reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

dzien dobry !

hellou :happy2:

martalis - co do Romana - Kochana ... Ja go "uwielbiam" za calokształt, hahaha... Oczywiście - wiesz, że ja cały czas żartuję, co? ;-):-D:-)

myslalam ,ze zartujesz....:-) cos mi sie nie chcialo wierzyc ze On Ci sie podoba, ze go lubisz

Martalis - moja Małgosia to mówi dużo ale nie wiem co:-D. Jedyne co zrozumiałe to mama, tata, baba a reszta to zaklęcia nie do rozszyfrowania:-D. Jak już wypowie jakieś słowo to ręczę, ze spadnę z krzesła.

dokladnie ,tak jak Xavko...wiec mi sie zbytnio nie spieszy zeby juz mowil ,bo pozniej od rana do wieczora buzka sie nie zamyka,a z drugiej strony fajnie sie slyszy takiego mowiacego maluszka...;-)

kasia aha, szkoda ...

mamaNiki zmienilas fryzurke albo skrocilas ta co mialas ?
 
Ostatnia edycja:
reklama
cześć kochane ,
tęsknię za wami przeokrutnie!!! :sad:

nie wiem od kogo zacząć.

Bohaciefko, dziękuję za troskę o nasze zalanie. Nie martw się nie było tak strasznie. ale ciary mnie przechodzą na myśł że Piaseczno które jest od nas oddalone o jakieś 10 km, zalało do pierwszego piętra!!
U nas tylko ta piwnica i garaż. w grażu jedyne co , że teraz jest syf i wilgoś i zaraz bedzie jakaś pleśń albo grzyb, a wiadomo jak ciężko to osuszyć.
A w piwnicy, udało nam się uratować piec gazowy od centralnego, naszczęście!! mimo że był zalany do 1/3 wysokości, ale zwołane w środku nocy męskie posiłki, pozwoliły go podnieść i uniknąć zniszczenia. Jeszcze 3 dni zajęło nam usuwanie wody, bo wciąż naciekała z przesiąkniętej ziemi i to naciekała szybciej niż pompa wybierala. Ale udało się nam to opanować, dzięki mojemu bratu.
więc jeszcze raz dziękuję za troskę, na szczęście najgorsze szkody to syf i bałagan. Ale jesteśmy wdzięczni że tylko to.

a Jak u Was Agnieszko, z pracą? jak ta firma M?

Barmanko, super że zaleźliście mieszkanie. :-) przeprowadzka niezbyt miła rzecz, ale pamiętaj - myśl o parapetówie. :-D

Witaj Lenko, ładnie ma na imię twoja córeczka. ;-) :-D

Dziewczynki super że spotkanie się wam udało. Nie wyobrażacie sobie jaką deprechę złapałam że nie udało mi się przyjechać. Najpierw ryczałam jak bóbr w samochodzie pomocy drogowej, a potem było już tylko gorzej. no coż nie ma już co wracać do tego..
cudownie czytać wasze opisy i oglądać zdjęcia!! :-D :-D :tak:tak:tak:

Aniu (ankzoc) gdzie jesteś? co u ciebie??
 
Ostatnia edycja:
Martuś tak mi przykro,że i Was dotknęła ta powódź:-(.Widać że męska część rodzinki stanęła na wysokości zadania i piecyk uratowany,pomalutku dojdziecie do ładu i składu.
I ja bardzo ubolewam,że nie było cię na spotkanku,ale mam nadzieję że jeszcze kiedyś nadarzy się okazja spotkania.
Gorąco pozdrawiam i czekam na wiadomości;-).
P.S.a jak przygotowania do ślubu???


 
Ostatnia edycja:
potworek śpi, ale zaraz wstanie, to szybko Wam napisze, że wczoraj bylismy u dr, pani z rejestracji zapisała nas na zeszły poniedziałek a nie na ten, więc troche nerwów było z poczatku, ale poszło. Iza zaszczepiona, ale ma do nas taki żal, że wczoraj nie byłam w stanie od niej odejśc na krok, bo tylko mama i mama.... nawet puszkę piwa mi zabrała (diata w krzakach oczywiściwe- zero konsekwencji...)...

u nas jest tak duszno, tak gorąco, że na stówę będzie z tego burza, ja mam spalone plecy, a Iza piękną opaleniznę (Roxy widziałam Twoje zdjęcia ze spotkania, z Izą jesteście pod względem karnacji bardzo podobne), brzdąc jest opalony pomimo smarowania faktorem 30! a ja wygladam jak córka młynarza! chociaż z tymi placami, to bardziej flage przypominam...

