reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

ale tu cisza ostatni wszystkie mamuski zalatane..... ja na szczescie mam teraz mame, ktora sprzata, gotuje, rano bierze dzidzie do siebie zebysmy sie mogli wyspac, tak wiec ja mam jak narazie dobrze tylko nie wiem co to bedzie jak ona wyjedzie..... zarosne brudem i nie bedziemy jesc heheheh.... a ona tylko 2 tygodnie jeszcze bedzie.... :-:)-:)-( mala w sumie jest grzeczna... ma tylko problem z wieczornym zasypianiem ale jak juz zasnie to budzi sie po 4 godzinach dopiero, nakarmimy ja i znowu idzie spac na okolo 5 godzin.... tylko ze rano to juz nie chce jej sie spac po karmieniu tak sobie godzinke lubi pomarudzic po czym znowu zasypia.... ciezkie to maciezynstwo ale warte wszystkich poswiecen :):tak:
 
reklama
Ja teraz też polegam bardzo na mamie ... jestem w trakcie sesji i dwa tygodnie moja mama wzieła urlopu, żeby mi pomóc. Z rana bierze małego do siebie (nawet jeśli jest dopiero 4:30 czy 5:00), a ja wtedy "wysypiam się" ze trzy godziny. No a potem nauka - właściwie dziś zaczynam maraton. Wtorek, środa, czwartek, piątek - zaliczenia. Następny tydzień wygląda identycznie. Jak dożyję do następnego piątku to dam znać jak poszło :rofl2: A mój synek zaczął się dziś śmiać na głos!!! :biggrin2:
Kasiu1208 nie wiem dlaczego masz wyrzuty - nie robisz dzidzi żadnej krzywdy dopajając jej, a wręcz przeciwnie, a skoro Filipek wypił, co mu zaserwowałaś to widać potrzebował :happy2:
Ja nie karmię piersią i wyrzutów też nie mam, troche trudno było mi przywyknąć, bo pierś jednak działa bardzo uspokajająco na dziecko, ale dajemy radę ... synek zadowala się smoczkiem :cool:
 
anateczka i barmanka79 - Dziewczyny z tym prężeniem, przerwami w jedzeniu i trudnym zasypianiem to może być kilka przyczyn. Ja u swojej małej, która dziś skończyła 4 tygodnie, zaobserwowałam, że marudzi przy karmieniu kiedy zbiera się na puszczenie bąka albo po prostu ma w pieluszce coś. nawet niewielka ilośc już jej przeszkadza i wtedy krzywi się i odpycha pierś chociaż jednocześnie robi ryjek do jedzenia!

No a z prężeniem jak się położy maluszka to też brzuszkowe - np. nie do konca się odbiło i jakiś pęcherzyk został. Mojej Lence pomaga tez zwyłka zmiana pozycji.
no i nie da się wykluczyć, że najzwyczajniej u mamy na rękach jest fajniej i trzeba trzeba zrobić wszystko, żeby się tam dostać :-)
 
cześc Majówki...ja miałam dziś fatalna noc :eek: Damian całą noc walił kupy, całą noc się pręzył i stękał, jednocześnie oczywiście wypluwał cycka i darł się ,ze głodny...to jakis obłęd...nie śpi do teraz a ja padam na twarz. W desperacji włączyłam mu radio i przynajmniej nie płacze. Czuję się jak wyrodna matka bo połozyłam go płaczącegodo łóżeczka, nie mam siły nosić go 6 godzinę. Wyglądam jak potwór , śmierdzę mlekiem i kupą...jestem opuchnięta od płaczu i z niewyspania, mam przetłuszczone włosy bo nie mam czasu iśc pod prysznic i złapałam doła :-(
Mam nadzieje ze dzisiejsza noc jest incydentalna bo nie wyrobię. na dodatek M pracuje 4 dzien pod rząd , jest sam na dziale i wraca potwornie zmęczony tak , że dziś zapowiedział ze nie wstaje do małego w nocy więc ja się z nim szarpię od 3 :eek:

