A zapomniałam napisać ,komórka się wieczorem znalazła rozebrałam pół narożnika i była jupiiii...jakieś miałam dziwne przeczucie, że ją tam wcisną...a jak się Filipa pytałam gdzie jest mój telefon, to mi przynosił pilota i jeszcze mówił dziękuję...cwaniaczek
chyba się dziś czymś upiłam , bo rozbawiacie mnie do łez.