reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

imagination- mnie boli kregoslup jak po dluzszym spacerze, nie mowiac juz o moim kroczu tak mnie wszytsko ciagnie i boli, ze musze sie polozyc
Tyle dni po porodzie i nadal Cię boli? A byłaś może szwy usunąć? Ja miałam samorozpuszczalne, ale i tak po tygodniu położna mi je usunęła. Powiedziała, że one mogą dość długo się rozpuszczać i ja będę cały czas cierpieć. A po ich usunięciu była taka ulga, że szok!!!
 
reklama
Witam,

dołączam sie do mam obolałych, mój kręgosłup tez mi odmawia posłuszeństwa, a Mała na dodatek koniecznie chce na ręce, właśnie wydłuża jej sie czas nie spania przez dzień. Już od 8 marudzi, to popłakuje, to przysypia, to znów coś innego. Jak jej puszczę pozytywkę, to tak z 20-30 min jest spokój, ale potem znów marudzi, ale ja się jej nie dziwię, też po 20 minutach mam ochotę wyłączyć ustrojstwo! I jeszcze ta pogoda, normalnie to wyszła bym z nią na spacer, niech sobie pośpi te dwie godziny i tyle, ale na taką pogode mowy nie ma. Wieje jak nie powiem gdzie! Poczekam jeszcze z godzinkę, może sie wypogodzi!

Co do smoków, ja mam silikonowy uspakajający z Aventu i bardzo chwalę, natomiast jeśli chodzi o butelkę, to o dziwo małej bardziej pasuje Lovi z Canpolu niż Avent
 
Tsarina spoko , nie ma sprawy ;-)

Kathaarina nio niestety, noc i w sumie cały dzien takie były :baffled:
dziś jest zdecydowanie lepiej i na razie mały spi....zobaczymy czy nie pochwaliłam go za szybko ;-)

aneteczka wiesz...ja wczoraj zrobiłam to samo , wstyd mi bo taki maluch przecież nic nie rozumie i nie wie dlaczego jego kochana mama krzyczy ... ja aż sie popłakałam ze wstydu . Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale nie miałam wyjścia...po tym jak straciłam cierpliwośc to wsadziłam Damianka do łóżeczka, przykryłam kołderką i wyszlam z domu. Czulam ze jak tego nie zrobię to eksploduję :eek:
poszłam do sklepu zrobiłąm zakupy, łącznie nie było mnie 15 minut. Jak wróciłam to zastałam Małego płaczącego ale nie rozdzierająco, bardziej marudził niż płakał. Od razu porwałam go w ramiona i przeprosiłam za swój wybuch ... dostał cycusia i choc i tak nie zasnął to się uspokoił. Zasnęliśmy dopiero jak moj M wrócił do domku...

m&m's , mamamatysia biedulki ,ale macie :shocked2: współczuję...trzymajcie się jakoś


imagination dołączyłas do grona mamusiek których dzieciątka wczoraj dały się we znaki ;-) i tak jak my straciłaś cierpliwośc...nie przejmuj się ...jk się okazuje to zdażyło się nie tylko Tobie. Jestesmy tylko ludźmi :tak:

Marzena80 ja też mam jeszcze szwy rozpuszczalne i niestety boli jak cholera. Nie da się ich usunac bo sa w środku :-( no i muasze się męczyć a marzę o tym bym mogła się ich pozbyć ....

a my dziś bylismy na wizycie kontrolnej u pediatry i wróciłąm zadowolona bo Damianek jest zdrów jak rybka...ładnie przybiera na wadze (przez dwa tygodnie przybrał 550 g)co oznacza ze dobrze go karmię i co najwazniejsze się najada. Jest jeszcze troszkę żółty według pani doktor ( ja już tego nie widzę) ale nie ma powodu do obaw...schodzi mu wolno bo cały zcas karmię go piersią a dopajać glukoza nie mam zamiaru. Urósł nam synek prawie 7 cm i ogólnie jest super :-)
Na 7 lipca mamy wyznaczone szczepienie...myślę ze zaszczepię go niestety za darmo czyli więcej wkłuć, ale cóż. nas też tak szczepiono i żyjemy :tak:
 
