reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

Kurczę u mnie dziś to samo:hmm::frown::wściekła/y:. Już sama nie wiem co jej jest, wszyscy mówią że to zęby, ale ja macam a w buźce nic nie ma.:no2::huh:

Kurka....u mnie tez to to samo tylko ze tak jest od jakiegos tygodnia.....i to napewno nie zabale.....u mnie non stop jeczy Ala....tzn...np zabawi sie na minute....rozejrz i yyyyyyyyyy i tak w kolko....a jak zobaczy ze nosimy amelie na rekach to juz wogole nie przestaje.....wczoraj i dzis to glowa mi peka....:szok:
 
reklama
Lilianka bedzie przesliczna poania mikolajowa......tez ten stroj mi sie podoba....szkoda tylko ze to tylko tak na raz....
Moni ....powiedz ...a gdzie Ty czytasz o tych wozkach.....:confused2::confused2:

No szkoda szkoda, ale tak ślicznie wyglądać na swoich pierwszych świetach może :tak: A potem się sprzeda na Allegro :cool2:

A o wózkach czytam gdzie się da :-D
Przed zakupem swojego spędziłam nad tym w necie kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt dni i nocy :rofl2: Wiedziałam wszystko o wszystkich no a potem i tak okazało się że za mało :oo:
Sporo czytam też tu na BB, jest taki jeden wątek, tam są dziewczyny z których każda ma po kilka wózków, one to dopiero duuuużooo wieeedzą :tak


K.M.....m&m's......dolaczam do szczypiorkow........mi to juz mozna zebra policzyc......:szok::szok::szok:

Matko, dziewczyny, ale ja wam zazdroszczę. Ja od kiedy pamiętam jestem na jakichś dietach :zawstydzona/y: Pamiętam jak w podstawówce z koleżanką jadłyśmy jakieś odchudzające "jałowe" grzdułowate placki. Miałyśmy wtedy ze 12 lat :sorry:

A teraz i tak nie jest źle. Na swojej wadze osiągnęłam 62 kg, a było po porodze 67 a przed ciążą około 66. Szkoda tylko że waga ta zaniża :rolleyes2: Zresztą jak wszystkie te sprężynowe. Na elektronicznej trzeba ok kg dodać :sorry:
 
Ostatnia edycja:
kurcze no normalnie niektorzy faceci to nie nadaja sie na ojcow.

apropo,
mój właśnie wstał od komputera i słyszę:

"choć malutka, sprawdzimy kupala, bo prutami waliłaś..." :rofl2:

Dziewczyny, wreszcie odżywam :tak::tak::tak:

Po tych dwóch tygodniach charówy to aż mi się normalnie nie chciało obiadu gotować i wysłałam M po pierogi (na szczęście mamy w pobliżu genialną garmażerkę pierogi lepsze niż teściowej, a teściowa robi boskie) :sorry::sorry::sorry:

Ale za 2 tygodnie pewnie znów się będę wam żaliła :rolleyes2:
 
kochane mamusie wpadłam tylko na chwilkę, byłam u fryzjera razem z niunią była grzeczniutka, później miałysmy wizytę u pediatry Maja ma zapalenie krtani :-:)-:)-(, moje maleństwo biedne, teraz na głowie musimy stawać żeby się nam nie rozpłakała bo to straszny ból dla niej :-:)-(

przepraszam, ze nie odpiszę każdej z was............ ale same rozumiecie, jutro postaram sie bardziej udzielać

agakm- wyglądasz extra ;-)
 
ehh znowu nie dam rady nadrobić :zawstydzona/y:
mam sporo nauki, poza tym ten mój krzykacz ostatnio jest nie do wytrzymania :dry: dzisiaj chciałam coś napisać to nie dałam rady, bo mała darła się jakby ją ktoś ze skóry obdzierał :wściekła/y: dałam jej zabawki, było źle, karuzela w łóżeczku uspokoiła ją na 5 minut i dalej wrzask.. no nie wiem co z nią robić. Jutro P idzie już do pracy to chyba oszaleję :hmm:

powiedzcie mi, jak wy usypiacie w dzień Wasze maluchy? bo moja Zuzka jak jest śpiąca to zaczyna krzyczeć i nie ma takiej opcji, żeby zasnęła sama, nawet na rękach nie zaśnie, muszę ją bujać w wózku, mała krzyczy aż w końcu zasypia, ostatnio nawet na noc trzeba było ją bujać, ale próbuję ją od tego oduczyć, wczoraj po czytaniu książki, słuchaniu kołysanek, trzymaniu mnie za rękę, głaskaniu i oczywiście płaczu w końcu zasnęła..
a w ciągu dnia najchętniej siedziałaby ciągle na rękach..:baffled: nie wiem jak ją od tego oduczyć, bo jak chcę ją zostawić np. na krzesełku albo macie to aż się zanosi płaczem.. :-:)eek: co robić.. :zawstydzona/y:
 

