Czytam, że Wasze następne wizyty na 15, 17 kwietnia. Ja już wtedy chciałabym znaleść się w szpitalu - urodzić i mieć to wszystko za sobą!
Termin mam na 24 kwietnia, więc może się uda ... a ja w sumie jeszcze jestem troche w plecy z zakupami. Ciuszki już wszystkie mamy, troche kosmetyków, nie mamy wózka, pościelki do łóżeczka, wanienki, smoczków, kilku rzeczy do szpitala brakuje ...
Ja powinnam mieć następną wizytę ok 9 kwietnia, ale jeszcze się nie umawiałam.
Miałam w ogóle taki plan, że zanim dzidzia się urodzi to ja będę spała tak dużo ile tylko będę mogła - a jak widać, z moich planów nici. Godzina 2 w nocy, ja strasznie zmęczona, bo to już 4 noc z rzędu, kiedy nie śpię - i jak się położę to raczej nie zasnę.
Dziewczyny powiedzcie mi, od 3 dni biorę Rutinoscorbin i Paracetamol - niby nie powinny zaszkodzić dziecku, ale tak się boję, że zrobię mu krzywdę
Leczę się też syropami domowymi mojej mamy - z czosnku i kiwi, no i jeszcze Tantum Verde ... A już myślałam, że uda mi się uniknąć chorób w ciąży - najgorsze jest to, że naprawde dbam o siebie i nie było zbytnio okazji, żeby załapać aż takiego wirusa - a chora jestem jak już od kilku lat nie byłam.
Nie wiem czy u Was w przychodniach tak jest, ale kiedy wczoraj zapytałam mojego ginekologa jakie leki mogę brać w tej chorobie - powiedział, że mam iść do swojego lekarza i się najpierw zbadać. Ale prawda jest taka, że kiedy chciałam się umówić, to powiedzieli mi, że musze na termin czekać prawie miesiąc!
Przecież wtedy ja już będę zdrowa, albo już mnie na tym świecie nie będzie ... mój tata był ostatnio bardzo chory, poszedł do naszego lekarza bez rejestracji, a ona spytała się go tylko "czego Pan tu chce??" więc w taki sposób też nie dostanę się do gabinetu. Nie to, że człowiek płaci na służbę zdrowia, a kiedy przychodzi co do czego, to i tak mają cię gdzieś ...
Życzę zdrowia wszystki mamom i ich dzieciaczkom