reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
Dzien dobry:-)

wy tu o niejadkowaniu a u nas wrecz przeciwnie - mojej Olivci po raz pierwszy od kilku miesiecy udalo sie zjesc wczoraj mniej wiecej 1/3 obiadu (zwykle nie zdarza sie, zeby nie chciala czegokolwiek zjesc):-pzrobilam obiad na slodko - makaron z twarogiem i truskawkami i niestety zauwazylam, ze takie rzeczy jej na obiad nie podchodza - musi byc miesko i warzywka, bo slodkie to nie:no:

co do prawka to ja mam ale juz dawno nie jezdzilam i nie zamierzam na razie po Londynie samochodem sie poruszac, bo to jakas masakra:zawstydzona/y:moj maz nie ma, ale zamierza zrobic w sierpniu, wiec zobaczymy...
 
hej
ja się witam po południu. Rano byłam w szpitalu z Madzią u alergologa a teraz śpi i w końcu mogę odpocząć.

agutek/elahar a Was stresuje taki niezjedzony obiad lub kolacja??? mnie to dręczy strasznie:-(
Dziś byłyśmy na basenie, ale średnio się bawiłam bo wcześniej nie zjadła obiadu i mnie to gryzło:eek:


Mnie takie sytuacje ostatnio coraz bardziej stresują dlatego, że coraz częściej odmawia jedzenia mięsa. A dziś nam lekarka powiedziała, że może jeść tylko indyka i królika. Inne nie bo uczulają.


wy tu o niejadkowaniu a u nas wrecz przeciwnie - mojej Olivci po raz pierwszy od kilku miesiecy udalo sie zjesc wczoraj mniej wiecej 1/3 obiadu (zwykle nie zdarza sie, zeby nie chciala czegokolwiek zjesc):-pzrobilam obiad na slodko - makaron z twarogiem i truskawkami i niestety zauwazylam, ze takie rzeczy jej na obiad nie podchodza - musi byc miesko i warzywka, bo slodkie to nie:no:
..

Twoja Oliwka na słodko nie chce jeść a moja jadła by tylko na słodko.

Sandi gratulacje dla siostry. Będzie więcej dzieci w rodzinie :tak:

Ja mam prawo jazdy od 14 lat i niestety nie jeżdżę. Wcześniej nie mogłam kupić samochodu a teraz jeszcze się nie odważyłam jechać. (jedynie kilka razy po placu) ale postanowiłam że wykupię kilka godzin jazdy i zacznę jeździć.
 
dziewczyny ponoć ciężko usiąść za kółkiem po długiej przerwie, idźcie za ciosem:tak:

roksi - mam brodzik, muszę zainwestować w oilatum;-)

Zosia dziś była na obiedzie u babci - zjadła pięknie:szok:, teraz śpi po szaleństwach w basenie - zmieściliśmy się w trójkę:-p
 
Sandi gratulacje dla siostry :-)

My dzisiaj pojechaliśmy na jezioro. Młoda się trochę pluskała, ale woda jeszcze zimna :eek: Raz straciła równowagę i cała wpadła do wody, mam nadzieję, że się nie rozchoruje.

Za to nie chciała też mi jeść. Chlebek - nie, zjadła tylko ser z niego, kaszka ze słoiczka hippa - nie, a zawsze je lubiła, w końcu mąż kupił banana i jakoś go zjadła. Po powrocie do domu też nie bardzo z jedzeniem, zjadła trochę chleba, a raczej to co na chlebie było i na raty popiła jakimiś 120ml mleka.

Dziewczyny wsiadajcie za kierownicę i zróbcie rundkę po osiedlu tak dla wprawy ;-) blueberry pomyśl ile łatwiej ci by wczoraj było jakbyś załadowała Karolka w auto i pojechała do tej przychodni niż tymi autobusami, które ci uciekły ;-) elahar ty też, będziesz bardziej mobilna :-) nie twierdzę, że bez auta nie da się żyć, bo się da i do tego zdrowiej, ale jak już się ma prawko to korzystajcie, bo będzie coraz gorzej wrócić do kierowania. Ja mam prawko od 10 lat, w tym przez 9 nie miałam swojego auta. Kilka lat sporadycznie jeździłam autem rodziców, a potem jak wyszłam za mąż to prawie w ogóle ale jakoś nie miałam na szczęście obaw przed powrotem za kierownicę.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Za to nie chciała też mi jeść. Chlebek - nie, zjadła tylko ser z niego, kaszka ze słoiczka hippa - nie, a zawsze je lubiła, w końcu mąż kupił banana i jakoś go zjadła. Po powrocie do domu też nie bardzo z jedzeniem, zjadła trochę chleba, a raczej to co na chlebie było i na raty popiła jakimiś 120ml mleka.

Dziewczyny wsiadajcie za kierownicę i zróbcie rundkę po osiedlu tak dla wprawy ;-) blueberry pomyśl ile łatwiej ci by wczoraj było jakbyś załadowała Karolka w auto i pojechała do tej przychodni niż tymi autobusami, które ci uciekły ;-) elahar ty też, będziesz bardziej mobilna :-) nie twierdzę, że bez auta nie da się żyć, bo się da i do tego zdrowiej, ale jak już się ma prawko to korzystajcie, bo będzie coraz gorzej wrócić do kierowania.

A moja w końcu zjadła kromke chleba bez niczego i odrobinke indyka. No i też pół banana. Na noc 180 ml mleka z kaszką i ładnie poszła spać.

A co do samochodu to się z tobą zgadzam. Im bardziej bedę odkładać tym trudniej będzie z jeżdżeniem. A autobusy w lecie to masakra.
 
reklama
witajcie:tak:

piszę z placu boju:szok:, nie wiem, co to będzie po powrocie do miasta:no:, moje dziecko na wsi jest w siódmym niebie:szok::szok::szok:
ledwie rano otworzy oczy, a jest to 6.00:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i mówi, że idzie PA PA,
w ogóle nie wchodzi w dzień do domu, nawet go karmię na dworze:szok::wściekła/y:,

wieczorem jest taki brudny, że tylko mu oczy widac:no::-D, bo po trzecim przebieraniu i myciu juz więcej mi się nie chce:eek:,
ale za to idzie o 8.00 spac:tak:

jest cały szczęśliwy:tak::happy2:, usmiecha się do wszystkich, rozdaje uściski i buziaki:-D:-D, tylko muszę pilnowac, żeby mi obcych nie całował:no:,


a dzisiaj po tym upale był taki rozgrzany, że aż się wystraszyłam :szok:, pilnowałam, zeby nie był nawet chwilki na słońcu, tylko cały czas w cieniu:tak:, bo oczywiście o siedzeniu w domu nie było mowy:no::no::wściekła/y:, zresztą na dworze w cieniu drzew było dużo przyjemniej;-):tak:


zyczę wszystkim miłego wieczoru;-)
 
Do góry