reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
Hej mamusie,

Widze ze watek zachcianek nam sie zrobil:-D dobrze ze juz zjadlam...

Imagination ja do 4 miesiaca jadlam kwasne (ogorki, kapuste) i wszytsko pikantne. Pozniej naszla mnie ochota na grejfruty (jadlam kg!) pozniej mandarynki 3kg na 2 dni, pomarancze a teraz od miesiaca slodkie M&M mnie kusza najbardziej ale i czekolada... Nam lekarz juz 2 razy potwierdzil ze bedzie dziewczynka no i mam dowod w reku w postaci zdjecia gdzie tam widac wyraznie narzad damski:-DWiec po mojej diecie mysleli ze bedzie chlopak a wyszla kobitka....Wiec ja osobiscie nie wierze w to co jesz ze bedzie chlopczyk czy dziewczynka:baffled: I nie martw sie jak jest Tomus to mu dzyndzel nie odpadnie:sorry:kiedy masz nastepne USG???ja po twoich ostatnich zdjeciach brzuszka nadal uwazam ze bedzie chlopczyk:rofl2:

Confi kochana ja mam tak samo czasami mam wielka ochote na Coca cole (wogle tutaj lekarze zabraniaja pic gazowanego ponoc szkodzi dziecku:confused:) wiec maz mi nie pozwala. Ale czasami jak mam ochote to sie napije czy Fanty czy coca cole:laugh2:Nie przejmuj sie kochana w malych ilosciach nic nie szkodzi.

Jezeli chodzi o zachcianki ja ostatnio mam ochote na czekolade z orzechami i wszystko co jest w czerwonym sosie (golabki, pulpety)....makarony. zupe fasolowa (ogolnie mieso mi w ciazy nie smakuje jem malo). Od momentu zajscia w ciaze jem malo miesa...:confused2:i pije WODE litrami zwykla nie gazowana, oprucz tego pomidory mandarynki i grejfruty:tak::laugh2:
 

Imagination ja do 4 miesiaca jadlam kwasne (ogorki, kapuste) i wszytsko pikantne. Pozniej naszla mnie ochota na grejfruty (jadlam kg!) pozniej mandarynki 3kg na 2 dni, pomarancze a teraz od miesiaca slodkie M&M mnie kusza najbardziej ale i czekolada... Nam lekarz juz 2 razy potwierdzil ze bedzie dziewczynka no i mam dowod w reku w postaci zdjecia gdzie tam widac wyraznie narzad damski:-DWiec po mojej diecie mysleli ze bedzie chlopak a wyszla kobitka....Wiec ja osobiscie nie wierze w to co jesz ze bedzie chlopczyk czy dziewczynka:baffled: I nie martw sie jak jest Tomus to mu dzyndzel nie odpadnie:sorry:kiedy masz nastepne USG???ja po twoich ostatnich zdjeciach brzuszka nadal uwazam ze bedzie chlopczyk:rofl2:
Nie wiem kiedy będę mieć kolejne usg. Chciałabym możliwie szybko, by poznać płeć... ale pewnie znów Maleństwo się zakryje :eek:
Ja na początku zajadałam się ogórkami konserwowymi i jabłkami. Jabłka lubię do dziś, choć już nie tak łapczywie. Dla odmiany czekoladę to jem i jem i wciąż mi mało:-p i mandarynki też :-p
Ale to chyba nie ma znaczenia co do płci, choć cholerka wie jak to z tym jest naprawdę:confused:
Nie martwi mnie co jest, tylko jestem zwyczajnie ciekawa. Dla dziewczynki niewiele byśmy musieli kupować, a dla chłopca wszystko od podstaw, stąd chęć wiedzy już tak bez dwóch zdań...
No cóż, pozostało czekać cierpliwie...
Maleństwo wie kim jest, szkoda tylko, ze nie umie mnie poinformować, a podczas usg nie chce :-p

Ostatnio Dzidzia ożywia się przy Tatusiu :-) Jak nigdy:-) Kopie i kręci się solidnie, gdy tylko jestem z T... Fajnie ;-)
A dziś moja Połówka nocuje u mnie;-) szkoda, ze chaty nie mam wolnej:no: T każe mi wygonic tatę, no ale niby jak mam to zrobić?:confused:
 
Cześć Mamusie! :tak:
Co do zachcianek i płci to ja zgadzam sie z Kokoszką. Też mi sie wydae że nie koniecznie czekolada to na dziewczynkę a ogórki kiszone to na chłopca...
Ja miałam podobnie jak Kokoszka, na początku ciąży kwaśne rzeczy - żurek, kapusta kisozna, ogórki itp a teraz powoli nachodzi mnie na słodycze... również jem kilogramami M&M :zawstydzona/y::sorry2: Nawet dziś kupiłams obie 2 paczki... no ale niestety musze sie ograniczac bo cos mi za duzo na wadze przybyło :-:)-( ale to chyba od tego siedzenia w domu... od poniedziałku ide do pracy wiec nie bede miała kiedy jeść....;-)
Tak wiec Imagination, nie martw sie swoimi zachciankami. Ja tez obstawiam tak jak dziewczyny że ta czekolada to przede wszystkim jest odpowiedzią na niski poziom magnezu. No z płcią to żadna z nas na 100% nie może być jej pewna, no ale jeśli lekarz na połówkowym usg stwierdził że chłopiec to możesz śmiało się tak nastwiać...

