reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

Witam mamusie:-)melduje się teraz bo dziś wieczorkiem wróciłam od rodziców ,m był na rybkach to ja pojechałam w sobote do mamy coby samemu nie siedzieć w domku.Dziś m wracając z rybek kupił mi orbitrek-ale się ciesze będe wieczorkami ćwiczyć to zapewne bendą lepsze efekty :-)Weekend przeleciał szybko jak niewiem co.

Mamstud-kochana jak wczoraj wchodziłam na wage to było 2kg mniej ,dziś się nie ważyłam.Jutro rano wstane na wage to zobacze czy coś ubyło:-)wczoraj byłam z moim m i jego kuzynem w Macdonald i nawet mnie nie ruszało jak panowie jedli ,wypiłam grzecznie herbatke:-)Jak narazie od środy nic mnie nie ciągnie twardo trzymam się zasad:tak:i tak zostanie aż nie będe ważyć spowrotem te swoje 55kg:-)


Aga km-trzymam mocno kciukasy-zresztą dobrze o tym wiesz więc nie wiem poco pisze:-)powodzenia jutro!ja i tak wiem że pójdzie jak z płatka:tak:

Przepraszam że tak mało i tylko o sobie ,ale padam i jakoś weny nie mam do pisania ledwo widze co pisze.Dobrej nocy kochane:tak:
 
reklama
Witajcie, po weekendzie. Młoy troche lepiej spi tzn z dnia na dzień jest spokojniejszy ale i tak sie budzi o 22-23, po 1 i o 5 z tym że jedna butelka picia wystarcza mu na całą noc i tak dobrze:-) a o 22-23 nie pije juz wcale:-). W zamian za to mój syn jet na Nie cały dzien wyje o byle cco mam go juz serdecznie dość.

Mama Niki Tak odstawił taki cyrk w piatek ze o mało mnie nie trafiło. Zimno takie a ten se rzucał na chodnik bo nie chciał isc do babci, połowe drogi go niosłam to i tak mu było źle i wył. No dosłownie go nie rozumiem w ogóle nie chce chodzić na nogach po polu nie wiem co mu sie stało.

Nie nadrobiłam jeszcze niczego, padam po tym weekendzie, najchętniej wysłałabym małego na obóz przetrwania jakiś. Jest tak płaczliwy i marudny, że dosłownie mną trzęsie.
 
Dzień dobry Majóweczki!

mama Niki dobrze, że dieta przynosi rezultaty, z pewnością Cię to bardzo motywuje. Jestem z Ciebie dumna, że nie uległaś fast food'om :-)


Umi super, że nocki lepsze, choć byłoby najlepiej gdyby w ogóle Kacper w nocy nic nie pił... Mam nadzieję, że i tego się doczekacie! Co do napadów histerii, cóż mogę poradzić? Trzeba to przeżyć i już, najważniejsza jest konsekwencja. Gdy powiesz dziecku: nie wezmę Cię na rączki, to rzeczywiście nie bierz... wiem, łatwo powiedzieć, co?:sorry2:


A u nas choroby część druga.... Dziś w nocy Gaba zaczęła wymiotować i tak już do rana. Do 7 naliczyłam 15 razy!!:szok: Ja i M dajemy "dołem"... Jednak wirus jakiś... M pojechał do Holandii, czeka go 10h w samochodzie, martwię się jak on sobie poradzi... Ja siedzę w domu na opiece, przyszła niania i mi pomaga... Nie mam tu żadnej rodziny więc bardzo się cieszę, że ją mamy. Teraz Gaba zasnęła, mam nadzieję, że już nie będzie wymiotować. W przeciwnym razie mam z nią iść do przychodni, lekarka poda jej zastrzyk przeciwwymiotny...

Czyli jednak prawdą jest, że jak nie urok to sraczka....:sorry2:
 
bosz mamstud, trzymajcie się. :-( Biedna Gaba, no i wy też - nic przyjemnego... :dry:

wczoraj nie napisalam, bo ciągle coś mi wchodziło w paradę. :dry:

M dziś wyjeżdża niby na 2 dni, ma wrócić w środę a potem znów wyjechać na czwartek i piątek, ale coś wydaje mi się że wkońcu coś tam wypadnie i zostanie po prostu do piątku. :-( tak mi smutno. :-( nie lubię być bez niego. :-(

Mikołaj ma wolne w szkole w tym tygodniu, więc będziemy sami siedzieć. :-(


Umi, nie pocieszy cię to bo niby jak..:-p ale Maja też potrafi takie cyrki robić. Bo np, nie chcę jej dać czegos (no nie wiem, np szamponu, lakieru do włosów, albo po prostu czegoś). czesem potrafi wyć i tarzać się nawet 20 minut, ale wtedy wkladam ją do łóżeczka.
ale zazwyczaj uspokaja się szybko jak widzi że mam to gdzieś... :-p


Mamo NIki, gratulacje 2kg!!



Aga, czekam na relację pierwszego dnia w pracy. :tak::tak:
 
Hej :-)
Mamstud - przesrane:tak: z tym wirusem mam nadzieje ze przejdzie Wam szybko a jak Andrzejek?
Mamo Niki - powodzenia w zrzucaniu kg...trzymam kciuki za kolejne 2 kg. Ja swoją wagę wyrzuciłam na śmietnik...moim zdaniem zawyżała:-p
Umi - łączę sie z Tobą w bólu mam to samo...moje dziecko chce wszystko dotknąć, wszystko bierze do buzi (kasztany kamyki, papiery, karmę kota - kiedy z tego wyrośnie?????) a na spacerach norma jest histeria z kładzeniem się tam gdzie stoi lub tzw. ucieczka. W domu od kilku dni nie słysze nic innego jak jęczenie, skomlenie, marudzenie, wszystko źle wszystko nie. Mój M. po wczorajszym dniu bał sie z nią dziś sam zostać w domu
M&m's a gdzie To Twój M. wyjeżdża? Jakieś służbowe sprawy?
 
