reklama
tikanis
CieRpliWa
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2008
- Postów
- 1 783
confi- ja tez jestem osoba bardzo aktywna,, i tez nie umiem w jednym miejscu usiedziec dlatego co chwila sobie cos wymyslam a to cos porzadkuje albo spoytykam sie zkolezankami. takze jest ciekawie i leniuchowanie tez czasami jest![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
wszytskie dziewczynki ktore sa z polski... wejdzcie sobie na ta stronke rossnet.pl - pierwszy portal doradczy - z nami sobie poradzisz! to jest stronka sieci sklepow rossman,, zarejestrujcie sie - rejestracja jest darmowa.. pozniej jak juz jestescie zarejestrowane klikacie na odbierz swoj prezent i tam was pokieruja co macie zrobic.. a za darmo mozecie dostac probke perfumu c-tru ale jest to w takim mini sprayu, balsam, zel pod prysznic, lakier do wlosow nivea glow i cif do stali w sprayu.. probki ale takie wieksze.. takze polecam, ja wlasnie dzisiaj skorzystalam i jestem bardzo zadowolona..![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
wszytskie dziewczynki ktore sa z polski... wejdzcie sobie na ta stronke rossnet.pl - pierwszy portal doradczy - z nami sobie poradzisz! to jest stronka sieci sklepow rossman,, zarejestrujcie sie - rejestracja jest darmowa.. pozniej jak juz jestescie zarejestrowane klikacie na odbierz swoj prezent i tam was pokieruja co macie zrobic.. a za darmo mozecie dostac probke perfumu c-tru ale jest to w takim mini sprayu, balsam, zel pod prysznic, lakier do wlosow nivea glow i cif do stali w sprayu.. probki ale takie wieksze.. takze polecam, ja wlasnie dzisiaj skorzystalam i jestem bardzo zadowolona..
![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
tsarina
MamaPower!
Dziewczyny, tak bym chciała z Wami popisac, poplotkować i wogóle... ale właśnie oblałam ostatni egzamin i musze go poprawić w środe... czuje się taka bezmózga... a na egzaminie Iza cały czas się wierciła i kopała. Wiem co chciała powiedziec o panu prof, bo mi sie w dekolt cały czas gapił, ale to był jedyny sposób, żeby nie patrzył na brzuch (nie chcecie wiedzieć, co on myśli o kobietach w ciąży na egzaminach
)
No i oblałam i wkuwam to raz jeszcze i muszę pamiętać najważniejszą lekcje w moim zyciu!! Wszystkiemu jest winne ZSRR!
Eh, ide poczytać. Dobrze, że mąż mnie odpytuje, to przynajmniej nie tkwie w tym sama:-)
Buziaki dla Was!
![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
No i oblałam i wkuwam to raz jeszcze i muszę pamiętać najważniejszą lekcje w moim zyciu!! Wszystkiemu jest winne ZSRR!
Eh, ide poczytać. Dobrze, że mąż mnie odpytuje, to przynajmniej nie tkwie w tym sama:-)
Buziaki dla Was!
Ja w tym roku skonczylam AR we wrocku, biologie stosowana, i w zasadzie najlepsze lata spedzilam wlasnie na AR, a do UP to sie nawet nie przyznaje![]()
mi też UP jakoś przez usta nie chce przejść (wydaje mi się, że ludzie nawet nie wiedzą co to takiego jest, a stara AR.. to taka dobra marka ;-))... Ja jestem po Inżynierii Środowiska, a teraz kończę studia uzupełniające
![Happy :happy: :happy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy.gif)
tsarina, nie martw się, co to za student bez poprawki, tak jak uczeń bez jedynki hehe bede trzymać kciuki w środę za pozytywny wynik egzaminu
dziewczyny pisałyście o badaniach, co miesiąc robię morfologię i mocz, już dwukrotnie powtarzałam toxo bo jej nie przechodziłam i nie mam przeciwciał, cytomegalię robiłam po drugim poronieniu, robiłam też kilka badań związanych z krzepliwością krwi - aby wykluczyć zespół antyfosfolipidowy - pomimo iż badania go nie potwierdziły to zalecony mam Acard, dwukrotnie też powtarzałam odczyn Coombsa - robią go tylko te przyszłe mamy co maja grupę krwi (-). robiłam też glukozę. wszystkie badania jak narazie w normie.
dziewczyny pisałyście o badaniach, co miesiąc robię morfologię i mocz, już dwukrotnie powtarzałam toxo bo jej nie przechodziłam i nie mam przeciwciał, cytomegalię robiłam po drugim poronieniu, robiłam też kilka badań związanych z krzepliwością krwi - aby wykluczyć zespół antyfosfolipidowy - pomimo iż badania go nie potwierdziły to zalecony mam Acard, dwukrotnie też powtarzałam odczyn Coombsa - robią go tylko te przyszłe mamy co maja grupę krwi (-). robiłam też glukozę. wszystkie badania jak narazie w normie.
reklama
okruszek.emi
bardzo szczęśliwa mamusia
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2008
- Postów
- 5 334
Witajcie....
dostałam smsa od Lilian ok 18
"Mojej Księżniczce Ptrysi serduszko już nie bije ... Jak odeszła pożegnałam się z Nią, rozmawiałam, tuliłam w ramionach, śpiewałam kołysanki ... ale już mi ją zabrali. ..."
