Mamy majowe 2009

[madzia431]

mamo Bartusia jest możliwe że Twój synuś może być zarażony opą ona się długo rozwija , moja Niki też miała w przedszkolu, ale jeśli Ty miałaś w dzieciństwie to nie powinnaś już się zarażać , gorzej jakbyś nie miała w dzieciństwie.
Ale mam nadzieję że Twojego synka to ominie. Buziaczki kochana.

 

[kasica212]

ja też na wiosnę najpóźniej muszę odnowić swoje pasemka :-)
Ja się zbieram, o 15 jadę wywieźć kota :-( nalatam się trochę i nadźwigam znowu, transporter z kotem, 5kg żwirku, puszki z karmą mam 4km na stację pkp
ale nie raz już tak latałam, przynajmniej trzymam formę :-)
Kasica, jakby forum się pojawiło, to będziesz mieć znaczek moderatora, załóż jakieś tematy i zrób porządek;-) Ja będę wieczorem :-)

Sheeppy ostrożnie z tym dźwiganiem. Jak coś to załoze

 

[paula7]

no właśnie... ja też sie gryze, czy nie ufarbować choćby szamponetką, bo mam straszne odrosty, ale na szczęscie az tak nie widać, bo miałam wcześniej pasemka czerwone i czarne. A chcialabym miec spowrotem czarne jak kiedys, bo jakis mam sentyment do siebie wtedy... Ale sie boje, a moj T jest przeciwny wszelkim moim 'zabiegom' na wlosach z obcinaniem na czele... a teraz w ciąży, to chyba by mnie zabil ;-) a potem jakby cos było tfu tfu nie tak, to by bylo "a widzisz, moglas nie farbowac"...
I narazie sie powstrzymuje... ale korci strasznie, bo juz na siebie patrzec nie moge, tak zbrzydlam

to tak jak moj M nie mozna nic wytlumaczyc... on mysli ze ciaza to chyba choroba i nie mozna nic robic tylko lezec...ale dopier teraz w drogiej tak oszalal... no szkoda gadac....

 

[maja33]

hej witam serdecznie:-)

ZEBY ZNALEZC SIE NA LISCIE MAM MAJOWYCH TRZEBA NAPISAC DO JUSTYNY_0 PRYWATNA WIADOMOSC ONA OD POCZATKU SIE TYM ZAJMUJE A MOZE NIE ZAUWAZYLA WASZEJ PROSBY LASECZKI TYLE TU POSTOW:-)

mamo bartusia-kiedys pytalam sie lekarza i nie powinna zachorowac jeszcze raz na ospe wietrzna, a synek jaky mial sie zarazic to juz sie zarazil i wyjda krostki zza dwa tyg

ja bylam dzis zaklepac przedszkole dla Marty na przyszly rok!!!!! wyobrazacie sobie do tego co teraz chodzi czekalam pol roku, ale nie jest takie nowoczesne jak tamto i dlatego zmieniam no i jest mase zajec dla maluchow zanim osiagna 3 lswtka i dla kobiet w ciazy wiec fajne to centrum i bliziutko domu:-)

milego dnia zycze

Lilian co u ciebie?

 

[paula7]

maja33- to fajnie ze ci sie udalo.. oby coreczce sie spodobalo i byla zadowolona...

 

[ankzoc]

paula7 moj tez strasznie sie przejmuje i mialam isc do fryzjera na poczatku ciazy, bo tak sie zapisalam ale nie wiedzialam ze jestem, oczywiscie jak juz mialam isc to bylo wiadomo ze jestm w ciazy, wiec moj maz mi zabronil! Potem naczytał sie i nasluchal ze to wcale nie jest szkodliwe, i powiedzial ze moge isc ale jak bede w 4 m-cu, wiec poszlam, i powiem wam szczerze dziewczyny, ze czuje sie o wiele lepiej No a co do nadopiekunczosci mojego meza, to milo kiedy chodzi ze mna do sklepu, nie pozwala mi nosisc ciezkich rzeczy, i dba o mnie, to zbliża :-)

 

[kasica212]

ankzoc Mi nawet prania powiesić nie można bo to dla mnie "za ciężko", nie mówiąc o jakimkolwiek dźwiganiu a sprzątanie na święta to ja mam sobie usiąść i mówić mu co i jak

 

[paula7]

ankzoc- mile mile ale czasem sama bym pobuszowala bez ciaglego poganiania... moj tez chodzi na karzda wizyte i USG ze mna i synkiem...super... kocham swych chlopcow mocno...

 

[paula7]

kasica- nie no sprzatac to wole sama bo jak mi moji mezczyzni sprzatna to mosze poprawiac 10 razy...

 

[madzia431]

Moje kochane majowe mamuśki, ale wy piszecie rano przeczytałam a teraz juz nic nie pamiętam, mam skleroze i to straszną.
Jeśli chodzi o farbowanie włosów to ja idę 17 grudznia na pasemka i te farby raczej nie szkodzą gorzej środki do trwałej które śmierdzą a my byśmy to wdychały. Mi moja fryzjerka kładzie farbę tylko na kilka pasemek żeby rozjaśnić, lepiej się czujemy jak ładnie wyglądamy- prawda?! Powiem Wam numer jak byłam w pierwszej ciąży to moja mama w szpitalu tydzień przed porodem rozjaśniała mi całe włosy, miałam takie odrosty że nie mogłam na siebie patrzeć i zrobiłam.

Kochane mam dylemat , ponieważ w styczniu mam iśc na USG by wykluczyć wszelkie wady u dzidzi, moja lekarka mówi że mogę iść ale nie muszę bo ona nic nie widzi bym musiała ale to zalerzy tylko odemnie, może dlatego że mam 31 lat muszę zrobić, nie wiem co robić bo w sumie co mi to da , ja wierzę i chcę wierzyć ze wszystko jest dobrze a mam się denerwować. Mam mętlik w głowie i bym chciała i nie. Pomóżcie , doradcie.


buziaki dla Wszystkich.