reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

Moni tak usypia:tak:a jak Tomcio ostatnio z usypianiem?
No dziewczynki czekam:tak:
Martuś ale słodko to musiało wyglądać,Filip poza "putą"pieluchom nie ma ulubionej zabawki.
Aga to będziemy lać tyłek:blink::laugh2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
hehehe - a lejcie sobie - ja już swoje wiem...:-( i limit marudzenia na ten miesiąc już wykorzystałam. Poza tym mam wrażenie, że jak się pożale na coś, to... rusza kolejna lawina nieszczęść. Wobec tego - może lepiej siedzieć cicho, i jak to moja Teściowa prawi - "uśmiechać się do świata"... ehhhh

Owco - mhmm - pysznie wyglądają te placki:tak::-).
Następnym razem skorzystaj z mojej propozycji - mówię Ci... też będziecie zadowoleni - placki a na nich duża porcja warzyw chińskich w sosie (ja lubie taki słodko-kwaśny, albo właśnie mega ostry) i do tego łyżka śmietany na czubek - niebo w gębie.
Oczywiście można by było zrobić tradycyjny placek po węgiersku z mięchem... ale... ta wersja jakoś tak bardziej mi podchodzi.

witaj barmanko :-)

mamo Niki - no widzisz czasami tak bywa - mam nadzieję, że u Ciebie też szybciutko wyjdzie słoneczko :happy:


Nie posiedzę (jeszcze) z Wami za bardzo - Jagoda szaleje. I w sumie chyba z godzinę szaleć jeszcze będzie. Dopiero wyszła ode mnie przyjaciółka z Synkiem - więc moja Jagoda ogląda dokładnie wszystkie zabawki, którymi bawił się Oluś (szczególnie doceniając te, którymi na ogół się nie bawi). Dzieciaki....
 
Kasiu,Tomek śpi ale nadal mam problemy z jego usypianiem:-(
Moje dziecko nie ma ulubionej przytulanki i szczerze mówiąc bardzo się z tego cieszę. Ominie mnie późniejsze odzwyczajanie i ciągnięcie,,misia,, wszędzie gdzie się dziecko ruszy. Natomiast ma hopla na punkcie kluczy.Jak już jakieś wpadną w jego łapki to otwiera nimi wszystko co możliwe.

Aga, ,,gupia,, jesteś.
 
Moni to może z kluczami będzie ładnie zasypiał:-Da że je zawsze przy sobie będziesz miała,to oduczanie odpadnie :rofl2:.
Matysia widać cię;-).
Marta jak samopoczucie?
Marzenko ,Słonko miałyście być.....
 
Monika - u mnie klucze też są the best! i też - póki co - nie mamy ulubionej przytulanki czy czegoś w tym stylu...
Aguś - podpisuję się pod słowami Moniki!!!
Marzenko-ech to mało przyjemny taki dzień:no:a i. jak stresujący.Jak na jakimś monitoringu ,przyjdą bendą kukać co i jak wierze że chce się mieć to szybko za sobą! a jak Nataszka? jak zareagowała po tych 2mcach bycia z mamą na wychodzenie mamy do pracy?ucałuj aniołka odnas:*

Natasza w pierwszy dzien pomachała mi "papa!" i uciekła do pokoju, bo reklamy leciały! Z nią nie ma problemu, żeby została z jednymi bądź drugimi dziadkami...
a kontrola...? hmmm... można było się tego spodziewać. zerknęli w lewo, w prawo i tyle... tak sądziłam, że to będzie wyglądało, ale dyrektorka siała panikę od tygodnia! no i się mi udzieliło... pożytek z tego taki, że mam czysto w bibliotece... choć teraz nie wiem gdzie co mam... ale wiadomo posprzątać trzeba było, bo było takie burdello, że szok! wszędzie sterty książek, pudła, dokumenty... a teraz... lśni!
Mamo Niki a dlaczego Twój M nie jada Twoich obiadów?

Aguś u Marty wszystko o.k., ale po prostu brak czasu... Xavko się rozpuścił po wakacjach w PL i nie daje jej spokoju, a starszak idzie do szkoły, więc zakupy, zakupy i dopilnowanie go...

Marta jak tam tedi? wyschnął?



EDIT

JA JUŻ JESTEM ALE DŁUGO PISAŁAM!
 
hej,

Marzenko, tedi już śpi. :-)

ja jakoś kiepsko się czuje. :-(
potzrebny nam laski, jakiś fajny temat. kto coś zarzuci?
 
reklama
Do góry