reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy majowe 2009

aga_k_m straszna historia, nie wiem czy powinnysmy w ogóle takie wiadomości brać do siebie ...po co martwić się na zapas.
Stasznie wspólczuję, to takie smutne :(

confi - wiesz...mój ostatni rok magisterki jest bardzo rozwojowy w ciążę - 4 dziewuchy!!:-) 2 urodziły jeszcze przed końcem 2008 r. Później była w kolejce Aga..a następnie ja... Obie miałyśmy zbliżone terminy (6-7 tc różnicy), więc najwięcej sobie dyskutowałyśmy o naszych ciążach, odczuciach, zakupach, itd...
Ja teraz nie wiem jak mam się przy niej zachować:-( wiem, że samo patrzenie na mnie będzie potęgowało jej ból i stratę:-(
W tą sobotę najprawdopodobniej pojawi się na zajęciach...
 
reklama
Kurczę , nie zazdroszczę sytuacji, jakkolwiek by nie było zawsze pojawia się takie całkiem irracjonalne poczucie winy w stosunku do tej osoby . Wiem jak to jest choć w troszkę innej sytuacji. Moja przyjaciółka nie może zajśc w ciążę...ma problemy z tarczyca i wysoki poziom prolaktyny w organiźmie. Jak zaszłam w ciąży to ona przez pewien czas nie chciała się ze mną widywac ...wiesz jak ja się czułam? Czuła się winna ,że mam brzuszek :(
Dopiero jak zebrałam się w sobie i pogadałyśmy tak od serca to minęlo i teraz ona już potrafi cieszyć się moją ciążą na tyle ,że poprosiliśmy ją z M o to by była matką chrzestna naszego synka :)
Wydaje mi się ,ze w przypadku Twojej koleżanki będzie podobnie...daj jej do zrozumienia ,ze zawsze może z Tobą pogadać...bez narzucania się ze sobą. Sama niech zdecyduje, niektórzy potzrebują czasu by dojśc do siebie po takiej traumie. Strasznie jej wspólczuję ...odkąd jestem w ciązy to takie wiadomośći bardzo źle odbieram poniewaz patrzę pod swoim kątem , jak ja bym się czuła w takiej sytuacji...
 
krystyna 30 - co do skurczu łydek to tak jak powiedziała velvet
Należy wyprostowac nogę i napiąc łydkę zadzierając palce do góry
Ja miałam okropne skurcze w pierwszej ciąży i jak tak robiłam to skurcz zaraz mi przechodził :)
A w tej (odpukać) nie mam takich problemów - jak czuje że cos sie zbliża to wyginam stopę i skurcz sie "rozmyśla" :tak:
 
oj Confi - jak ja dobrze cię rozumiem :tak:.....
mam identyczną sytuację ze swoją przyjaciółką.... od bardzo dawna starają się o dzidzie... w tej chwili są na etapie robienia badań pod kątem zapłodnienia in vitro... u mnie jest o tyle ciężej że ja tutaj, a ona w Polsce :-( i ciężko tak sobie pogadać od serca przez komputer czy telefon :-(
wiem że jej nadal jest przykro (tym bardziej że u niej w rodzinie wszystkie dziewczyny były bądź są w ciąży)... ciężka sprawa, ciężki temat :-(
a to jest moja najlepsza, najbliższa przyjaciółka...
i masz rację kochana - zawsze w takich sytuacjach czujemy się winne :sorry2:
 
barmanka79 powiem Ci ,że ja nawet na początku tak czułam ,że jakbym mogła do bym jej swoją ciążę oddała...tak bardzo chcę by byli szczęśliwi. Ona teraz cały czas sie bada...do In Vitro jeszcze za wcześnie, na razie leczy się farmakologicznie , jednak martwi mnie to ,że widzę po niej ze ona tak bardzo chce dzidzi ,ze jest gotowa na ciążę w każdej chwili... z jej poziomem prolaktyny na zmianę z tarczycą grozi jej bardzo prawdopodobne poronienie ...
Nie chciałabym by się tak stało bo boje się ze byłoby jeszcze gorzej ...
Jutro dowiem się co mówili lekarze bo idzie na wizytę do jakiejś dobrej kliniki...
 
