reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

witam kochane
Mamamatysia-prosze sobie nie robić kłopotu,m zobowiązał się ze mną jechać to pojedzie a potem wrócimy do domciu autkiem,super,ze możemy przyjechać a niechcielibyśmy wpędzać cię w zakłopotanie.Normalnie coraz bardziej nie moge się doczekać spotkania:tak:Kurcze widzisz ja nawet nie sprawdzałam przed praniem nowych ubrań Niki czy w kieszeni spodni coś jest,poco to pchają do dziecięcych kieszeni:szok:No to znów przeszliście moment grozy i stresu:-(oby już wiecej u was nie bylo zmartwień z tym diabelskim wynalazkiem,ja ostatnio znalazłam ową torebke z granulatem w torbie ,której przewoze rzeczy Niki jak się gdzieś wybieram.Trzymam kciukasy za wyniki Fifiego-napewno bedą dobre:tak:
Marzenko-jak u was?jak samopoczucie Nataszki?mam nadzieje że jest ok:tak:
Barmanko wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!sto lat!wszystkiego naj naj naj najlepszego!spełnienia wszystkich marzeń i tego wszystkiego co sobie życzysz!pociechy z m i Marcelka!buziaki od nas:*:*:*
ok ja musze uciekać robić obiadek zanim Niki się obudzi a potem jak uda mi się ogarnąć to musze z Niki na spacer śmignąć bo pogoda w miare ,miłego dzionka życze
 
reklama
Juleczku, Lilianko, Michasiu, Filipku, Roskanko moc życzeń...
tort-slon1.jpg


Barmanko... Wszystkiego Najlepszego w Dniu Urodzin
_MG_3346.jpg


Już zapomniałam jak życie potrafi być wredne. O tragedi w Smoleńsku dowiedziałam się w czasie kursu na prawko, nie mogłam uwierzyć. Potem dowiedziałam się ile osób i jak ważnych było na pokładzie samolotu. Jedna myśl ciagle mi towarzyszy... Maria Kaczyńska. Świat polityki żartował z niej przed wyborami, sama opowiadałam dowcipy o jej urodzie, potem zaczeła sprawować honory Pierwszej Damy i zapomniałam o wszystkim. Dużo robiła, była wyraźna. nie miałam dobrej opini o jej mężu, ale ona zawsze była dobra i ciepła. I trwała przy Lechu. Wczoraj widziałam materiał poświęcony jej osobie i aż się rozpłakałam. Mam nadzieje, że jej ciało szybko wróci do kraju i będzie mogła spokojnie spocząć koło męża...

Tylko tyle chciałam napisać, bo przykro mi na samą myśl...
Mam tylko nadzieje, że żaden polityk w zbliżającej się kampani wyborczej nie zhańbi imienia zmarłych, nie powoła sie na tragedię narodową, żeby zdobyć sympatię społeczeństwa, że dzień 10 kwietnia nie stanie się elementem marketingu wyborczego... Mam nadzieje, że z tego sprawdzianu Polska wyjdzie obronną ręką...
 
gdzie jest Kasia????????

Barmanko naj naj naj lepsze życzenia!!!! :-D

mmatysia, no normalnie nie mogę!!!! ależ wy macie przeżycia!!! na pewno wyniki będą dobre!

Marzenko, jak tam Natasza?
 
Hej kobitki

mamamatysia
kurcze ...powiem Ci że nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi na to czy coś jest w kieszeniach...boszsz od dzisiaj na pewno będę to robić

marzena
i jak Nataszka?? napisz czy wszystko w porządku??

tsarina
też mam wielki szacunek do p. Marii..była bardzo serdeczną i ciepłą osobą...do tego bardzo mądra kobieta...:-(

Ja dzisiaj pierwszy raz ugotowałam Kasi zupkę pomidorową do tego makaronik...no i porażka:baffled:...mała miała przy każdej łyżeczce odruch wymiotny:-( póki co muszę pozostać przy gęstych papkach...ale najdziwniejsze jest to, że ziemniaki je, chlebek pokrojony w kosteczkę je, makaron jak jej dawałam też jadła..no ale co innego taki makaron że tak powiem na sucho a co innego w zupce.

 
Witam.
Barmanko-Moniczko:
W dniu Twojego święta
Niech każdy o Tobie pamięta.
Ja życzę Ci wszystkiego najlepszego,
Życia w zdrowiu długiego i radosnego.
Przyjaciół prawdziwych
I ludzi tylko życzliwych.