Ja mam troche dylemat bo na początku (w 12 tyg) lekarz powiedział, że chłopak - nawet zdjęcie domniemanego siusiaka zrobił :zawstydzona/y: a teraz w 22 niby jest dziewczynka :confused: Po zachciankach sie nie domyślę ;-) no a po kształcie brzucha to też w sumie nic nie wiadomo...
 
Co do przewidzenia płci jest pewien zabobon, który sprawdził się u mnie i u moich trzech koleżanek. Dotyczy pierwszych ruchów dziecka. Jeżeli pierwsze kopnięcie poczujesz z prawej strony - będzie dziewczynka, jeżeli z lewej - urodzi się chłopiec :-) A jak z tym było u Was ? ;-)
 
Ostatnia edycja:
No właśnie...;-) z tymi kształtami brzuszków, to dziwnie jakoś. Kokosza patrząc na mój, powiedziała że chłopiec :-) i na USG rzeczywiście wszystko na to wskazuje. A patrząc na brzuszek Imagination mówi, że też chłopiec, :eek: choć jej brzuszek jest zupełnie innego kształtu niż mój :-p i już nic nie rozumiem...
Ale prawda jest taka...jak pisze Katarzynak, że 100% będzie po porodzie :-D

A zachciewajki....mmmm ja mam na jedno i na drugie....fakt, że na początku jak widziałam słoik ogórków to był biedny :zawstydzona/y: pożerałam cały za jednym podejściem...Ale ja widziałam Nutellę to jachęteniej zjadłabym cały słoik z takim samym zapałem i smakiem jak ogórki :-p tylko mi nie było wolno jeść słodyczy i musiałam wytrwać :sorry2: Teraz przez to że po świętach i 2 tyg później przytyłam zbyt szybko jak na zapotrzebowanie dla Maluch i znów musiałam odstawić wszelkie pyszne słodycze, które ubustwiam. ... Przyznam, że czasem coś sobie zjem...ale dla świętego spokoju mój M o tym nie wie...:zawstydzona/y: Już czasem mam dosyć jego wymownych spojrzeń...A o Niutelli mogę tylko pomarzyć.
Czasem chciałabym by mój M zrobił mi tą przyjemność i przyniusł mi coś o czym tak marzę, a czego od początku ciąży nie jadłam....np. lody, czy właśnie tę nutellę...:sorry2: Ale on twierdzi, że to dla mojego dobra i zdrowia Maleństwa...on sięnie złamie.:sorry2:
Takie tam głupotki niby....ale mam czasem takie marzenia i smutki, że nigy się nie spełnią.

No ale takie smakołyki, to nie koniec świata...

Ja też dostałam juz skierowanie na tą glukozę do picia, ale 75 i pobranie krwi po 2 godzinach. A więc w przyszłym tegodniu się okaże mój cukier...:baffled: aż się boję...
Pytałam lekarza i mi powiedział, że w tym labolatorium glukozę już mają, tłumaczył jednak, ze każde labolatorium ma swoje zasady, więc czasem się zdarza, ze trzeba przyjśc z własną na badanie.

Rosea....cieszę się, że z Twoim Motylkiem wszystko dobrze i że badania wyszły również dobrze....oby tak dalej...życzę Ci tego z całego serca. :tak: Najwyraźniej Twoja intuicja jest bardzo dobrze rozwinięta....i świetnie sobie radzisz....a będzie teraz już tylko lepiej :-D Pozdrawiam cieplutko!

Pozdarwiam Was wszystkie w styczniowy chłodny wieczór, niech będzie z Wami światło, ciepło i radość... :-D
 
Co do przewidzenia płci jest pewien zabobon, który sprawdził się u mnie i u moich trzech koleżanek. Dotyczy pierwszych ruchów dziecka. Jeżeli pierwsze kopnięcie poczujesz z prawej strony - będzie dziewczynka, jeżeli z lewej - urodzi się chłopiec :-) A jak z tym było u Was ? ;-)

Jeszcze o czymś takim nie słyszałam, ale pierwsze kopniaczki zapamiętam do końca życia, bo były na samym środku brzuszka hahahaha:-D:-D i to takie solidne, że mój M poczuł je również ze mną....potem ja już codziennie odczuwałam puk puk...:-D ale mój M następny raz poczuł dopiero w święta.
 
