reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

C o do wczesniejszych zakupow, to mysmy w pierwszej ciazy rowniez kupili wozek dwa miesiace przed rozwiazaniem. Po prostu chcialam byc rowniez przy jego wyborze i zdecydowac razem z mezem. Zabobony sa i beda, ale nie dajmy sie zwariowac. Szczegolnie nasze mamy i babcie sa na tym punkcie uczulone, kto chce niech poslucha a kto nie chce zrobi po swojemu i tyle:tak:.
 
reklama
Witam wszystkie przyszłe mamy:-) Jestem tutaj pierwszy raz i chciałabym dołączyć do Waszego grona ponieważ ja również oczekuję maleństwa. Mój PTP to 17 maj 2009 wg ost miesiączki. O tym, że jestem w ciąży wiedziałam już w zasadzie od samego początku. Właściwie nie czekałam na miesiączkę...Uznaliśmy z mężem, że najwyższy czas zmajstrować naszej 4letniej dziś Julii braciszka...i udało się "od strzału":-) zaszłam w ciążę 24 sierpnia... A ponieważ i tak miałam ustaloną wizytę na 25 września więc spokojnie kupiłam sobie kwas foliowy i uważając na siebie czekałam na wizytę.Ale dzień przed planowaną wizytą dostałam plamienia:-(i oczywiście dostałam od mojego gina L4 z zaleceniem leżenia.I po 4 dniach po ustaniu plamienia zjawiłam się na 1 usg. Na szczęście plamienie trwało tylko 1 dzień i nie zaszkodziło maleństwu...Leżałam, leżałam, babcia zabierała Julkę na całe dnie żebym mogła spokojnie poleżeć (bo moja mała ma power:-D) ale po 6 dniach znowu plamiłam..Na szczęście znowu tylko przez 1 dzień...i później wszystko się uspokoiło.i po 3 tygodniach spędzonych w domu wróciłam do pracy...przepracowałam tydzień i pewna osoba mnie tak zdenerwowała że znowu przyplamiłam i znowu wyladowałam na L4.plamiłam 3 dni...bałąm sie bardzo o dziecko...ale uspokoiło się:happy2:i od tamtej pory nie zamierzam do pracy wracać.. W pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów typu wymioty, słabości, zgaga itp.Jednak wtedy też plamiłam tyle że przez okres 3 tyg z 1-2dniowymi przerwami. i przeszło mi.dodam że brzuch mnie wtedy nie bolał. ale pod koniec 6 miesiąca trafiłm do szpitala z powodu otwarego ujścia, niewydolności szyjki macicy i leżałam na klockach do końca ciąży.Julię urodziłam 3 tyg przed terminem, ale była zdrowa i duża(3050g i 54cm). Boję sie żeby scenariusz z poprzedniej ciązy się nie powtórzył.Od pierwszej wizyty aplikuję sobie luteinę dopochwowo(2x1).Ale nie dopuszczam do siebie myśli że coś będzie nie tak.Jeśli chodzi o moje samopoczucie i wogóle to w tej ciąży jest zupełnie inaczej...wymiotowałam kilka razy, wszystkom mi śmierdziało, nie dałam rady jeść i w dodatku te piersi obolałe i krzyże..masakra:baffled:ale na szczęście wszystko mi przeszło od mniej więcej 3 tyg jem normalnie i w końcu przytyłam aż 1,5 kg:-D To chyba na razie wszystko...3 mam kciuki za nas wszystkie...Wszystko będzie ok!!!! 28 listopada mam usg i już się nie mogę doczekać
 
A i zapomniałam dodać, że mnie też lekarz kazał leżeć na brzuchu, nie na wznak, a to z powodu tyłozgięcia macicy.Chodzi o to żeby macica się "odgięła/wyprostowała" do przodu.. u mnie po ost wizycie gin powiedział że już jest ok. A co do kupowania rzeczy przed urodzeniem to nie ma sensu wierzyć w zabobony..Długo przed urodzeniem mojej Julci kupiliśmy wózek, mieliśmy też w pokoju łóżeczko i mnóstwo ciuszków...i mała za parę dni skończy 4 latka jest śliczna i zdrowa...choć muszę przyznać że czerwona kokardka nad łóżeczkiem wisiała:zawstydzona/y::-)
 
Ostatnia edycja:
Witaj Magda84 - pisz na biezaco i trzymam kciuki zeby juz nic sie niepokojacego nie zdazalo;-)

Co do wczesniejszych zakupow to my tez dla weroniczki wozek mielismy ok 2miesiace szybciej kupiony,lozeczko tez stalo 2.5 miesiaca przed porodem rozlozone i swiezutkie:-)Ciuszki pieknie ulozone w szafie i tylko ostateczne pranko i prasowanko ok tygodnia przed rozwiazaniem zrobilam.Cala wyprawka tez byla gotowa,wiem teraz ze po porodzie nie dalabym rady tak spokojnie i z precyzja wszystkiego zoragnizowac i dopiac na ostatni guzik,wiec teraz tez zdecydowanie wszystko zaczne szykowac ok 7'ego miesiaca ciazy:tak::tak::tak:
 
Ula, Immagination mam tak samo jak wy tylko że ja wcześniej chodze spać bo już po 20:00. W nocy mam koszmary na zmiane z jakimiś śmiesznymi a nawet absurdalnymi snami a punktualnie ok 3:19 budzę się i koniec po spaniu często jeszcze dopada mnie zgaga więc już wogóle jest masakra:angry::angry::angry: Ale ostatnio patent znalazłam na szybsze zaśnięcie zostawiam w nocy koło łóżka laptopa i jak się budze w nocy włączam sobie gry zagram ze dwa razy i już mnie spanie bierze:tak::tak: więc może spróbujecie
Pozdrawiam was wszystkie
 
Ula, Immagination mam tak samo jak wy tylko że ja wcześniej chodze spać bo już po 20:00. W nocy mam koszmary na zmiane z jakimiś śmiesznymi a nawet absurdalnymi snami a punktualnie ok 3:19 budzę się i koniec po spaniu często jeszcze dopada mnie zgaga więc już wogóle jest masakra:angry::angry::angry: Ale ostatnio patent znalazłam na szybsze zaśnięcie zostawiam w nocy koło łóżka laptopa i jak się budze w nocy włączam sobie gry zagram ze dwa razy i już mnie spanie bierze:tak::tak: więc może spróbujecie
Pozdrawiam was wszystkie
ja o dziwo dziś się obudziłam i zasnęłam baaaaaaaaaardzo szybciutko, więc nocka cała pięknie przespana, z minimalnymi przerwami :-D Chyba już organizm był za bardzo przemęczony i domagał się większej dawki snu.
Najgorsze jest to, ze od kilku dni nieprzerwanie boli mnie głowa, i apap nie pomaga... :baffled: ah te hormonki wstrętne!:angry:
Laptopa zawsze mam blisko łóźka, ale nie włączam go w nocy by T nie obudzić, zwłaszcza, ze ja śpie od ściany i zawsze jak wstaję, to Go budzę;-)
 
Magda84, z moją ciążą było podobnie, z tym że krwawienie wynikało z odklejania się kosmówki, i też zaszłam w ciąże w nocy z 24 na 25 października :-D to prawie tak samo:-) a usg mam 27 listopada czyli dzień wcześniej ;-)

Co do spania to teraz śpię na Relanium:baffled: którym szpikowali mnie w szpitalu i zapisali mi do domu, nie mam pojęcia z jakiego powodu:confused: na ulotce jest napisane, że wpływa na wady płodu, ale moja mama mówi, że to normalne że ciężarnym podaje się relanium i ona też dostawała:baffled: Ale po co mi to.. powinnam brać 2x dziennie ale rano nie łykam bo bym nie była w stanie się synkiem zająć:dry:
 
Magdo witaj! Widze, ze sie troche nameczylas w pierwszej ciazy, ale jak sama piszesz kazda ciaza jest inna, wiec w tej napewno wszystko bedzie inaczej, choc u mnie jest lub raczej bylo to samo co i w pierwszej, poniewaz wymiotowalam i bylo mi niedobrze. W poprzedniej ten stan utrzymywal sie 4,5 miesiaca, natomiast w tej trwa jeszcze ale juz z mniejszym natezeniem. Co do "zlotych strzalow" u nas bylo podobnie:tak:. Zdecydowalismy sie na rodzenstwo dla malego i od razu zaszlam, wiec super:tak::-). Nastepna wizyte u lekarza mam 27.11., ciekawe, czy mi zrobi usg, mysle, ze tak. Wprawdzie wazac sie w zeszlym tygodniu, waga pokazala +2kg, dzis rano wrocilam jednak do wagi wyjsciowej, bo dwa dni z rzedu wymiotowalam:baffled:. Na razie sie nie przejmuje, bo chcialabym max przytyc 10kg, ale czy sie uda, czas pokarze.
 
Magda witaj serdecznie:-)

ja tez plamilam w pierwszej ciazy do 12tyg a w teraz d 10tyg i kazdego dnia:-( ale tez nie mialo to wplywu na dzidzie:-)

co do zakupow wczesniejszych ne wierze w zadne zabobony i naszescie moja rodzina tez nie wiec nikt mnie nie meczy:-)

co do "zlotych strzalow" u mnie podobnie:-D nie moglismy sie zdecydowac kiedy mamy zaczac starania i natura sama zdecydowala:-)

zycze milej niedzielki :-)
 
reklama
ja w pierwszej ciąży też dostawałam relanium i nospe ale czułam się normalnie nawet niespecjalnie spałam wtedy w nocy.widocznie nie na każdą z nas relanium działa usypiająco i muląco..różne uspokajacze w życiu stosowałam i ziołowe i inne i nigdy mnie nic nie zmuliło.no ale cóż;-)Usiłuję się uporać z przeziębieniem i dopiero teraz po 2 tyg mi zaczyna przechodzić...już mam dość mleka z czosnkiem itp:baffled:
a tak na marginesie to mam takie niedyskretne pytanie...ponieważ w ciąży lubi się zwiększyć ilość śluzu itd i u mnie to czasem wystepuje ale mój śluz jest taki żółty.jest bezzapachowy i zastanawiam sie czy to moze być spowodowane tą luteiną dopochwową:confused:do gina idę dopiero 28 listopada, ale może któraś z Was ma podobne dolegliwości?
 
Do góry