reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

moj jest taki przepadzity ze za kazdym razem wypija mojego mleka 150ml.. plus czasami herbatki ok 30,40 a nawet 50ml.. masakra.. ja karmie na przemian piersia albo odciagam moj pokarm i butelka.. sztucznym mlekiem karmie tylko na noc raz.. ale tez nie zawsze..

dziewczyny polecam wam super smoczek z aventu .. podobny do sutka mamy i super uspokaja,, :)

joann-dzieki ale brzuszke to jeszcze mam:)
 
reklama
Confi ale miałaś noc ... współczuję ... Ja czasami po nocy nie mam siły ręką kiwnąć ... a co dopiero zajmować się dzieckiem. Macieżyństwo to ciężka harówka ...
 
Witam majówki,

mój synek wreszcie usnął, więc mogę do was zajrzeć i poczytac co u was.

Confi- mój Miloszek też tak ma jak Twój Damianek. Tylko u nas to juz trwa od jakiś 5 dni. W nocy jak sie obudzi nie moge go później uspokoić, nawet nie płacze tylko jeczy, krzywi sie, pręży.czasami zmieniam mu z trzy pieluchy pod rząd.też miałam juz załamanie.Krzyknełam na mojego malucha, przez co później było mi bardzo wstyd, bo wiadomo na niego podziałało to odwrotnie, az sie poryczałam. Po prostu poczułam sie taka bezradna, bo nie wiedziałam jak mu pomóc, no i było mi wstyd.
Mam nadzieje, że nasze maluchy z tego wyrosnął.

mam pytanie do dziewczyn które odciągają pokarm
-czy po każdym użyciu wyparzacie laktator i butelki???
-jak podgrzeje mleko, potem podaje synkowi, to on wipija je na dwa razy (robi zawsze sobie chwilkę przerwy na bekniecie)potem pokarm stygnie i zawsze boje sie czy podać mu je czy znów podgrzać???
-jakie herbatki dajecie swoim dzieciom, no i czy muszą tez być ciepłe???(bo jak wezme taką herbatke na spacer to naturalne, że ona nawet w termoopakowaniu nie bedzie długo ciepła)
 
boszzzzzzz mój starszy synek jest chory.:no: Właśnie obudził się i przyszedł z płaczem że wszystko go boli. :zawstydzona/y: normalnie chyba się zapłaczę. Jakbym i bez tego nie była zmęczona. :sad::sad::sad: Wymiękam. siedzę i płaczę.
 
mam pytanie do dziewczyn które odciągają pokarm
-czy po każdym użyciu wyparzacie laktator i butelki???
-jak podgrzeje mleko, potem podaje synkowi, to on wipija je na dwa razy (robi zawsze sobie chwilkę przerwy na bekniecie)potem pokarm stygnie i zawsze boje sie czy podać mu je czy znów podgrzać???
-jakie herbatki dajecie swoim dzieciom, no i czy muszą tez być ciepłe???(bo jak wezme taką herbatke na spacer to naturalne, że ona nawet w termoopakowaniu nie bedzie długo ciepła)

Aneteczka
- Po każdym uzyciu wyparzam sprzęt.....męcząca sprawa ale trzeba - bo szybko rozwijają sie bakterie
- Ja małej podaje, jesli przerwa trwa 15 min to w zasadzie ma temperature pokojową. Nie wolno podgrzewac mleka drugi raz. Jak nie zje wszystkiego reszte trzeba wylac
- Ja nie podaje herbatek

Pozdrowionka:-)
 
tikanis- ja wlasnie mam problem ze smokiem mam tomee tippa ale mala cos nie chce sie przekonac do niego zastanawialam sie nad zakupem innego, jak robie jej herbatke to woli p[ic z tych z aventu niz tych tomme tippa, wiec moze i smoczek bedzie lepszy, a ktory ty masz?? bo jest troche tych smoczkow z aventu Wyniki wyszukiwania "Smoczki" :: TOTU.pl

aneteczka- ja odciagalam przez pare dni i zawsze wyparzalam butle i laktator, ja nie podgrzewalam kolejny raz mleka, co do herbatki to podawalam rumiankowa ale mala woli cyca nie chce sie przekonac do niczego innego niz mleko a herbatka powinna miec temp pokojowa
 