Ja mialam usg prawie przy kazdej wizycie, oprocz ostatniego razu, poniewaz mialam w klinice usg 4d, wiec moj gin sobie odpuscil. Moje dziecie szaleje zawsze podczas usg, jest tak ruchliwe, ze nie mozna go nigdy dokladnie zmierzyc, jeszcze mu sie nie zdarzylo spac, wiec pewnie jakis straszny urwis mi rosnie:tak:;-)
 
Imagination pamietam jak mieszkalam w Polsce to tez szukalam sposobu na wygonienie mojej mamci z domciu abym miala wolna chate:-Dteraz juz na szczescie nie musze kombinowac...:tak:Mozemy sie prytulac swobodnie z mezem...hehe..Moze na nastepnym USG malenstwo sie nie zakryje???:dry:

Katarzyniak widze ze jestesmy zgodne ja tez uwazam ze imagination nie ma sie co martwic jak lekarz powiedzial na polowym ze chlopiec to zostanie siusiak:-DJezeli chodzi o Ciebie kochana to lekarz powiedzial Ci okolo 24tygodnia ze to dziewczynka???:confused:ja bym sie u Ciebie nastawiala na kobitke a zreszta kochana kupuj uniwersalne rzeczy :-DKochana ja tez przytylam ok 11kg gdzie one sa:szok:wszyscy mowia ze mam je w brzuchu...hehe

Okruszek twoj brzuszek i imagination nie jest taki sam (zupelnie inny)ale ma ksztalt na chlopca, nie umiem Ci tego wytlumaczyc po czym to poznaje ale po prostu to widze:-Dtwoj jest bardziej okragly a jej jest bardziej plaski ale obydwie macie go wysoko :tak:tak bym to okreslila:dry:dobrze zgaduje:tak:hehe....Jak spojrzalam pierwszy raz na twoj brzuszek bylam pewna ze bedziesz miala chlopca u imagination jestem pewna na chlopca w 85%:rofl2: Jezeli chodzi o slodycze uwazam ze tez swietnie wygladasz i nie musisz sie ograniczac,wiesz kobietom w ciazy sie niczego nie odmawia moze pogadaj o tym z mezem:tak:ze nalezy ci sie czekoladowa przyjemnosc i jaka tylko slodkosc chcesz...

Velvet nie pamietam z ktorej strony poczulam moja mala...trzeba bylo mowic o tym przesadzie od 17 tygodnia!:-Dwtedy bym zapamietala....

Mela ja mam USG na kazdej wizycie i mam je robine co miesiac,i sie ciesze bo to nie chodzi zeby zobaczyc kruszynke (tez) ale zeby sprawdzic czy wszystko ok. Nie zgadzam sie z Okruszkiem i jej zasadami dotyczacymi USG, poniewaz nie jest udowodnione naukowo ze USG robi szkode dla maluszka..:dry:I uwazam ze jest ono potrzebne chociaz dla uspokojenia wlasnej psychiki czy wszystko jest dobrze. Po co masz sie martwic:confused:i zachodzic w glowie co jest nie tak...Nie moglabym miec nastepnego USG tak pozno jak Okruszek w kwietniu, ja wole byc pod stala opieka lekarza i USG:-Dale sa rozne poglady....Moja mala sie wcale nie przejumje jak jest robione USG czasami jak jej nie wygodnie odpycha nozka maszyne (tak bylo ostatnim razem):-Dale generalnie bawi sie w brzuszku :rofl2:
 
reklama
Mela Dziękuję Kochana za komplemencik, no ale przytyło mi się już 9 kg :zawstydzona/y: a przede mną 3 miesiące i ponoć to w tych miesiącach przybiera się najbardziej... Niby 11 kg przez całą ciążę jest ok, dla takich szczupłych kobitek, ale ja się chyba w tym wymiarze nie zmieszczę :zawstydzona/y:
Co do USG ja miałam 4x kiedyś już o tym pisałam, ale napiszę Ci ponownie. ! miałam robione jak zrobiłam test, który wyszedł pozytywnie, ale lekarz jeszcze nic wtedy nie widział, tydzień później zrobił ponownie, to trwało tylko chwilkę, bo zobaczył odrazu, że jest Fasolka, następne miałam w 13 tyg i teraz w 23 :-)
Niestety z tym serduszkiem Maluszek miał ostatnio kłopoty i będę miała robione w poniedziałek Echo Serca a to też się robi tak jak USG...Ale jeśli będzie dobrze, a taką mam nadzieję, to zobaczymy co zaleci lekarz...W takim wypadku tak czy siak chyba będę mieć szybciej niż w kwietniu...:baffled: No ale nie wiem do koca...dowiem się to powiem.
No nasz synek wiercił się i też trochę zakrywał rączkami...ale dał się pomierzyć i zbadać...Nie wiem z czego to wynika, że jedne Maluszki śpią, drugie harcują...Może to my mamy jakiś wpływ na to...w sensie takim z jakim nastawieniem idziemy na to USG, jak bardzo przeżywamy to. Ja przez kilka dni wcześniej mówiłam do Maluszka, że jedziemy do lekarza, że zrobi takie badanie, że bardzo go proszę, by dał się zbadać...;-) Nie wiem, czy takie 'rozmowy' mają sens, ale ja chcę w to wierzyć :tak: i dużo mówię do Synka...Skoro wiemy, że już nas słyszą i wyczuwają nasz ton głosu, to na pewno warto...:tak::-):tak:
Pozdrawiam!!!
 
Do góry