Witam.
Mamstud to musi być jakiś paskudny wirus:-(Zdrówka dla całej rodzinki.
Umi Wszystkie Nasze dzieci są w wieki kiedy wszystko co do łapki to do buźi:sorry2:mój np.upatrzył sobie pety i na spacerku kilka próbuje ładować do mordki:baffled:Na szczęście jeszcze nie zakumał że można się rzucać na glebę,i oby tak zostało.Wystarczy ,że zrobię Mu "papa" i już jest przy mnie:-).Ale obóz przetrwania:szok::-D:-D
Martuś a ten wyjazd to coś z pracą zdradź nam troszkę;-).
AgA diabełeczek z Zofika się robi,M dał radę dzisiaj??
Aga Wszystkie trzymamy kciuki b.mocno i czekamy na relację.

A Filipek miał 2 dni katarek ,na szczęście szybko przeszedł.I bardzo mnie cieszy to ,że pięknie umie wysmarkać noska.
Wczoraj był piękny dzień i poszliśmy sobie zrobić kąpiel w liściach,ale młody był szczęśliwy.
 
Ostatnia edycja:
Kasiu zobaczę czy M. przeżył dopiero po 20.00 jak wrócę z pracy:-D.
Co jeszcze robi Zosia???? hmm...... np.zlizuje krople deszczu z metalowej zjeżdżalni :baffled:....cud że jeszcze nie leżała w kałuży z buzią...jak spadnie śnieg na 100% będzie z jęzorem w nim leżała
 
hejo:-)rany ale dziś paskudna pogoda:no:więc siedzimy w domku.Aby zapobiec kolejnego ataku mojego lenia:-Dsprzątałam i sprzątałam.Wieczorkiem musze zabrać się za troszke skomplikowany wyświetlacz Orbitreka,jakiś taki zakręcony a musze go poustawiać.Dzis na dwór nie wyszłyśy no bo jak przy tej pogodzie,wiec skoro Niki nie poogląda dziś ptaszków na spacerku-to ptaszki przyszły do niej:-)dałam na parapet talerzyk z ziarenkami i to ptaszki przyszły do Nicol:tak:Więc co jakiś czas zerka sobie na nie.

Mamstud-Dziękuje kochana za miłe słowa:tak:myśle że dam rade ,kurcze tylko to siusianie jest wnerwiające bo co chwilka biegam.Kurcze no ale was dopadło:-(współczuje wam ,takie wirusy to paskudztwo ,Dużo zdrówka dla Gaby,dla was oczywiście też.O męża kochana się nie zamartwiaj bo da sobie rade!wkońcu to facet;-):-)

*Aga*-No to się Zofik rozbrykał,zapewne za jakiś czas jej to minie:tak:też jestem ciekawa jak m dał rade:tak:a dał napewno bo musiał:-)Dzięki mam nadzieje że kg bendą mi spadać szybko:-)

umi -wierze Ci że masz dość ,Niki też kiedyś tak dawała popalić więc mnie nieźle nosiło,jednak trzeba było to znieść zęby zaćisnąć i dać rade!nie ma innego wyjścia.A przed nami sporo takich akcji!ale damy rade bo kto jak nie my:-)

M&msiku-widze że masz tak jak ja:tak:nie znosze jak ema nie ma przy mnie,teraz spałam u mojej mamy to bardzo tęskniłam za m,a to tylko jedna nocka.Jednak zawsze tak mam że jak się nie widzimy to tęsknie.Dzięki 2 kg zawsze coś.

Aga-jak czas pozwoli i chęci to czekam na relacje!ale zapewne poszło jak z płatka:tak:

Dziewczyny nie wiecie co u Kasicy-coś nic tu nie zagląda pogniewała się czy co?a może jakieś badania czy zabiegi?

Kasia-No to musisz Fifiego nieźle na spacerkach pilnować ,coby tych petów nie dopadał ,Niki jak narazie to patyki chce zbierać a najbardziej lubi liście!a tego teraz pod dostatkiem.
Marzenko-Gdzie jesteś gdzie???
Moni-jak wam mija dzionek?

Nic uciekam zjejść coś ,bo zaczyna mnie głód dopadać.
 

Załączniki

  • IMGP5917jaskułka.jpg
    IMGP5917jaskułka.jpg
    22,5 KB · Wyświetleń: 37
  • IMGP5920jaskółka2.jpg
    IMGP5920jaskółka2.jpg
    22 KB · Wyświetleń: 37
Ostatnia edycja:
reklama
Witam się wieczornie. Dacie wiarę ,ze ja dopiero spokojnie usiadłam. Obejrzę Majkę i biorę się za kąpanie chłopców. Mam nadzieje,ze szybko pójdą spać i spokojnie spędzę wieczór.
Kurczę , po weekendzie to zawsze muszę odgruzowywać chatę choć stoi pusta. Zazwyczaj nigdy nas nie ma w domu a tylko przelotem coś zabieramy lub zastawiamy. Skąd ten syf?

Mamo Niki ,moja dieta padła w sobotę . Niestety dla mnie weekendy są zgubne. Nie mam już takiego zaparcia jak parę miesięcy temu.Najpierw zgrzeszyłam u mamy. W niedziele zaszalałam z sis.Szwagier z m poszli z dzieciakami do kina a my z Tomkiem zostaliśmy w domu. Dzielnie się opierałam dopóki faceci nie przynieśli nam mcdonalda.Dzisiaj zrobiłam m blok czekoladowy i sama prawie go zjadłam.:baffled:
 
Do góry