reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Tikanis - ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Sama jestem krótkowidzem i liczyłam się od początku ciąży że będę mieć cc ale po cichutku marzyłam o porodzie naturalnym. Rok przed urodzeniem Marcinka miałam operację (podobną do cc) i wiedziałam co nieco o rekonwalescencji. W szóstym miesiącu przeszłam szczegółowe badania okulistyczne, po których nie było przeciwwskazan do porodu naturalnego. Jednak w 9 miesiącu wyszła na jaw kiepska kondycja moich oczu, dodatkowo poleciała mi jeszcze wada i żaden z 3 okulistów nie przyłożył reki do porodu normalnego. Oczywiście mogłam na własne życzenie podjąć to ryzyko ale oczywiste było, że wolę zobaczyć mojego synka i mieć pocięty brzuch niż rodzic naturalnie i być może nie móc ujrzeć jak moje dziecko rośnie. Zresztą rekonwalescencja była naprawdę lekka i bardzo szybko doszłam do siebie. Teraz też nastawiam się na cc ale zobaczymy.
Blizny po cc nie widać, po pierwsze po trzech latach jest prawie niewidoczna, po drugie jest zrobiona poniżej linii majtek ;-)
Jednak dziwię się kobietom które chcą cc na życzenie. Przecież to jest normalna operacja, z wszystkimi możliwymi konsekwencjami. Poza tym poród naturalny przygotowuje maluszka do a cc już nie. Piszecie o powikłaniach u dziecka, jednak naprawdę zdarza się to rzadko, wszystko zależy od reakcji lekarza. Jeżeli miałabym wybierać poród w prywatnej klinice to zdecydowałabym się na naturalny z fachowym zespołem niż cc. Ale zaznaczam że to jest moje zdanie, każdy wybór szanuję i wiem, że są rózne sytuacje w życiu.
 
reklama
Ja tez osobiscie dziwie sie dziewczynom ktore "na zadanie" chca cesarke. Jestem po operacji brzusznej ktora mialam nie caly rok temu i za nic w swiecie nie chcialabym przechodzic podobnych cierpien z gojeniem sie rany o bliznie nie wspominajac. No ale z drugiej strony fajnie ze sa takie kraje jak chocbt Grecja w ktorej tak duzo refunduje ubezpieczenie. U nas niestety rzad jest 100 lat za murzynami. Ale dla chetnych jest np. w Warszawie Centrum Damiana gdzie normalnie wykonuja cesarskie ciecie dla chetnych. Z tym ze koszt operacji wraz z pobytem 2-3 dniowym to koszt rzedu 12 tysiecy zlotych, plus wszelkie badania i wizyty lekarskie w tamtejszym centrum od 30tyg. Lepiej moim zdaniem oplacic polozna, ktora zadba o krocze itp i sale podwyzszonego standardu dla lepszego samopoczucia niz celowo poddawac sie operacji.
 
ania77- dzieki za wsparcie, ja tez w sierpniu mialam laparoskopie to jest zabieg na brzuchu no nie mozna tego napewno prowonywac do cc,, ale jednak tez mialam brzuch rozcinany i tez pozniej musialam uwazac.. wiec wiem choc mniej wiecej na czym pozniej okres powrotu do pelni sil bedzie polegal... i mysle ze to nie bedzie az tak zle;-)
 
Dziewczyny dajcie sobie szanse spróbować urodzić naturalnie to jest cudowne przeżycie, które każda z nas powinna przeżyć:tak: wspólczuje dziewczyną które miały cc ale niestety czasami inaczej nie da rady,ja też mam dużą wadę wzroku ale plusową po konsultacjach z okulistą dostałam zezwolenie na naturalny poród :-)



 
blizny po cc nie widać nic a nic:no: jest niziutko, nawet skąpe figi ją zakrywają, a do tego moja po 2 latach jest tak blada i cieniutka że trzeba się przypatrzeć żeby ją dostrzec :tak:
a po cesarce szybko się dochodzi do siebie, szczerze wolę ból brzucha niż obolałe krocze :baffled: ale teraz mi się raczej nie poszczęści i będę musiała rodzić :dry: :angry:
sama, w tym wrednym szpitalu w Jarocinie [czyt rzeźnia] chyba że zdecyduję się na wylot przed porodem...
 
Paula7- super pokoik i wlasnie ja sie strasznie napalilam bo tak naprawd to za duzego wyboru nie ma tylko ze ja bede kupowac rozowo czerwone:-) no i stol czerwony a zielone krzeselka dwa:-), takna przyszlosc dla drugiego smyka po nowym roku jade zamowic bo znalazlam chetnego na wyprawe o ikei:-D, no i chcialam pomalowac ten pokoj bo jest na bialo tylko nie umiem sie zdecydowac na kolor ale moze zielony?:cool2:

Imagination- przestraszylas mnie strasznie ale naszczescie widze ze wszystko oki i ze SYNUS gratulacje ogromne:-) bardzo sie ciesze:-)

Lilian-i ciesze sie ze do nas zajrzalas mam nadzieje ze z blizniakami wszystko oki i na pewno tak jest!!!!

duzo przeczytalam o CC ja oczywiscie zwolennicka naturalnego porodu,ale oczywiscie jak sa wskazania do CC to sila wyzsza:tak:, ja ostatnia faze przemknelam bylam w szpitalu godzine po czym moje malenstwo bylo juz na mnie, nie peklam nikt mnie nie zszywal i teraz nawet nie pamietam ze byl porod, a jak duma rozpiera czlowieka ze sie dokonalo takiego CUDU:cool2:, nikt nam tego nie odbierze wspomnien:-) polecam chociaz jak teraz zdaze to biore epidural nie ma :-D

pozdrawiam goraco WSZYSTKICH i przepraszam ze nie napisalam do kazdej z osobna ale przeczytalam wszystko:-)
 
ach zapomnialam sie zapytac czy leci wam krew ale z nosa, bo mi nie leci ale jakby brudzi, mam zawsze trche krwi z katarem i sie zastanawiam czy o czyms to swiadczy naprzyklad anemia? wizyte mam dopiero za trzy tyg:crazy:, ale zaczelam znow brac witaminy moze mi brakuje czegos? czy zdazylo sie u was takie brudzenie krwia w nosie? dzieki za odpowiedz:-)
 
krocze za tak strasznie nie boli i tak samo jak wszystko zalezy od tego kto i jak to zrobi... ja z pewnoscia chce urodzic silami natury... ale wszyscy maja wolny wybor...
 
reklama
maja33- no ja tez chce rozowo-czerwone a co do koloru pokoju to jeszcze nie wiem... krew mi nie leci ale za to brzuszek boli juz od wczoraj...
strasznie niefortunnie udezylam sie w samo krocze i mala skakala az do 2.30 w nocy w dzien dala odpoczac ale teraz juz zaczyna... i jest mi niedobrze...
 
Do góry