Ostatnia edycja:
mamamtysia- kochana duzo zdrowka wam zycze

marzena80- kochana ja tez mam rozpuszczalne wszytskie, ale widze ze jeszcze jedne mi sie trzymaja, a w sumie najbardziej to mnie boli po dlugim spacerze tak w domu to jeszcze idzie wytrzymac, ale nadal korzystam duzo z kolka pomopowanego

tsarina- u nas tez pogoda beznadziejna, mala ma dzis jakies loty, non stop wisialby na cycu, kurcze juz opadam z sil wsadzilam ja do mojej hustawki i zasnela wiec mam chwilke dla siebie, a jaki to dokladnie smoczek bo dzis chyba wysle meza niech kupi malej z aventu moze jej podpasuje Wyniki wyszukiwania "Smoczki" :: TOTU.pl

confi- super, ze Damianek zdrowiusi :-)
 
Dziewczyny, nie przesadzajcie z tym wyparzaniem rzeczy dla dzieciaczków.
Wychowacie sobie sterylne pociechy które w przyszłości będą cały czas chorowały, łapały każdą infekcję, a wy będziecie podawały im co chwilę antybiotyki.
Dzieci od początku muszą się uodparniać a nic tak na to nie wpływa jak kontakt z zarazkami przeciwko którym organizm maluszka wytwarza przeciwciała.
Coś takiego jak sterylizatory powinno być wycofane z rynku :crazy:
Butelki wystarczy po prostu bardzo dokładnie umyć w ciepłej wodzie z detergentem. A wysterylizować powinno się je raz - przed pierwszym użyciem, i ewentualnie co jakiś czas (tylko dla własnego spokoju) :tak: Laktator ma bardziej skomplikowaną budowę więc tu wygotowywanie ma jeszcze jakiś sens ;-)
 
moniqsan święta prawda :)

dziewczyny zobaczcie jak się budzi mój mały książę ;)


[video=youtube;_YH7cLJ3ifY]http://www.youtube.com/watch?v=_YH7cLJ3ifY&feature=channel_page[/video]
 
Witajcie,

Oj noc miałam ciezką, spałam może łącznie 2 godz, o 5 M wziął malego do siebie i przez 1,5 godz. udało mi się pospać. Potem nietsety M musiał iść do pracy, a synek marudził niemiłosiernie do 11. Potem obydwoje padliśmy i spaliśmy. Ja do 12;30, a mały jeszcze spi, obudził sie tylko na 10min na karmienie i śpi dalej.
jak teraz na niego patrze to taki aniołek mi się wydaje:-)

Chyba pójde dziś z synkiem na spacer, bo pogoda u nas w sam raz.
Boje sie tylko znieść wózek, bo ja mieszkam na 1 pietrze,wózek może najcieższy nie jest ale z 14 kg ma, a ja po cc jestem i mam dużo nie dzwigać.
teściowa ma mi przywieść nosidełko wieć bede w nim z małym śmigać:-)

moniqsan-też tak mmi sie wydaje, że buteleczek nie trzeba wyparzać za każdym razem.położna nawet smoczka codziennie nie mówiła żeby wyparzać, tylko jak upadnie to przemyć przegotowaną woda.

confi-ja tez juz czasami mam dość, ale z drugiej strony za nic na świecie nie chciałabym zmienić swojej sytuacji.
Koleżanka, która zawsze powtarza, że ona dzieci nigdy nie bedzie miec, bo ją by ograniczały, po takiej nie przespanej nocy jak mnie zobaczyła spytała czy teraz też nie żałuje????
I jej powiedziałam, że NIE, bo jeszcze nigdy nikogo tak bardzo nie kochałam, a wydawało mi sise że juz bardziej jak M kochać nie mogę:tak:

imagination- mnie też czasem boli kręgosłup i to przeważnie w nocy jak wstaje do małego. Tylko że ja nie wiem czy to po ciąży czy po znieczuleniu w kręgosłup.
 
Dziewczyny powiedzcie mi jakich pieluszek używacie bo ja narazie tylko pampers huggies jakos nie przypadły mi do gustu próbowałam też rossman ale sa strasznie sztywne może macie jakieś ciekawe doświadczenia wiem że ten wątek już gdzies był ale teraz wiemy z doświadczenia
 
reklama
Witam!

