reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

paula- oj to kochana nie mialas zbyt udanego urlopiku..... tak to czasami bywa ze jak juz dopadnie nas najkis problem to idzie jak lawina. No ale najwazniejsze ze juz z synkiem dobrze i coreczka tez prawidlowo sie rozwija. No i witaj na forum :)

confi- nie musisz mi opowiadac jaki to musisal byc dla ciebie szok, bo wiem co ja czulam, nie wiem skad to czlowiekowi sie takie durnoctwa biora hahha

patusia- hmmm ale pysznosci robisz, ja to jestem makaronowa, serowa ryzowa itp a moj maz ziemniaczany i miesny. Wiec woli kurczaka, schabowego lub inne mieska, ale jak ma zjesc makaron, zupe, pierogi , nalesniki to tweirdzi ze to nie obiad! Ale czasami musimy isc na kompromis....Wczoraj na obiad mialam warzywka na patelnie i roladki schabowe z serem, szynka, maselkiem i pietruszka pychotka, ale jeszcze mi zostalo wiec dzis mam to samo na obiadek :p

misza- nie przejmuj sie tak tym biletem czasami sie tak zdarza :), a co do twojego taty, to pomodl sie za niego, mowia ze jak snia sie zmarli to potrzebuja modlitwy!
 
reklama
patusia- oj to mi tez przykro... nameczysz sie mala... ja nie mam nic jedynie no spe... ale w czwartek bede wiedziala cos wiecej jak bede u poloznej...trzymaj sie i duzo odpoczywaj...buzka

aga- trzymam kciuki za twe badanie... oby dzidzia byla zdrowa...
misza- no moze i tak dzidzia rosnie ale moj synek byl wiekszy...powodzenia na wizycie...
 
dziewczyny ratunku, jak poszla siku to lecialy mi jakies male skrzepliny krwi teraz juz nie leca?? czy to moze byc poronienie al;bo co innego cala sie trzese zadzownilam do meza nie dlugo przyjedzie!
 
o Matko!!! nie wiem ankzoc, co to może być... Poronienie chyba nie.. Ale szybko jedźcie do lekarza!!! Daj nam znać co i jak... ja już sie zaczynam bać...
 
Czesc Kochane!
Rety musze Wam dzis znów pomarudzić :sorry2: Nie wiem czy Wy tez macie takie doległości ale ja nie potrafie sobie poradzić z bólem... tyłka!!! :szok: Cholera nie sądziłam że tyłek może tak boleć! Jestem w szoku. Sama juz nie wiem co robic bo czuje ze za moment oszaleje i wybiegne z pracy! :szok::no: Zawsze pracowałam po 8 godzin przed komputerem ale teraz nie moge wytrzymac w tej pozycji! :dry: Ratunku!!! Nie chce isc na zwolnienie z powodu bólu tyłka! :sorry2:

Kokoszka, Ty chudzinka jesteś wiec spokojnie możesz przytyć wiecej... ponoc im ktos mnie wazył przed ciaza tym wiecej tyje w ciazy ale nie wiem czy to reguła :blink: W każdym razie na fotkach bardzo ładnie wyglądasz wiec nie masz powodów do zmartwień ;-).
Trzymam kciuki za wizytę u lekarza!:tak:

paula7, witaj Kochana! Dobrze że już do nas wróciłaś!:-):tak:

misza, oj Biedaku! Nie martw sie tak bardzo tym biletem:sorry2: Każdemu może sie zdarzyć... Tez nie lubie tracic kasy z głupiego powodu ale cóż... Nie smuć sie!
Ale Ci zazdrosze że już do domku możesz iść. Ja w koncu nie zdobyłam sie na poproszenie o skrócenie czasu pracy :sorry2: Było mi troche głupio o to prosić w sytuacji gdy do tej pory prawie cały czas byłam na zwolnieniu... Troche żałuje bo teraz cierpie przed tym kompem.