Marzenka jak moja synowa,dużo zdrówka,mam nadzieję że już po paskudztwie:tak:.
Matysia teraz te saszedki będą cię prześladować:no:noż w spodniach jeszcze nie spotkałam dziadostwo:wściekła/y:.
Martuś dziękuję ,jakoś ostatnio nie mam nawet głowy do komputera:-(.

Wszystkiego dobrego dla naszych niemowlaczków-jeszcze:-)Lilianko Jolianko,Roksanko,Filipku,:-)
 

Ja dzisiaj pierwszy raz ugotowałam Kasi zupkę pomidorową do tego makaronik...no i porażka:baffled:...mała miała przy każdej łyżeczce odruch wymiotny:-( póki co muszę pozostać przy gęstych papkach...ale najdziwniejsze jest to, że ziemniaki je, chlebek pokrojony w kosteczkę je, makaron jak jej dawałam też jadła..no ale co innego taki makaron że tak powiem na sucho a co innego w zupce.



może z tym makaronikiem to stąd kłopot, że Kasia zawsze miała zupki a tu nagle coś w niej jest... może spróbuj bardziej jak spagetti jej to zrobić? albo daj tak duży makaronik, żeby sobie mogła rączką go z buzi wyjąć? Iza tak zjada większość rzeczy. Musi sama i już. Z pierogami chociaż mam spokój, bo sama wszystko zjada, a ja siedze obok i tylko zbieram jak jej coś spadnie.

a do wiadomości dziewczynek co się wahają czy prawko robić... ja miałam wczoraj pierwszą jazdę i nie zliczę ile razy mi samochód zgasł zanim opanowałam ten cud techniki co się sprzęgło nazywa... a jak powiedziałam, że na trzecim biegu będe jeździć jak zdam prawko, bo na drugim mi dobrze, to instruktor zgłupiał i sam zmienił... szkoda, że nie jesteście z krk, bo bardzo polecam moją szkołę... jak padło, że mam małe dziecko, to od razu "a kiedy pani może?" a "może spod domu będziemy panią zabierać"... no bosko... fakt, że szkołę prowadzi mój znajomy, ale instruktorzy nie wiedzą, że się znamy...

osk BLUE - tu podaje linka, jakby ktoś miał znajomych z krk...

Marzenko jak tam Nataszka? Mam nadzieje, że już lepiej...

Mmatysia osłupiałam... Dobrze, że już po wszystkim
 
Tsarina :-D:-Ddobre z tymi biegami będzie miał instruktor z tobą śmiechu:tak:,fajne masz nowe ludziki, to chyba dwie nowe tsariny;-).
Nina no dziwne z tą twoja księżniczkną,ale jak Tsarina pisze chyba przyzwyczaiła się do zupek papek;-)
 
Tsarina :-D:-Ddobre z tymi biegami będzie miał instruktor z tobą śmiechu:tak:,fajne masz nowe ludziki, to chyba dwie nowe tsariny;-).
Nina no dziwne z tą twoja księżniczkną,ale jak Tsarina pisze chyba przyzwyczaiła się do zupek papek;-)

Kasiu to jest Pucca... miłość moja, nałóg i inspiracja... Wszędzie, gdzie jestem na jakimkolwiek forum, Pucca jest moim avatarem. Raz przez to myśleli, że mam 8 lat, ale to na forum RPG...
Nina z Kasią jest o tyle dziwnie, że sama piszesz inne rzeczy ładnie je i gryzie... więc to te zupki, może zacznij od ryżu rozgotowanego, albo kasza jaglana...?
 
Ja, dawałam Tomkowi 3 dni tylko ten ors. Nie zapomnij o elektrolitach i jakimś lacidofilu czy czymś podobnym.

Moja Gosia miała infekcję wirusową przez 5 dni (pierwsze 2 dni wymioty, kolejne 3 biegunka) a potem 1,5 miesiąca katar! Nie chciała jeść, nie piła mleka. Podawałam bardzo często łyżeczką przegotowaną wodę z orsalitem (elektrolity) i lacidobaby. Zrobiłam rosołku i podawałam kilka łyżeczek dziennie i małe wafle ryżowe. Przeszło i apetyt wrócił a miała tylko stan podgorączkowy. Nie gorączkowanie ma po mnie!
Marzena, jak rozwija się infekcja? Na jakim etapie jesteście???? Szybkiego powrotu doz zdrowia dla Nataszy :).
 
reklama
hej ho jest tu kto?zaglądam a tu pusto ,babeczki gdzie jesteście???
Moniq,Confi,Roxy-co u was?nic nie piszecie jak wasze smyki?
dziś wreszcie ładna pogoda była,słonko swieciło no i mogłam pospacerować z Niki spacerowałyśmy ponad2 godziny,bo tak fajnie było
 
Do góry