a się nie będę wypowiadać bo ja o dietach nic nie wiem.
a co do monotoni w jedzeniu, to mi nie przeszkadza. Fakt że czasem zjadłabym coś bardziej pracochłonnego, ale zazwyczaj mi się po prostu odechciewa. Stoisz w kuchni nie wiadomo ile, potem jest jeszcze masa sprzątania. brrr odechciewa się.
Ale przez to gadanie o jedzeniu i monotoni to pomyślałma o mielonych które żadko robię bo mi się nie chce mielić mięsa (och może kupię sobie elektryczną maszynkę) bo ja bardzo lubię mielone, ale są dla mnie zbyt czasohłonne i mi się odechciewa.
edit:
matko wy to jesteście normlanie obcykane!! w tych dietach!! wow.