucieka, no........ i są bączki;-).
A co do piersi, to też moja zmora:-(, do tej pory karmię tylko piersią, ale jak przychodzi czas karmienia, to one nie są pełne, mam wrażenie, że mały się nie najada, nie chce złapać takiej piersi, co zrobić na zwiększenie laktacji, czy poddać się i wprowadzić butelkę:-(. Co wy na to, czy jak by był głodny, to by płakał?
Skąd wiedziałyście , że trzeba podać butelkę?
A nocy je spokojnie, tylko że często , ze 3 razy (ale ja mogę tak karmić, byleby piersią).
W przyszłym tygodniu go zważę i będę wiedziała ile przybrał, a miał wtedy 11 tygodni i ważył 6 kg..
potem przystawialam do piersi i znowu ryczala
ale juz chyba wszystko wrocilo do normy, bo dzisiaj jadla normalnie i chyba sie najadala:-)wypilam tylko herbatke hippa na laktacje i staralam sie tym nie stresowac, bo wiem, ze to najbardziej moze zaszkodzic:-)