A
Agutek
Gość
Np. kiełbasę swojską z supermarketu ;-)
Mój mówił to samo, a z kubka cieszył się jak dzieciak (dostał "trochę" wcześniej, bo nie wytrzymałam) :-) Zaraz skoczę do sklepu i kupię mu jakąś ładną karteczkę, a mały się "podpisze" (odbiję jego rączkę) :-)
Mąż w pracy, więc mam luz i czas ;-):-)
Mój siedzi w domu :sick:Więc mam ograniczone możliwości.
Ale chyba i tak mu kupię to co chciałam.