Dziewczyny, wreszcie odżywam :tak::tak::tak:

Po tych dwóch tygodniach charówy to aż mi się normalnie nie chciało obiadu gotować i wysłałam M po pierogi (na szczęście mamy w pobliżu genialną garmażerkę pierogi lepsze niż teściowej, a teściowa robi boskie) :sorry::sorry::sorry:

Ale za 2 tygodnie pewnie znów się będę wam żaliła :rolleyes2:
Kochanie ja to mam od ponad 6 miesięcy i to z dwójką:sorry:.Czasami tobym normalnie wyła "jak wilk do księżyca" z bezradności albo zadusiła piekielna dwójkę.
Obiady gotuję bo mi T na ambicje wjeżdża a po drugie ostatnio polubiłam gotować, a jak czasem mam lenia tozawsze jakiś gotowiec sie znajdzie ewentualnie telefon do zaprzyjaźnionej pizzerii:happy:
 
Ankzoc-Biedna Majeczka.Wiem co to zapalenie krtani bo przez blisko 5 lat miałam przewlwkłe.Czasem było tak, że głos traciłam na tydzień.Życzę dużo zdrówka mojej potencjalnej synowej:-)
 
A ja mam wszystkiego dość:no::frown:. wszystko mnie jakoś denerwuje. Humor mam do bani.
Mania marudzi cały dzień. Mój M. mnie wnerwia że hej:wściekła/y:. Mówie do niego w prost o co mi chodzi i takie tam, bo facet sie nie domyśli, a on nic:wściekła/y::wściekła/y:. Nie słyszy czy myśli że żartuję??:confused2::oo::oo:
Do tego wszędzie w domu panuje haos totalny (jak dla mnie) co już wogóle totalnie mnie dobija, bo już ciężko się ruszyć. wrrrrrrr
do tego jeszcze mam problem z załatwieniem kilku spraw, i to zaczyna mi spędzać sen z powiek.
ech nie będę smędzić, wróce wieczorem jak odpalę chipsy i piwo. :dry:
 
M&m's-Tak dla rozluźnienia:
Metro, godziny szczytu:
Pasażer: (kaszlu kaszlu)
Tłum: (panicznie się rozgląda)
Pasażer: "Spokojnie, to nie grypa, to gruźlica".
Tłum: (zbiorowe westchnienie ulgi)

- Stefan, słyszałeś jakie nieszczęście spotkało tego Zenka spod piątki?
- Nie, co się stało?
- Moja żona do niego odeszła.

Dla dziewczyn, wsciekłych na swoich M:
10 głębokich myśli przeciętnego faceta w autobusie

#1. Duży ten koleś. Ciekawe, czy ma większego ode mnie. Nie wiem. Wiem za to, że mam z pewnością ładniejszą dziewczynę. No chyba że jego to tamta, co siedzi obok, bo ją to bym zbałamucił w pierwszej kolejności.
#2. Gdybym miał przelecieć każdą babkę w tym autobusie, to która byłaby ostatnia… Ta starsza pani na wózku inwalidzkim, czy ta latynoska, która pod pępkiem mogłaby teraz kangura schować?
#3. Gdybym wiedział, że 3 laski mają w tym autobusie AIDS pełną para, nadal chciałbym zaliczyć tamtą panienkę z myśli #1?
#4. A z którym facetem bym to zrobił? Poprawka: gdybym musiał, z gnatem przy głowie, itd.… Który by to był?
#5. Czy wolałbym wziąć do ust penisa tego kolesia z myśli #4 na 10 sekund, czy na jedną minutę zejść językiem pod sadło tamtej latynoski? Bleh.
#6. Co jeśli ten facet z myśli #4 byłby gejem z brutalnym usposobieniem i chciał mnie zgwałcić? Andy Dufresne z takimi walczył, ale przegrywał. Tzn. coś tam ćwiczę, ale powiedzmy, że jest to Azjata. Co, jeśli zna jakieś kung fu? Szlag, miałbym kłopoty.
#7. O cholerka, dziewczyna z myśli #1 szykuje się do wysiadki. Ciekawe, czy kiedy będzie obok mnie przechodziła, powie mi, że chce się ze mną pobzykać…
#8. Udaje trudną do zdobycia. Touché.
#9. Jezu, kto puścił tego bąka?! A, to chyba ja. Hehe.
#10. Ku*wa, to był też mój przystanek…

Dla klubu AA:
W sklepie:
- Jest wódka?
- A jest osiemnaście ukończone?
- A jest koncesja?
- Oj masz, zażartować nie można...
 
reklama
Do góry