reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

moniqsan- nosz.... a prosze Cię bardzo jest prawie 23:40...ale masz:-p:-p:-p, hehe ;-)
Tak jak pisałam kiedys - jest to fotka z początkowego znoszenia wszystkiego na ławę (moj M podejrzliwie patrzyl jak brałam aparat:laugh2:)- ale najważniejsze już jest - founde i bagietka i moje winko (brakuje warzywek w kawałkach - do founde, salatki z pomidorów, i %M) :-D:-D:-D
 

Załączniki

  • DSC02312.JPG
    DSC02312.JPG
    53,6 KB · Wyświetleń: 35
reklama
aga, ty jędzo :-p:-p ty i ten twój jęzor - ale podobno Agnieszki tak mają :rofl2::rofl2:


tiaaa - takie właśnie jesteśmy!!! a ja rodowita "wodniczka" - to już w ogóle... Ale dobrze mi z tym jedzowaniem - nie dam sobie w kaszę napluć ;-) (no może poza bliskimi:zawstydzona/y:)

lece po drugiego drineczka :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

wiesz co - chyba Ci potowarzyszę - lecę po karmi, chociaż.... i ja mam Gin w lodówce ( z moich przedciążowych czasów) no i cola tez jest... Tylko nigdy nie piłam tego w takim połączeniu (zawsze był schwepss i limonka badz cytrynka) - dobre?? dziecię spi, mleko w lodowce mam, wiec... co mi tam ;-):tak::-D Zapijemy te smuty :tak::tak::tak:
 
Agakm
No baaaa, teraz to mogę Ci w dupkę naklepać! :rofl2:
Aleeee :-p:-p:-p :-p:-p:-p :-p:-p:-p normalnie język mi wypadł na blat :-p:-p:-p
Normalnie jak bym teraz wzięła ten widełczyk, jak bym sobię tę bagietkę nabiła, jakbym sobie ją w tej ambrozji zanurzyła ..... mmmmmmmmmm
Najgorsze że właśnie kończę pifko i moje soki żołądkowe wołają o jakieś kalorie :rolleyes:
To teraz zamieścić musisz przepis w dziale wiadomojakim :tak:

Mniam
 
moniqsan - wiesz co... to moj M tworzyl tą kolację... ja tylko białego winka dolewalam po kryjomu do gara, hehe... no i galke na koniec starłam... Musze jego wypytac o wszelkie proporcje.. Albo może niech moj M sie udzieli w watku wiadomojakim;-)
 
Tylko ja bym do zdjęcia potrawy zabrała tę łychę z naczynia :yes::yes::yes:

(no co :-p, musiałam sobie jakoś ulżyć :-p:-p:-p)

Też uwielbiam gin z tonikiem i cytrusem, ale tylko bombaya - stałe zamowienie u meza na bezcłówce :tak:
Inne giny mi przez gardło nie przechodzą :sorry: Nie rzem taka burżujka, po prostu smak mi nie podchodzi ... a bombay ... mmmm Niestety swojego sprzed ciążowych czasów zdąrzyłam po trochu już wykończyć :frown:
 
hahaha- a ja grzeszę Kochana...
normalnie zrobilam sobie Lubuski z Colą... Nawet nawet... jednak z tonikiem jest o niebo lepsiejsze... Nie próbowałam jeszcze tego połaczenia z trawą cytrynową, hmmm... Kurcze... zaraz tak się nakręcę, że rano nietomna z przepicia będę, hihi..
 
ja to Was czytać już nie mogę:wściekła/y::wściekła/y:

okropne babsztyle:-D

jak możecie tak bezkarnie denerwować takie jak ja bidule, które muszą jeszcze poczekać z tymi procencikami:no:
 
aga, a ty wiesz że ja nigdy founde nie jadłam :zawstydzona/y::zawstydzona/y: bardzo mi się podoba jak to wszystko wygląda :tak:
no właśnie z cola pije bo mąż całego tonika wytrąbił :eek: więc jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :laugh2:

moniqsan, po piwku to tak właśnie jest cholercia - że się jeść chce... :sorry: ja właśnie mam Bombaya :rofl2:

 
reklama
Nina - ale przeciez My też karmimy cyckiem:-D:tak::-D. Jeżeli masz odciągniete mleczko, albo Kasia Ci się nie przebudza za czesto na jedzenie - to ... przyłaczaj sie do nas. Lekki drimk z pewnością Ci nie zaszkodzi (to samo z pifkiem, i winkiem)

aaaa - zapomnialam się pochwalić - moja mała dzisiaj zjadła kaszkę!!! I to z 200 ml!!!
musiałam ją zrobić w swoim kubku (Ona czesto chwyta go jak cos piję) i na poczatku sama z4 lyżki zjadlam, a pozniej ona "zatrybila" w 100% co do czego sluzy i jakie to dobre!!!
 
Do góry