Bardzo dziekujemy z mezem i Julcia za wszystkie komplementy.:tak::-D

Ja to chyba jestem najbardziej z Nas wszystkich nie pozbierana. Wrocilysmy w piatek do domu. Wszystko robie na raty. I to tez tylko dlatego, ze maz jest. Nie mam pojecia co by bylo jakbym byla sama w domu! :confused2::eek: KATASTROFA pewno.

Ogolnie Julcia jest grzeczna, jednak ja mam co chwile jakies obawy. Zwazywszy na ta cholerna zoltaczke. Wczoraj byl u nas lekarz na przyspieszonym patronazu. Powiedzial, ze jak dla niego ona jest zolta, ale troche i moze miec jeszcze w granicach 10 bilirubiny.... Oczywiscie ja to jakos przyjelam z ulga, ale wystarzylo troche posiedziec, pomyslec i znow mam w glowie glupoty. Na szczescie lekarz zaprosil nas jeszcze w piatek do przychodni na kontrol. Moze do piatku nie zglupieje :confused2::happy: Przy okazji wizyty Pana Dr odpadl kikut. CALE SZCZESCIE, ze przy nim! Jakby tak odpadl mi samej, to pewno znow bylaby panika... :rofl2:
Teraz jeszcze troche leci krewki, ale przemywamy przy kazdej pieluszce i mysle, ze bedzie cacy pepek. Oczywiscie z ta krewka tez juz zasialam panike... Ale zaraz zasiegnelam wiedzy u zrodla i dowiedzialam sie, ze tam jeszcze jest mala ranka i moze leciec. :tak:
Malo tego Pan Dr wczoraj tak ja wymietosil i wygniotl, ze zaraz po jego wizycie wszystko co zjadla zwymiotowala. Oczywiscie zaraz wykonalam tel. do Dr. z pytaniem czy to normalne... Oczywiscie tez sie poplakalam. Szczesliwie lekarz ma dar przekonywania. Powiedzial, ze jednorazowy incydent nic nie znaczy, jesli dziecko jest zywotne jak trzeba i je :sorry::-D

Mowie Wam! Sama nie wierze, ze ja tak panikuje. Normalnie wariat! Mam nadzieje, ze do konca urlopu meza oswoje sie z sytuacja i bede normalna nieco....
Pewnie i tu, jak wszedzie trzeba czasu.

Co do moich szwów... Są owszem rozpuszczalne, ale Pan Dr. tak zasuplal, znaczy zacisnal, ze polozna wolala przy opuchliznie nie ruszac. Przyciela, jak to okreslila "wasy" i zostawila. Ogolnie juz nie bola, ale jest to jakis dyskomfort. Podczas porodu ostro popekalam i wogole lekarka ktora sie za mnie brala zrezygnowala. Dopiero drugi lekarz (dluzszy staz) z potem na czole dziergal... Chyba tak bardzo chcial, zebym sie nie wykrwawila :-D

Porod opisze kiedys tam, ale ogolnie powiem Wam, ze tak to ja moge rodzic dzieci. Super obstawa i wogole szybko... Od odejscia wod, tylko 5 godz. Do tego zostalam wychwalona przez Pana Dr., ze taka dzielna i ze wogole cacy. :-)
Najfajniej bylo jak mi dali glupiego jasia do szycia... Przywiazali mi nogi do strzemion, a ja sie pytalam, czy boja sie, ze uciekne. A pozniej sprzeczalam sie z Dr. Normlanie luz....
Parcie jeszcze smieszniejsze. Wszystko zasluga lekarza. Swietny facet! Do tego dobrze potrafi zagadac. Opowiadal mi cos, ale wiele nie pamietam. Maz mi tylko relacjonowal. Oczywiscie maz byl do konca. Jestem super z niego dumna! Nie spodziewalam sie, ze zostanie. Przecial nawet pepowine. Byl nawet wtedy kiedy obrzydliwie ciekly mi po nogach wody... I biegal do poloznych, zeby mi tylko wymienialy sciereczke pod nogami :laugh2: Kurcze fajny mialam ten porod!

Dobra mykam jeszcze polezec poki Julka spi. Zamierzamy dzis wyjsc razem z mezem na zakupy, a mala zostawic po karmieniu matce mojej... Czuje potrzebe wyjscia z domu na chwilke.

POZDRAWIAM!
Bede sie odzywac...
 
Do góry