Nie potrafię wyrazić tego jak mi przykro...chcę jednak byście wiedział o ważnej rzeczy...Przed tym smasem 2,5 wcześniej, rozmawiałam z Liliann przez telefon. Zadzwoniła do mnie...i rozmawiałyśmy 20 minut. Opowiadała mi o swoich dziewczynkach....o sobie....Chcę byście wiedziały, że była przygotowana na najgorsze...(jeśli do takiej tragedii można się w ogóle przygotować...) Mówiła: "...dla Patrysi już nie ma nadziei...to kwestia godzin...może dni...ale tłumaczę sobie, że tak będzie lepiej dla niej...bo nawet gdyby przeżyła nie funkcjonowała by normalnie...."
Mózg Patrycji nie pracował płuca w zasdzie też nie była cała opuchnięta i nie było sznas....Lekarze naprawdę tam dbają o nią i robią wszystko co tylko możliwe... Patrycji już nie można pomóc, ale jest Roksanka, która jej bardzo potrzebuje...Od 2 dni Liliann stara się ze wzystkich sił by pozbierać się i by wrócił jej pokram, którego obeznie ma bardzo alutko....ale ściąga i podają Roksance przez sondę... Dziś nie mogła, nakarmić Maleńkiej... ale prosiła by modlić się o siły dla Roksanki, która po mimo wrodzonej wady serduszka, po mimo bardzo słabiutkich sił....walczy....Liliann odstwawiła leki uspokajające i od 2 dni sobie jakoś radzi...Pewnie dziś znów jest jej niezmiernie ciężko...Ale to jej nastawienie, daje jej siłę dla Roksanki i dla jej dwóch starszych córeczek. Jedna z nich jak mówiła Liliann ma jutro urodziny...Ala kończy 4 latka...Na pewno jutro się zobaczą. Słyszałam nawet uśmiech Liliann przez telefon...
Liliann też prosiła nas wszystkie o to, byśmy miały dystans do jej problemów i tego co przeżywa...mówiła mi, że boi się, że ktoś może niepotrzebnie przeżywać jej los...a najważniejsze jest teraz byśmy wzystkie dbały o siebie i swoje Maleństwa, bo to One są najważniejsze....Prosiła również by Wam przekazać ogromne podziękowania za wszystkie modlitwy, za nadzieję, jaką w sobie macie....o wszystkie dobre myśli i pozdrowienia, to wszystko jest dla niej bardzo ważne i bardzo jej potrzebne...i bardzo, bardzo Wam za to wszystko DZIĘKUJE!!!
...ja Wam również dziękuję....
dostałam smsa od Lilian ok 18
"Mojej Księżniczce Ptrysi serduszko już nie bije ... Jak odeszła pożegnałam się z Nią, rozmawiałam, tuliłam w ramionach, śpiewałam kołysanki ... ale już mi ją zabrali. ..."
Nie potrafię wyrazić tego jak mi przykro...chcę jednak byście wiedział o ważnej rzeczy...Przed tym smasem 2,5 wcześniej, rozmawiałam z Liliann przez telefon. Zadzwoniła do mnie...i rozmawiałyśmy 20 minut. Opowiadała mi o swoich dziewczynkach....o sobie....Chcę byście wiedziały, że była przygotowana na najgorsze...(jeśli do takiej tragedii można się w ogóle przygotować...) Mówiła: "...dla Patrysi już nie ma nadziei...to kwestia godzin...może dni...ale tłumaczę sobie, że tak będzie lepiej dla niej...bo nawet gdyby przeżyła nie funkcjonowała by normalnie...."
Mózg Patrycji nie pracował płuca w zasdzie też nie była cała opuchnięta i nie było sznas....Lekarze naprawdę tam dbają o nią i robią wszystko co tylko możliwe... Patrycji już nie można pomóc, ale jest Roksanka, która jej bardzo potrzebuje...Od 2 dni Liliann stara się ze wzystkich sił by pozbierać się i by wrócił jej pokram, którego obeznie ma bardzo alutko....ale ściąga i podają Roksance przez sondę... Dziś nie mogła, nakarmić Maleńkiej... ale prosiła by modlić się o siły dla Roksanki, która po mimo wrodzonej wady serduszka, po mimo bardzo słabiutkich sił....walczy....Liliann odstwawiła leki uspokajające i od 2 dni sobie jakoś radzi...Pewnie dziś znów jest jej niezmiernie ciężko...Ale to jej nastawienie, daje jej siłę dla Roksanki i dla jej dwóch starszych córeczek. Jedna z nich jak mówiła Liliann ma jutro urodziny...Ala kończy 4 latka...Na pewno jutro się zobaczą. Słyszałam nawet uśmiech Liliann przez telefon...
Liliann też prosiła nas wszystkie o to, byśmy miały dystans do jej problemów i tego co przeżywa...mówiła mi, że boi się, że ktoś może niepotrzebnie przeżywać jej los...a najważniejsze jest teraz byśmy wzystkie dbały o siebie i swoje Maleństwa, bo to One są najważniejsze....Prosiła również by Wam przekazać ogromne podziękowania za wszystkie modlitwy, za nadzieję, jaką w sobie macie....o wszystkie dobre myśli i pozdrowienia, to wszystko jest dla niej bardzo ważne i bardzo jej potrzebne...i bardzo, bardzo Wam za to wszystko DZIĘKUJE!!!
...ja Wam również dziękuję....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 88 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 305 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 109 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 334 tys
Podziel się: