reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
hej hej,

madziu, no wlaśnie wciąży, krwotoki z nosa to nic nadzwyczajnego. rozszerzone, oslabione naczynia krwionośne, przekrwiona śluzowka i takie tam..

więc sie nie martwie, ale upierdliwe to jak cholera, tym bardziej że zdarza mi się codziennie i leci mi jak z kranu!! wczoraj, albo przed wczoraj mialam 3 prawie pod rząd, to normalnie chyba z 10 minut i leciało. no nie ważne.

jak Kamilek? jest jakaś poprawa?
a powiedz jak ty sobie radzisz w tej sytuacji jak Kamilek ciągle chory, a ty masz szkolę i prace... :no:


barmanko, no faktycznie, sofy skóropodobne /skórzane, nie są takie "przytulne" wiem bo sama miałam. Ale mają plus -- jak masz "piesa" to sie sierść nie przyczepia. :-D
więc teraz pozzostaje wam tylko pieska sobie sprawić i bedziesz z sofy baaaardzo zadowolona. ;-) :-p :-D
 
Marta ale na wszelki wypadek mierz sobie cisnienie
Ja jakoś sobie radzę jak mama i siostra nie są w szpitalu to one mi się zajmują Kamilkiem a ja mogę iść do pracy. Weekendy niestety w szkole ale przeniosłam się z Katowic do Bielska i mam znacznie bliżej nie tracę czasu na dojazd. Co do Kamilka to zobacze dzisiaj bo w nocy z środy na czwartek miał jeszcze atak kaszlu i zwymiotował znowu ale dziś był spokój zobaczymy może już to przechodzi
 
Martuś - jak napisała wyżej M@dz1@ mierz ciśnienie, zapytaj lekarza czy możesz cos wziąć na wzmocnienie naczyń. W sumie to nie wiedziałam, ze w ciąży krwotoki z nosa to nic nadzwyczajnego, w żadnej nie miałam:confused:. Uważaj na siebie, nie dźwigaj i duuuuużo odpoczywaj. Trzecia ciąża to mega wysiłek dla organizmu!!!!!!
M@dz1@ - skąd Ty bierzesz siły i jeszcze umiarkowanie dobry humor?????
Aga km - wrzuć fotkę z pracy bo jakos jak barmanka nie widzę Ciebie w gumakach, kasku i stosem papieru ;) ale wierzę, że dobry fachowiec i uznanie wśród męskiego grona szybko zdobędziesz :).
 
Ostatnia edycja:
hej majóweczki:-)
Wczoraj jakoś dzień tak szybko przeleciał,wieczorkiem wróciłam od kosmetolog to nie chciało mi się pisać bo oczka troszke bolały -zrobiłam sobie wreszcie tą korekte brwi i kreski też także znów czekam aż się wszystko zagoi i siedze w domku coby ludzi nie straszyć czarnymi brwiami:-)

M&msiku-mi też te krwotoki wydają się niepokojące bo piszesz że częste i dość długie,ja raz w ciąży miałam krwotok ale krótki i troszke pamiętam że się wtedy wystraszyłam bo nigdy wcześniej nie maiałm krwotoku z nosa.Oby kiepskie samopoczucie poszło precz,mam nadzieje że szybciutko się lepiej poczujesz.

M@dzi@-trzymam mocno kciuki żeby Kamilkowi się polepszyło,kurcze już by starczyło tych paskudnych chorób u was!oj biedny Kamilek musi się tyle nacierpieć.Małe dzieci wcale nie powinny chorować.

Bohaciefka-miło Cię znów czytać:tak:gdzie byłaś jak cię nie :-)było?

Marzenko-nosz kurna no jak to 3tygodnie diety a waga stoi w miejscu?chyba dobrze przeczytałam,ja 6kg i stoje w miejscu no lae 3dni oszukałam jadłam czekolade i napiłam się winka i piwka:zawstydzona/y:nie wiem co się stało z moją silną wolą,przy @ tak mnie ciągło do czekolady myśłałam ze zwariuje no i zjadłam!ale dziś już się poprawiłam i nie oszukiwałam,ciekawe kiedy waga znów ruszy.Dietka fajna ale i tak mi ciężko bo ja kofam chlebek,a mój m jak nazłosć codzień piecze sobie świeży strasznie mnie to męczy a w całym domku tak pięknie pachnie ech marzenie.Teraz ciągle w głowie mam pierogi ruskie .Dziś zadzwoniłam do znajomej która unas prowadziła fitnes ale potem zrezygnowała ,zapisałam się doniej na fitnes ale będe musiała śmigać jakies 15km do Kiędzieżyna Koźla-tam prowadzi fitnes.Znajomą zaciągne z sobą coby było raźniej:tak:wiem że warto wydać na tek karnet i paliwo i poświęcić czas laska bardzo dobrze zna się na tym co robi ,jest po nowych szkoleniach więc ćwiczenia są sporo fajniejsze niż kiedyś.Laska daje mocno popalić,pamiętam że po godzinie fitnesu wszystkie wychodziłyśmy mokre jak po prysznicu.Jest cieżko bo tępo dość ostre ale ona ma coś w sobie że Cię ciągnie i masz chęci biec na fitnes normalnie pryska jakąś taką dobrą energią czy cuś:-):-Dgeneralnie bardzo fajna osoba.Także od poniedziałku zaczynam mam nadzieje że dam rade i nie polegne bo wstyd by było,no i w środy a fajnie bo o 20.30 także godzina mi pasi bo m różnie wraca z warsztatu a na taką pore spokojnie zdąże.Teraz dobry tydzień na basen nie pochodze bo niemoge narazie oczu moczyć.Więc tak poćwicze może waga zacznie szybciej lecieć.

dziewczyny nie wiecie czemu Moniki nie ma ?coś się ostatnio nie pokazuje!

Sylwia,Aga km-buziaki kochane dla was cobyście niepomyślały że owas nie pamiętam!;*

Nic uciekam bo wena mi się skonczyła,a pogoda dobijająca u mnie nadal mocno pada :no:miłego weekendu kochane.
 
reklama
Do góry