reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

a ja nie musialam uzywac tak "drastycznej" metody, wustarczy ze mowie, Zosiu to jest be , zostaw be i w 90% przypadkow dziala

No "be" to ja się akurat wystrzegam. Tak samo jak: "damy am am" albo "amciu amciu" na kupkę "e e" (ale to później). Oglądałam kiedyś program o tym, że do dzieci poza tym żeby nie zdrabniać nie powinno się mówić słowami których się przecież tak naprawdę nie używa. Dlatego mówię "nie". A czym się różni w drastyczności "nie" od "zostaw"? :baffled: Jak mówię do małej "zostaw" to reakcja jest taka sama jak na "nie" Tu chodzi raczej o ton mówienia, a nie o samo słowo. Tak żeby dziecko odróżniało co jest dobre, a co złe
 
reklama
No "be" to ja się akurat wystrzegam. Tak samo jak: "damy am am" albo "amciu amciu" na kupkę "e e" (ale to później). Oglądałam kiedyś program o tym, że do dzieci poza tym żeby nie zdrabniać nie powinno się mówić słowami których się przecież tak naprawdę nie używa. Dlatego mówię "nie". A czym się różni w drastyczności "nie" od "zostaw"? :baffled: Jak mówię do małej "zostaw" to reakcja jest taka sama jak na "nie" Tu chodzi raczej o ton mówienia, a nie o samo słowo. Tak żeby dziecko odróżniało co jest dobre, a co złe
nie nie chodzilo mi o drastycznosc tylko"drastyczna" byla w cudzyslowiu, w sensie ze nie drastyczna, dobrze ze dziala:), ja tak mowie bo potem bedzie latwiej malej sie z nami porozumiec, jak znajdzie jakies "be" to prosciej to okreslic, niz mamusiu wysypal sie zwirek z kuwety np. dlatego uzywam tego wyrazu


Tsarina- napisz do przyjaciolki, na pewno zrozumie
 
a nam prezent zrobią późno, ale dobrze że do końca miesiąca nie będzie czasu spotkać się z dziadkami bo mamy sesje ;-)
a wszyscy dostana kalendarz ze zdjęciami przyczym prababcie też z nami
 
Masajki i kubki, na deser niunia intelektualistka :wink:
 

Załączniki

  • Zdjęcie0152.jpg
    Zdjęcie0152.jpg
    36 KB · Wyświetleń: 43
  • Zdjęcie0154.jpg
    Zdjęcie0154.jpg
    29,3 KB · Wyświetleń: 47
  • Zdjęcie0141.jpg
    Zdjęcie0141.jpg
    27,5 KB · Wyświetleń: 49
reklama
Tsarina- w takiej sypialni to bym chetnie poszla lulu, calkiem fajny gust ma Twoj M:-)

Moniqsan- fajne te kubeczki, oj zeby moja chciala tak bajki ogladac jak Twoja niunia
 
Do góry