reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Piotruś nie ulewa, ale za to odbija mu się porządnie, po butli nawet kilka razy pod rząd - w ten sposób wydalane jest to połknięte powietrze..
Rozumiem, że gdyby przy beknięciu mu się ulało, to więcej powietrza by wydalił?? :confused: Dla mnie bez sensu, bo powietrze powietrzem, a mleczko mleczkiem, ale z lekarzem się spierać nie będę ;-)
 
reklama
Piotruś nie ulewa, ale za to odbija mu się porządnie, po butli nawet kilka razy pod rząd - w ten sposób wydalane jest to połknięte powietrze..
Rozumiem, że gdyby przy beknięciu mu się ulało, to więcej powietrza by wydalił?? :confused: Dla mnie bez sensu, bo powietrze powietrzem, a mleczko mleczkiem, ale z lekarzem się spierać nie będę ;-)

No właśnie wg niego tak. :dry:Niby to powietrze gdzieś tam się zbiera pomiędzy mleczkiem i jeśli wszystko ucieka to zdarza się, że łącznie z mleczkiem.
Ja tam się nie znam...tak on mi powiedział, że unikamy tym sposobem kolek - u nas się to sprawdza, bo faktycznie nie mamy kolek.;-)
U nas największe ulewanie występuje właśnie podczas odbijania :oo2:
 
a jakiego smoczka używasz do kleiku?

Ja kupuje smoczki aventa, a ten ktorym podaje mleczko z kleikiem ma zamiast dziurek" kreseczke " jest to smoczek 4:tak:bo kleiki sa od 4miesiaca np bobovity:laugh2:lecz ja podaje wczesniej;-)


Dzień dobry wszystkim:-):-):-) Mała po 6 godzinach spania sie obudziła, więc wskoczyłam na netka, ale tylko na chwilke, bo sobie jeszcze poleniu****emy:-):-):-)Dziewczynki, macie jakieś krzesełka do karmienia dla swoich maluchów, bo ja chce kupić tylko nie wiem czy nie za wcześnie, chociaz wiem że są takie które się rozkładaja z oparciem prawie na płasko??

ja jeszcze niewiem czy wogole kupowac, poniewaz niektore znajome mowia,ze sie przydaje:tak:zas inne,ze one tylko wydaly niepotrzebnie pieniadze bo dziecko nie chcialo w nim siedziec:dry:wiec sama niewiem :-)


I tak sobie pomyślałam, że faktycznie malaga pisała kiedyś, że Piotruś w ogóle nie ulewa, a męczy go bardzo brzuszek. Pewnie to właśnie to powietrze łykane podczas jedzonka. Moja mała z kolei ulewa okropnie a ominęliśmy problemy brzuszkowe.

ja wogole slyszalam,ze wlasnie chlopcy czesciej maja problemy brzuszkowe niz dziewczynki:tak:
 
Własnie mi się przypomniało co wczoraj mi lekarz powiedział.
Chodzi o ulewanie i koleczki u dzieci.

A więc jeśli dziecko podczas jedzenia nałyka się powietrza to potem musi się mu dobrze odbić, no ale nie zawsze całe te powietrze jest wydalane.
Moja córcia ulewa i pediatra powiedział, że jest tego mały plus- nie ma koleczek. Gdyby nie ulewała to skończyłoby się to właśnie bólami brzuszka. Wszystko dlatego, że podczas jedzenia łyka ona bardzo dużo powietrza.

I tak sobie pomyślałam, że faktycznie malaga pisała kiedyś, że Piotruś w ogóle nie ulewa, a męczy go bardzo brzuszek. Pewnie to właśnie to powietrze łykane podczas jedzonka. Moja mała z kolei ulewa okropnie a ominęliśmy problemy brzuszkowe.
Czyli coś za coś.


Cześć dziewczyny,

Tak czytam sobie zeległe posty i mam wrażenie, jakbyście pisały o mnie. Mój Piotruś prawie wcale nie ulewa (no chyba, że gdzieś wychodzimy i jest wyśjciowo ubrany :tak:), ale brzuszek go nie boli, tylko po jedzeniu pilnujemy, żeby były bekusie:laugh2:, a czasami są takie głośne, że tatę zawstydza. Może powietrze wtedy całe z brzuszka ucieka, no........ i są bączki;-).

A co do piersi, to też moja zmora:-(, do tej pory karmię tylko piersią, ale jak przychodzi czas karmienia, to one nie są pełne, mam wrażenie, że mały się nie najada, nie chce złapać takiej piersi, co zrobić na zwiększenie laktacji, czy poddać się i wprowadzić butelkę:-(. Co wy na to, czy jak by był głodny, to by płakał?
Skąd wiedziałyście , że trzeba podać butelkę?

A nocy je spokojnie, tylko że często , ze 3 razy (ale ja mogę tak karmić, byleby piersią).

W przyszłym tygodniu go zważę i będę wiedziała ile przybrał, a miał wtedy 11 tygodni i ważył 6 kg.:laugh2:.
 
Myślałam że już wyprostujemy wszystko po śmierci babci to tu nic z tego, krew mnie zalewa. Byliśy u adwokata, dodatkowo dzwoniłam do kilku innych i każdy mówi co innego. Może znacie się na prawie, na służebności dożywotniej, wy albo ktoś z bliskiej rodziny. Ja już nie daje rady. Myślą że zapłacimy im za tą starą ruderę tyle że kupią sobie mieszkanie w Warszawie. Chyba ich poje...
 
reklama
Myślałam że już wyprostujemy wszystko po śmierci babci to tu nic z tego, krew mnie zalewa. Byliśy u adwokata, dodatkowo dzwoniłam do kilku innych i każdy mówi co innego. Może znacie się na prawie, na służebności dożywotniej, wy albo ktoś z bliskiej rodziny. Ja już nie daje rady. Myślą że zapłacimy im za tą starą ruderę tyle że kupią sobie mieszkanie w Warszawie. Chyba ich poje...


Przykro mi bardzo, ale nie jestem w temacie. Jestem na forum od niedawna, ale trzymam z Tobą;-), bo wiem jaka potrafi być "rodzina":szok:
 
Do góry