Tak się chwaliłam jakie to ja mam cudne dziecko a tu diabełek wyszedł z niego. Zapisałam nas na jutro na kontrolę do pediatry bo strasznie zaniepokoiło mnie to całonocne stekanie. Czy wasze dzieciaczki też mają takie noce ( lub dni) ,że przez cały czas skupione są na waleniu kupy do tego stopnia ze nawet jeść nie mogą? :confused:
 
Confi, moja Maja, też miała takie nocne akcje :confused2: jakiś czas temu (parę tygodni), i wypisz wymaluj jak u Ciebie teraz. Maja stękała, napinała się, marudziła i nic. Tylko że z jedzeniem jakoś nie miała problemów.
Ja niewyspana, raz zła jak osa, raz kompletnie załamana, nieumyta, zapłakana, zmęczona tak że siedziałam tylko i łzy mi ciekły, dół totalny. :no:jedyne co mogę powiedzieć to, że to minęło, po prostu jakoś przetrzymałam, bo niby co miałam zrobić.:dry: Ciężko było, ale teraz juz jest lepiej. Trzymaj się.
 
Witam,

moja Iza Mirka też sie tak pręży przy cycku, ale nie chce wracac do nakładek, bo bardziej mnie wtedy piersi bolały niż teraz. U mnie nadal problem z karmieniem. Wczoraj czymś się strułam i bałam się dac Izie mój pokarm, a że i tak ja dokarmiamy to wczoraj po raz pierwszy miała jeden pełen posiłek na mleku modyfikowanym. Ja przy tej okazji ściągłam pokarm. Kurcze, z tej piersi gdzie zawsze miałam więcej ściągłam nieco ponad 40ml, a z drugiej zeszło niecałe 20ml. To zdecydowanie za mało na karmienie małej. No nic, nadal będe stosować system mieszany, a w pt do poradni laktacyjnej ide. Zobaczymy co oni na to...

słono sliczna ta Twoja Julka...
 
m&m's dzięki , dałas mi jakaś nadzieję , ze to minie. Mam nadzieje ze nie będzie trwało długo albo zbyt czesto bo się wykończę :-p

tsarina masz rację , nie ma sensu wracać do kapturków jak się raz z nich zrezygnowało, ja czasem jak mam nawał to zamiast odciągac , zaciskam zęby i przystawiam małego...trochę boli na poczatku ale on jest lepszy od wszystkich
laktatorów świata, tym bardziej ze pewnie też odciągnęłabym taką marna ilośc jak Ty wczoraj...

Ciekawe czy takie małe ilosci tylko się odciąga czy faktycznie tak mało mamy w piersiach nie raz, mnie się wydaje ze Damian się najada bo po około 20 minutach sam wypluwa pierś i aż oczka przymyka z zadowolenia...

aha...spełniłam Twoją prośbę z PW...przepraszam ,zapomniałam odpisać ;-)
 
confi dzieki!

słyszałam, że dziecko potrafi ściągnąc więcej z piersi niż my ręcznie czy z pomocą laktatorów, ale i tak taka marna ilość jest dołująca. Przeciez Izka tym się nie naje. A dziś... no przesadziła. Zjadła z obu piersi 9no załóżmy, że było tam z jakieś 60- 70ml), potem wołała jeszcze, mąż ją nakarmił i zjadła niemal 70ml, czyli łącznie zjadła z jakies 130- 140ml, czyli za dużo, ale po godzinie znów wołała! Wg położnej, to dzieci 4kg po zjedzeniu takiej ilości mogą czuć przesyt, a nie moja Kruszynka co nie ma nawet 3,5kg! no obrzartuch jak nic!
 
tsarina, Damian też ma czasem takie dni ,ze tylko by jadł i jadł bez opamiętania. na szczęście poradziłam się mojej mamy i ona uświadomiła mi z,e mlekiem mamy dziecko raczej się nie przeje zbytnio więc bez obaw można przystawiać tak często jak chce..inna sprawa jest z nami. Z autopsji wiem ,zę całodzienne wiszenie małego na mojej piersi odbija się na moim wyglądzie i samopoczuciu więc tu wchodzi w grę kwestia samodyscypliny. Czasem jestem miekka i dostawiam Damiana zawsze kiedy tylko chce a czasem jestem racjonalna i wiem ze jadł przed godzinka do wypęku więc co najwyżej moze liczyć na herbatkę koperkową ;-)
 
reklama
Do góry