Jeju,niby mało stron do nadrobienia ale jednak się uzbieralo;-)
No nic zaczynam...
Kasica...to i ja dołącze do tłumu biegaaaaajj z brzuuuszkieemmmm
A tak serio to powodzenia Wam życze,oby szybciutko spełniły się w
Wasze plany
:-)
Marzenko....bardzo spóznione
ale szczere z serca życzenia
Wszystkiego Najlepszego z okazji Rocznicy...Mnóstwo Miłości i Samych
Szczęśliwych Chwil:-)
Gratulacje dla biegającej Nataszki....widok miny rodziców Antosi-bezcenny;-)
Kochana u mnie też problem z podawaniem lekarstw,fakt nie podaje jej często bo nie musze ale jak już to tylko strzykawką do buziolka przez zaciśnięte zęby-inaczej nie ma szans
Kasiu...dla Wiktorii życzenia Wszystkiego Dobrego z okazji urodzinek
A Filipek to mnie rozkłada na łopatki-boszeee jakie kumate dziecko,gratuluje Wam
U nas nocnikowa przygoda chwilowo przerwana...zapomniałam zabrać na wakacje i niestety robimy do pieluchy. Młoda sygnalizuje ze zrobiła kupke ale zawsze po fakcie albo w trakcie i dupa
No i gratuluje podjęcia decyzji o szkole-też bym poszła ale tak mi sie nie chce
Mmatysia...udanego wypoczynku
:-)
Okruszku...sama przyjemność czytać Twojego posta,taki radosny,pełen optymizmu no i miłości. Wy to wzorcową rodziną jesteście...zazdroszcze ale pozytywnie,fajnie wiedzieć że są szczęśliwe rodziny
Gratuluje mieszkanka:-)
Mama Niki...ale tobie kochana dobrze z tymi kosmetyczkami
co do makijażu permanentnego to polecam,robiłam brewki 3 lata temu i byłam bardzo zadowolona,święty spokój był
teraz by się już korekta przydała ale nie mam kiedy za bardzo i nie chce mi się-ostatnio mało rzeczy mi się chce
Jolu...udanego pobytu w pl,odpoczywaj kochana
gratulacje dla dziewczynek za nowe umiejętności. Zdjęcie jest śliczne,tzn dziewczynki:-)
Aguś...bardzo pozytywnego rozwiązania problemów życze-z całego serca
Widze że Jagódka niezle daje mamie popalić...ochh wiem coś o tym ale pomyśl że jeszcze troszke i nasze Szogunki z tego wyrosną-chyba
Tsarina...przygody ze szkwałem nie zazdroszcze ale wszystko się dobrze skończyło i nawet wesoło;-)
Przeczytałam oczywiście artykuł eMa i po raz kolejny stwierdzam że jest świetny,super się go czyta.Rewelacyjnie ujęte to co większość z nas myśli
Gratki
Confi...oj u Ciebie też "jedzeniowy" problem... moja mała jak tylko podchodze z łyzeczka to zaraz chce sama-nie jeść ale się bawić
obiadki są be...ewentualnie mięsko poskubie.Nie ma opcji zeby zjadła coś w pozycji siedziącej,zaraz są wedrówki...po prostu cyrk na kółkach. Znowu tylko by mleczko piła....nie wiem czy to zęby bo faktycznie pare dni temu wyszła jej górna czwórka a druga za niedługo się przebije-może to o to chodzi
Na razie uzbrajam sie w cierpliwość ale czasem jest to trudne;-)
Jejuuu,mam nadzieje że udało mi się nadrobić,jeżeli kogoś pominęłam to sorkiiii
Miłąego wieczorku:-)
Kasia...mówisz masz