Marzenko..oj nie wiem czy bys chciala te pogode...Normalnie swiatlo musialm palic w dzien bo tak ciemno. a moje dziewczyny chyba pomylily noc z dniem bo spaly dzis od 10.30 do 15,15...A wczoraj bylo to samo..
Buuu ja nie nawidze deszczu ...
Moniko...ja tez slyszalam ze dzieci maja czas do 18 miesiecy z tym chodzeniem. ale to starsznie pozno ...Sprawdze to oczywiscie z ortopeda w Polsce. I tak mamy umowione spotkanie bo kazal sie zjawiac jak dziewczynki zaczna chodzic.
Co do moje T ..to wiesz ze pytala mnie ostatnio czy ja nie mam jakiejs znajomej w nowym Dworze??
Ech...a mi sie nie chce o niej pisac....
..
Aaaa no i moze nie znikne bo napieram na mojego P ze musimy wziasc laptop i musi mi kupic ruter. Tak jak pisalam bede u mamy a tam internet ma brat wiec moglabym sie podlaczyc. No ale zobacze jak to wyjdzie z bagazem bo niesty lecac z Luton laptop traktowany jest jako bagaz podreczny. A my juz mamy torbe dziewczyn z calym pakunkiem,,
plus mala walizka. I jak uda mi sie wcisnac moj sprzecik tam to bedzie ok...
. no ale to sie okaze.
Lece ogarnac pobojowisko.....dziewczyny juz spia i wreszcie bedzie mozna zjesc tez w spokoju...
edit:
Mmatysia...no tak zawsze sobie tlumacze...ze szybko zleci ten lot.
Ale wogole to nie tylko tym lotem sie stresuje...wogole tak jakos ogolnie.
A nie uwierzycie pewnie ale nie mamy fotek ze spotkania.
Marta jakos nie wychodzila z propozycja a ja nie nalegalam...wiec nie ma ani jednej fotki gdzie byly bysmy razem. choc aparat mialam nawet na spacerku z nami.
Mam tylko dwie gdzie sa dziewczynki razem ale tez zbytnio ich dobrze nie widac bo zajete jedzeniem...:-)