reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
Mamo Bartusia - nie martw się na zapas. Synuś wcale nie musi zachorować. Znajomych corka zachorowala w przedszkolu ale nikt z jej grupy nie. Poza tym jej mama była tez w ciąży i nic się nie wydarzyło. Jeżeli przechodziłaś w dzieciństwie ospę drugi raz nie powinnaś zachorować. Niestety wirus przesiaduje w zwojach nerwowych i może uaktywnić się ponownie w postaci półpaśca. Ale nie zdarza się to często. Rzeczywiście powikłania dla kobiety w ciąży są groźne przede wszystkim w pierwszym i drugim trymestrze. Wystarczy wpisać w google.
Ja przyznam boję się teraz tych chorób dziecięcych zakaźnych, nie wiem, co Marcinek może przynieść z przedszkola.
 
czesc dziewczynki!!!!
mam do was pytanko, wlasnie sie dowiedzialam ze jedna dziewczynka z przedszkola mojego synka ma ospe, dzis jej wyszly krostki te wstretne!! a to cholerstwo rozwija sie dwa tyg i kurcze boje sie o synka ,a juz w zupelnosci nie wiem co ze mna????? w dziecinstwie przechodzilam ta chorobe ale nie wiem jak to jest w ciazy??????
i boje sie ze swieta beda przechlapane, a w polsce mialy byc i takie fajne...
wiecie cos na ten temat??? na ospe w ciazy???

Mamo_Bartusia poszukałam na googlach o ospie:
"Ola pytalam brata (przyszlego lekarza) i mowi, ze wszelkie choroby zakazne sa niebezpieczne w ciazy, ale prawdopodobnie jesli juz mialas ospe to jestes odporna, a dzidzia tez jest odporna bo ona teraz ma wszystkie twoje przeciwciala i dopiero po 3 tyg od urodzenia przestanie miec twoje i bedzie miec tylko swoje.
Jednak z ospa bywa roznie wiec musisz koniecznie zapytac swojego lekarza!"

"Dziewczyny powiem wam coś o ospie czego pewnie nie wiecie. Otóż jest ona niebezpieczna, bo okazało się że wirus ten po przechorowaniu żyje sobie w uśpieniu w osłonkach nerwowych i przy spadku odporności wywołuje półpaśca. Białostoccy lekarze pediatrzy radzą dzieciaki szczepić. Ja -niestety- sprawdziłam tą teorie na własnej skórze i cóż jest boleśnie prawdziwa. Swojego dzieciaka na pewno zaszczepię!"

Mi się też wydaje, że nie powinnaś się zarazić skoro chorowałaś w dzieciństwie...ale jak to w życiu bywa, lepiej dmuchać na zimne. Na Twoim miejscu bym nie ryzykowała...i synka do przedszkola już nie puściła (choć dla dzieci im wcześniej przejdą tym lepiej to znoszą, ale w tej sytuacji bym nie ryzykowała). Ja się opiekowałam moim M jak miał ospę, a też to przerabiałam w dzieciństwie, ale wtedy nie byłam w ciąży...więc się nie bałam.
 
Dziewczyny muszę wam cos opwiedzieć, ja i moja szwagirka, nazywamy się tak samo nie tylko z nazwiska po naszych mężach ale też z imienia, obydwie wychodziłysmy w tym roku za mąż, a jakby tego było mało obydwie jesteśmy w ciąży i mamy na ten sam termin poród! Własnie przed chwilą zadzowniła do mnie ze byla na usg 2d i dowiedziała się że będzie miała chlopca. Ale sie cieszę, ja nie znam jeszcze płci, ale jestesmy z tego samego miasta nawet mieszkamy na jednym osiedlu, więc jeśli nam przyjdzie rodzić w jednym szpitalu to będzie wesoło :)
taka jestem szczęsliwa, że aż mi się buzia nie zamyka
no to do wszstkich mamusi czekających na wiadmośc o płec dziecka, jesli bobas się dobrze ułoży to możemy już przy nastepnej wizycie wiedziec :-)
dodam ze ona jest w 16 tc. Ja ide za tydzien i juz mnie ciekawosc rozpiera!
 