confi - dlatego ja chyba pierwsza do niej podejdę, przytulę, popłaczemy sobie..

ona poprosiła w sumie o to aby ją niepytać o nic... nie zagadywać... (o całej sytuacji poinformowało nas takie małżeństwo na roku - bardzo z nią zaprzyjaźnione, a ja akurat z nimi jeżdże na studia, więc wiedziałam o wszystkim wcześniej...). Ale postawienie sprawy w ten sposób powinno ułatwić nam kontakt (mam nadzieję :-()

barmanka, confi - Ja też mam koleżanki, które nie mogą zajść w ciążę.. zresztą do takich dziewczyn sama należałam (i po każdej rozmowie z brzuchatką bądź z kolegami, którzy właśnie zostali ojcami, popadałam w wielki ryk.. i totalną deprechę), więc wiem co to znaczy i rozumiem obie strony...
 
Czesc mamusie! U nas pada jak cholera i wiatr straszliwy wieje:baffled: Nie za ciekawie....
Bylam dzisiaj na badaniu poziomu cukru, wynik bedzie jutro. Musze jednak powiedziec, ze ta mikstura do wypicia nie byla taka zla;-) Smakowala jak sok z winogron:tak:. Najgorsze bylo to czekanie, prawie trzy godziny wysiedzialam sie w gabineci i trzy razy pobierali mi krew.
moniko, znajdujesz sie rzeczywiscie w beznadziejnej sytuacji, trudno cokolwiek doradzic... Jedyne, co moglabys zrobic to porozmawiac ze swoim facetem i wowczas zdecydowac, czy kontynuacja tego zwiazku jest dla Ciebie dobra,
sprobuj. Trzymam kciuki za dobra decyzje!:tak:
Krystyno, ja rowniez mam dosc czeste skurcze lydek, pytalam mojego gina, co moge na to poradzic. Ten stwierdzil, ze powinnam lykac magnez, bo te skurcze to jeden z symptomow jego niedoboru.
aga_k_m strasznie wspolczuje Twojej koleznace...:-(

Moj suwaczek tez sie spoznia kilka dni:(
 
confi ja też żyje jej badaniami, wynikami....
świat jest niesprawiedliwy :baffled: ona jest taką dobrą, życzliwą, pogodną, baaaardzo poukładaną osobą...
ech :baffled:
 
hej
u mnie podobna sytuacja ,bliska kolezanka stara sie o dziecko chyba od dwoch lat po slubie sa chyba 4 lata a u nas zaraz po slubie i dzidzius w drodze tez mi bylo glupio przed nią....ale coz to nie moja wina .......jej maz to nawet nam chyba nie pogratulowal.....
mam nadzieje ze im sie w koncu uda bo tak jakos glupio a oboje zdrowi ginekologicznie niewiadomo jaka przyczyna........
tez sie martwie o dzidzie zwlaszcza ze teraz mam juz bolesne skurcze i nie wiem jak to bedzie do konca mam nadzieje ok tzrymajcie za mnie kciuki!!!!!a ja odpoczywam i uwazam na siebiee....chociaz ostatnio mialam ciezkie dni nie spalam bo tak mnie bolal zab ale juz jest lepiejj po wizycie u dentysty....
i tez planuje zostac w szpitalu jak najdluzej u nas 4 dni.......a ta historia ktora opisujecie to masakra!!
pozdrawiam
 
reklama
ale powiem wam ze mam wiele takcih kolezanek ktore sie staraja o dziecko i ni emoga miec....ciezkie czasy naprawde........wiecej kolezanek ktore sie staraja niz tych ktore juz maja dizeci chyba......a czesto te co maja to dzieciatka oczywiscie kochane i chciane ale z wpadki a te ktore sie staraja to nie moga miec....to takie niesprawiedliwe........zwlaszcza jak sie widzi czy slyszy o pijanych kobietach w ciazy rodzacych dzieci i z rodzin patologicznych co bija dzieci masakra a te kobiety ktore chca miec sa gotowe i finansowo i mentalnie nie moga ......niesprawiedliwosc!!!!
 
Do góry