ale mam i dobre wieści:
będzie żarcik!
Pewna kobieta bardzo narzekała, że jej mąż okropnie chrapie. Facet chrapał do tego stopnia, że kobieta nie spała po nocach tylko odsypiala jak mąż był w pracy. Próbowali wszystkiego, byli u różnych specjalistów, ale nic nie pomagało. W końcu znajoma poleciła im znachorkę. kobieta ponoc cuda potrafila zdziałać, więc i chrapanie wyleczy. poszła więc żona do tej znachorki, po niemal dwóch godzinach opowiadania, gdzie byli, co robili, jakie środki stosowali i nic, znachorka uśmiechneła sie tylko i spokojnie mówi:
- Na chrapanie męża jest tylko jeden sposób. Jak mąż będzie chrapał proszę rozchylić mu nogi.- powiedziała.
Kobieta gdy to usłyszała, wkurzyła sie strasznie, zwyzywala znachorkę od naciągaczek i oszustek i wyszła trzaskając drzwiami.
Jeszcze wkurzona połozyła się spać, ale mąż tak chrapał, że nie mogła usnąć ani nawet spokojnie pomyśleć.
- A może ta znachorka mówiła serio? Może to zadziała?- pomyślała.
I tak tez zrobiła. Rozchyliła nogi mężowi. i cisza! mąż przestał chrapać. W tej błogiej ciszy kobieta poszla spać i po raz pierwszy od kiedy jest z mężem przespala noc. Wstała zadowolona, wyspana i zażenowana. Od razu pobiegła do kwiaciarni, kupiła kwiaty, po drodze jeszcze czekoladki i kawę i biegnie do znachorki. Od progu jej dziękuje i przeprasza na zmianę. W końcu pyta:
- Ale jak to możliwe? W tym musi być jakiś sposbób!
- ano jest- odpowiada znachorka- Jak pani nogi mężowi rozchyliła, to worek spadł, zatkał otwór i nie ma cugu!"



m&m's przykro mi, że mieliście takie przeżycia i gratuluje mężczyzn!

ps. Iza śpi w samej pieluszce, bez kocyka nawet, bez prześcieradła na sobie... bo gorąco...
i nie wiem, czym to tłumaczyć, ale wczoraj zjadła jeden po drugim trzy talerze zupy (bardzo gęsta ziemniaczana), potem coś jeszcze podjadła, poszła spać i znow o jedzenie woła... a dziś? Najpierw mięso z warzywami, a zaraz potem barszcz czerwony z uszkami i moje pierogi, zaraz wstanie i znó jedzenie? Gdzie ona to wszystko mieści?
 
Ostatnia edycja:
Witam majowe mamusie :D

Bardzo dziękuje za każde miłe słowa dzięki nim w ciężkich chwilach jakoś mi było lepiej.
Z Mają już lepiej ale była w szpitalu ... dzisiaj wróciłyśmy i mała pierwsze co zrobiła to do łóżeczka i spać. Bidulka jest strasznie słaba.

I nici z przerpwadzką w tym tygodniu trzeba czekać przynajmniej do 26 czerwca ;\
Ale cóż wole poczekać i mieć pewność że mała jest całkowicie zdrowa .

m&m - Bardzo dziękuję za miły komentarzyk . Twoja córeczka ma również piękne imię :p
To straszne z tymi powodziami przykro mi że cię to spotkała ,ale teraz będzie już tylko lepiej.

tsarina- ciesz się że mała je.... moja córcia za dużo nie je a teraz przy tym zapaleniu to już wg.
 
Witajcie babeczki!!!
Widzę,że spotkanie u Mmatysi się udało.Miałam do Was dzwonić ale wpadli goście i siedzieli do wieczora .Głupio mi było przy nich gadać przez telefon.:baffled:

M&Msik ,dobrze,że poradziliście sobie z zalaniem. :tak:Patrzę na Twój suwaczek i zastanawiam się czy już masz stresa przed ślubem.

Tsarina, u nas też upal. Tomek i Mikołaj zasuwali tylko w majtkach.:szok:

Lenka17, witaj na majówkach!!!:tak:

Barmanko,jak przeprowadzka? Kiedy wirtualna parapetówka?:-)

Mamo Niki ,wrzuć fotkę z nową fryzurką.:tak:

Martalis,Bohaciefko,Tomek też mówi szyfrem.:-D

Dziewczynki,czy jest wśród nas mama która odzwyczaiła swoje dziecko od pieluch?Mikołaj miał 1,5 roku jak odzwyczaiłam go od pieluch Tomka chce spróbować odzwyczaić już teraz..Kasiu jakaś podpowiedz w tym temacie:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
wzgardziłycie dowcipem, to się zemszczę!
a macie:
dentysta_i_korzenie.jpg

bezrobotnyyy.jpg

206557_m.jpg

 
Do góry