M
Marzena80
Gość
Hek Kochane!!!
Ja tak po "łebkach" Was nadrobiłam... Przebaczycie???
A muszę się też troszkę pożalić. Wczoraj mój mąż zapytał swoją mamę czy pomoże nam troszkę przy dziecku jak ja wrócę do pracy. I teściowa zgodziła się opiekoać Nataszą we wtorki i w czwartki. Bo w te dni nie chodzi do swojej córki zajmować się drugą wnuczką.. W pozostałe dni opiekę mają sprawować moi rodzice. I co??? Dziś teściowa u swojej córki zapowiedziała, że będzie zajomować się naszym dzieckiem we wtorki i w czwartki i siostra mojego męża po około 3 godzinach zadzwoniła z pracy do sojej mamy, że jej mąż dostał pracę we wtorki i w czwartki. Jej mąż jest emerytowanym policjantem i pracował do tej pory na część etatu i wtorki i czwartki miał wolne, a co ztym idzie opiekował się dzieckiem i teściowa miała wolne. Dlatego zgodziła się opiekać się naszym dzieckiem. A teraz jak on niby by wrócił do pracy to teściowa miałaby zajmować się ich dzieckiem 5 dni w tygodnu. I tak teściow i jej córka słały sobie dziś smsy. Teściowa zachowała się o.k. Napisała jej, że nam obiecała i zdania nie zmieni. A ta je wypisywała cuda! Wyobrażaie sobie być taką wredną??? Robi wszystko, żeby mama nie zajmowała się drugą wnuczką. Żeby przez przypadek bratu nie pomogła... Wiecie co ja jestem jedynaczką. I mówi się, że to jedynacy są egoistami, ale patrząc na nią to śmię twierdzić inaczej. Powiedzcie mi co jej szkodzi, żeby matka eż synowi pomogła??? Bo kurczę za nc tego nie rozumię. Czy jej wydaje się, że jest jedyna na świecie??? I tylko njej należy pomagać??? A jej dziecko jest tylko jedną wnuczką???
Ja tak po "łebkach" Was nadrobiłam... Przebaczycie???
Uśmiałam się, bo ja od ponad dwóch miesięcy mieszkam u teściowej i się "znieczukam" wieczorami.Teściowa na tydzień przyjechała trzeba się znieczulić
Już o tym ostatnio pomyślałam...jak tak tydzień będziesz się zniczulać to może się zle skończyć
A muszę się też troszkę pożalić. Wczoraj mój mąż zapytał swoją mamę czy pomoże nam troszkę przy dziecku jak ja wrócę do pracy. I teściowa zgodziła się opiekoać Nataszą we wtorki i w czwartki. Bo w te dni nie chodzi do swojej córki zajmować się drugą wnuczką.. W pozostałe dni opiekę mają sprawować moi rodzice. I co??? Dziś teściowa u swojej córki zapowiedziała, że będzie zajomować się naszym dzieckiem we wtorki i w czwartki i siostra mojego męża po około 3 godzinach zadzwoniła z pracy do sojej mamy, że jej mąż dostał pracę we wtorki i w czwartki. Jej mąż jest emerytowanym policjantem i pracował do tej pory na część etatu i wtorki i czwartki miał wolne, a co ztym idzie opiekował się dzieckiem i teściowa miała wolne. Dlatego zgodziła się opiekać się naszym dzieckiem. A teraz jak on niby by wrócił do pracy to teściowa miałaby zajmować się ich dzieckiem 5 dni w tygodnu. I tak teściow i jej córka słały sobie dziś smsy. Teściowa zachowała się o.k. Napisała jej, że nam obiecała i zdania nie zmieni. A ta je wypisywała cuda! Wyobrażaie sobie być taką wredną??? Robi wszystko, żeby mama nie zajmowała się drugą wnuczką. Żeby przez przypadek bratu nie pomogła... Wiecie co ja jestem jedynaczką. I mówi się, że to jedynacy są egoistami, ale patrząc na nią to śmię twierdzić inaczej. Powiedzcie mi co jej szkodzi, żeby matka eż synowi pomogła??? Bo kurczę za nc tego nie rozumię. Czy jej wydaje się, że jest jedyna na świecie??? I tylko njej należy pomagać??? A jej dziecko jest tylko jedną wnuczką???