Sheepy - widzisz tak to jest z tą płcią ;-) Wszyscy u mnie mają w oczach USG :-) Na pewno w końcu się dowiem (przede wszystkim żeby było zdrowe) a na 100% to po porodzie :-)
 
Moje drogie majóweczki, mam pewien problem i chciałabym poznać waszą opinię na ten temat. Otóż chciałam się wybrać do fryzjera podciąć włosy i ufarbować bo mam straszne odrosty a muszę iść zrobić zdjęcie do dowodu. I tu zaczął się problem. Wszyscy panikują na słowo farbowanie włosów w ciąży.:angry: Ja wiem że farby są z amoniakiem które szkodzą i nie są polecane głównie w pierwszym trymestrze ale są też lżejsze farby, może szampony koloryzujące chociaż. Zdziwiłam się bo nawet fryzjerka niezbyt chętnie poleca mi teraz farbowanie. Co wy uważacie? mam się powstrzymać czy jednak jest coś dla mnie?:rofl2:
 
jusmarwoj- mam koleżankę fryzjerkę i też mialam takie obawy co do farbowania i przyznam ze czekalam do 4 m-c, ale ona mowila ze ma kobietki klientki, ktore przez 9 m-c chodzily i farbowaly wlosy. Sama widziałam taka przed porodem, wiec asekuracyjnie przyszla z mezem, bo twierdziła ze musi wyglądać elegancko na porodzie- oczywiscie zartowała! Moje kolezanki też chodzily do fryzjera i maja zdrowe dzieciaczki.
 
ankzoc ale super wiadomość. miło tak z kimś razem przechodzić przez ciążę:-)
ja się już w 8 tyg dowiedziałam że moja najbliższa koleżanka też spodziewa się majowego bobasa, z czego ona była bardziej w szoku ode mnie i się pytała wciąż " Ty znowu w ciąży?" :-D ale niestety mieszkamy teraz daleko od siebie i nie mam czym jechać jej odwiedzić:-(

jusmarwoj - moja fryzjerka twierdzi, że nie ma przeciwwskazań do farbowania w ciąży, zwłaszcza że nowe farby są mało szkodliwe, nie wydzielają żadnych zapachów itp, jedyne co to może się kolor nie przyjąć z powodu hormonów ;-) ja sobie utleniałam włosy jak głupia żrącym rozjaśniaczem w ciąży :baffled: i też nic złego się nie stalo oprócz jajecznicy na głowie :-D
 
Moje drogie majóweczki, mam pewien problem i chciałabym poznać waszą opinię na ten temat. Otóż chciałam się wybrać do fryzjera podciąć włosy i ufarbować bo mam straszne odrosty a muszę iść zrobić zdjęcie do dowodu. I tu zaczął się problem. Wszyscy panikują na słowo farbowanie włosów w ciąży.:angry: Ja wiem że farby są z amoniakiem które szkodzą i nie są polecane głównie w pierwszym trymestrze ale są też lżejsze farby, może szampony koloryzujące chociaż. Zdziwiłam się bo nawet fryzjerka niezbyt chętnie poleca mi teraz farbowanie. Co wy uważacie? mam się powstrzymać czy jednak jest coś dla mnie?:rofl2:

Każda z nas sama dokonuje wyboru, ale ja bym sobie odpuściła. :tak:
Po co ryzykować... Też słyszałam, że są jakieś specjalne farby dla kobiet w ciąży... ale przecież fotkę możesz zrobić czarno-białą, tam się to nie będzie tak rzucać w oczy, a zdjęcia już w dowodzie są takie malutkie teraz, że na pewno nie będzie widać. ;-)
 
reklama
misza- ona jest naprawde super, i to są nasze pierwsze dzieciaczki, wiec cieszymy się tym razem,nawet chcemy iść razem do szkoły rodzenia :), fakt to miło moc z kims tak przezywac. Ale z wami jest bardzo sympatycznie, i ciesze się że tu jestem :) mamusiowe majoweczki :-)
 
Do góry