reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

reklama
ja w sumie też na momencik....jakoś mi Was brakuje ..cholera :sorry2:

prawda???
zawsze musi być ta chwila dla BB... :-)
kurcze - a ja w tym tygodniu popołudniami bede opracowywała swoj biznes plan, 26.01 M idzie na konferencje zwiazana z zalożeniemfirmy, itp... takze chyba zdecydowalismy sie na cos "swojego" :tak:
 
wiesz... ma silną odporność, i Wy już się do tego przyzwyczailiście...
jednakże pogoda w ostatnim czasie ulegla mocnym zmianom, poza tym na spacerach, sklepach,itp masz/macie stycznośc z roznymi ludźmi... no i coś sie przypałetalo do Lili:dry::-(
Oby nie było groźne...

Nie no, to ja wiem ... tylko się martwię po prostu :sorry2:

Bo ona się oczywiście cały czas w nocy odkrywa. W ogóle urządza sobie przechadzki po łóżeczku i zawsz znajduję ją w "nogach" łóżeczka, do tego w poprzek (pod przewijakiem) no i jeszcze na pościeli. Walka z przenoszeniem albo wyciąganiem spod niej pościeli kończy się przebudzeniem i płaczem (a co jak jestem po 2 piwkach :sorry2:). Musiałabym ją kontrolować całą noc, a wiadomo że się nie da. I takim sposobem budzę się rano a ona zimniutka leży na kołdrze i w innym miejscu niż zasypiała.
Teraz u niej byłam i to samo. Przykryłam. Och ten mój wędrujący lucefer :sorry2:
 
Ostatnia edycja:
Nie no, to ja wiem ... tylko się martwię po prostu :sorry2:

Bo ona się oczywiście cały czas w nocy odkrywa. W ogóle urządza sobie przechadzki po łóżeczku i zawsz znajduję ją w "nogach" łóżeczka, do tego w poprzek (pod przewijakiem) no i jeszcze na pościeli. Walka z przenoszeniem albo wyciąganiem spod niej pościeli kończy się przebudzeniem i płaczem (a co jak jestem po 2 piwkach :sorry2:). Musiałabym ją kontrolować całą noc, a wiadomo że się nie da. I takim sposobem budzę się rano a ona zimniutka leży na kołdrze i w innym miejscu niż zasypiała.
Teraz u niej byłam i to samo. Przykryłam. Och ten mój wędrujący lucefer :sorry2:
Moniq a weź ją po prostu cieplej ubierz. Damian też się odkrywa do dziś...nie umie spac pod przykryciem. Ja mu zakładam ciepłego pajaca na to jeszcze skarpetki i jest git.
 
reklama
Do góry