Witajcie Kochane
Za mną ciężki wczorajszy wieczór i nieco lepsza nocka.
Mały po powrocie wczoraj ze spaceru (ok.17ej) zaczął być coraz bardziej markotny. Często płakał, a wręcz się darł, łapki chciał zjeść i sie prężył. Ale ani pierś ani butla Mu niezbyt pasowały. Trochę pojadł, ale mało. Przysypiał na dosłownie 5 minut :eek: I tak do 23ej:-( Płakał w sumie bez przerwy. Nie miał kolki, bo prykał i miał miękki brzuszek. Ale coś Mu było:eek: ok.22 już opadłam z sił... Zaczęłam płakać i ja... A On tak się darł, ze aż był cały mokry i z 5 razy Go musiałam przebierać. Nie lubi tego, więc tym bardziej krzyczał:eek: Myślałam, ze oszaleję. Tata nic mi nie pomagał, tylko siedział u brata w pokoju i gadał przez tel., myślałam, że i jego rozszarpię. :wściekła/y:
I aż wstyd się przyznać, ale krzyczałam na Malucha, by się nie darł, dawałam Mu smoczka na siłę wpychając do buzi... Już nerwowo wysiadałam:zawstydzona/y: A T przez telefon tak się spłakałam, że nie wiedział jak mnie uspokoić. Obiecał, ze w Wawie będzie mi pomagał - okaże sie.
Jak Mały zasnął ok.23 tak spał do 3, czyli długo. A ja przynajmniej mogłam przysnąć na dłużej. To była Jego druga samodzielna noc w łóżeczku, puki co nie jest najgorzej, choć woli być przy mnie.
Z tego wszystkiego wczoraj tak bardzo źle się czułam, że szok... Głowa pękała w szwach ze zmęczenia, do tego kręgosłup wysiadał i podbrzusze tak napierdzielało, że ledwo kroka dawałam... Aż się wystraszyłam:szok::zawstydzona/y: Na szczęście po nocce znacznie lepiej, choć zmęczenie jest nadal.
I jeszcze ta dzisiejsza pogoda - leje jak z cebra :wściekła/y: a ja mam trochę biegania po mieście i chciałam pozałatwiać wsjo z Małym będąc na spacerze, ale nie ma szans na spacer w ogóle:no:

Was też boli kręgosłup wieczorami dzień w dzień???:eek:
Zobaczcie moje zdolne Dziecie, sam trzyma butlę;-) i jeszcze kilka innych fot :sorry::cool2:
 
imagination- mnie boli kregoslup jak po dluzszym spacerze, nie mowiac juz o moim kroczu tak mnie wszytsko ciagnie i boli, ze musze sie polozyc
 
imagination- mnie boli kregoslup jak po dluzszym spacerze, nie mowiac juz o moim kroczu tak mnie wszytsko ciagnie i boli, ze musze sie polozyc
krocze boli mnie baaaaaardzo rzadko, chyba ze jestem już totalnie wykończona, a kręgosłup boli co dzień nawet jak nic specjalnego nie robię.
Ostatnio po kąpieli Małego chciałam się wyprostować, to zrobiłam to z łzami w oczach taki miałam ból w krzyżu:eek:
 
reklama
Witajcie dziewczynki.
U nas tragedia. Filip i ja na antybiotyku:-(.Od wczoraj mam mega deprechę.Co spojrzę na juniora to w płacz.Leży bidulek z mega zatkanym nosem z oczu kapie ropa i do tego nawet popłakać nie możne bo zachrypnięty:baffled:. Ze mna też nie lepiej oczy tak posklejane,że obijam sie o sciany.Oczywiście jestem sama z dwójką dzieci:unsure:.Starszak tez trochę marudny bo pogoda zatrzymuje go w domu a on chciałby w piłkę pokopać.Istny cyrk.Jakby tego było mało w sobotę mamy iśc na wesele, ja mam nie skąpletowaną garderobę a jeszcze niedzielne chrzciny,które trzeba dopiać na ostatni guzik.

Jak się wali to na całej lini:crazy:
 
Do góry