Kochane, ja jutro ide do lekarza na wizyte prywatna... W szpitalu nie moge liczyc na kontrole łożyska (zakrywa ujście macicy) bo tego nie przewiduje program :baffled::crazy: wiec musze sama zainwestować w konsulatcję...Mam nadzieje ze z łożyskiem bedzie dobrze i poszło trochę do góry:sorry2: Trzymajcie kciuki!
 
Czesc mamuski :-)
Nie bylo mnie tu kawal czasu, a to za sprawa : 1) przeprowadzki i urzadzania nowego domku, a 2) nie mialam internetu, a juz miesiac przed przeprowadzka zglaszlam ze maja wszystko poprzelaczac, no i na poczatku byl przez kilka dni, a pozniej cos pokombinowali i juz nie bylo, az do dzisiaj :-) Oczywiscie caly czas trzeba bylo im placic, ale maja oddac :wściekła/y:
Mam nadzieje, ze jakos chociaz troche nadrobie i doczytam to o czym kochane pisalyscie :sorry2:

Oststnio jestem na etapie urzadzanie pokoiku dzieciecego, :-) juz mamy prawie wszystko gotowe, czekam teraz kiedy zadzwonia ze wykladzina juz jest :tak: mebelki pozniej musimy poskrecac, bo stoja juz w sypialni :-)
Wiecie z jednej strony chcialabym zeby te ostatnie tygodnie szybko minely, a z drugiej strony chcialabym zeby trwaly jeszcze jak najdluzej :happy:

Za tydzien mam kolejna wiozyte u polznej, mam nadzieje ze bedzie wszytsko OK :tak: Ostatno mnie zmartwila, podejrzewala cukrzyce ciazowa :-( nastraszyla mnie na calego :wściekła/y: przez dwa dni nie spalam :crazy: az do badan, ale na szczescie okiazalo sie ze najwidoczniej nasza coeczka tak rosnie i brzuszek sie bardzo naciagnal :tak: oby ... w sumie ja jestm niska a moj M wysoki no wedlog mnie jakos sie to musi podzielic po rozni :-D:-D:-D
Najwazniejsze ze jest wszytsko OK, tylko czy bedzie i tak tym razem, probuje o tym nie myslec, ale tak jakos samo czasami sie nasuwa...moj M ostatnio stwierdzil ze jak nasza dzidzia sie juz urodzi to bedzie miala siwe wlosy ;-) przez to moja zamartwianie sie :-D ze mam w koncu zaczac myslec pozytywnie :tak: i ze wszytsko bedzie OK. Wiem ze ma racje, ale jakos nie potrafie tak jak on :confused:
 
Ankzoc gnaj do szpitala sprawdzic co to i daj nam szybko znac co to było - kurcze maleńka martwie sie pierońsko o ciebie, oby nic poważnego. Nie spotkałam sie z czymś takim ale nie sadze zeby to było poronienie. Sprubój sie uspokoic i nie denerwować .
 
Ostatnia edycja:
Ankzoc kochana nie denerwuj się. Po pierwsze sprawdź skąd leciała krew, bo może z cewki moczowej, po drugie jeśli możesz zadzwoń do lekarza prowadzącego, poza tym jeśli jedziesz do szpitala warto tam zadzwonić (jeśli masz jeszcze głowę do tego) i poproś żeby skierowali Cię od razu do gabinetu a nie na Izbę przyjęć. Oszczędzisz czasu.
Daj znać co się dzieje, bo się strasznie zdenerwowałam. Trzymaj się.
Ja zaraz się zbieram do lekarza, tylko czekam na męża co by mnie zmienił przy synku
 
reklama
O kurcze ankzoc, dopiero teraz przecytałam Twój post!
Kochana, bierz taksówkę i jedz do szpitala!!!! Mąż do Ciebie dojedzie. Wez ksiazeczke ciazy i ostatnie badania! Musisz jak naszybciej jechac do szpitala! Nie sadze aby to było poronienie ale moze jakies krwawienie z łożyska!
Daj znać jak wrócisz, trzymam kciuki!
 
Do góry