reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

isabela trzymam kciuki!!!!!!!! najwazniejsze ze Ty jestes pozytywnie nastawiona!!! a taka optymistka jak Ty napewno osiagnie sukces!!!!!!!!!masz juz zdrowe dzieci, wiec bedzie dobrze!!!!!!!
 
reklama
Sheeppy raz na jakiś czas zjeść zupkę chińską, to na pewno nic się nie stanie.:tak:
Nie twierdzę też, że jedząc tylko takie rzeczy, coś może się stać.:nerd: Chodzi mi tylko o odpowiedzialność nie tylko za siebie w tym wypadku. Niektóre dziewczyny pisały, że tylko po tym nie wymiotują...i jedzą tylko te zupki, nie jestem przekonana, że to dobry pomysł...ale każdy jest dorosły i sam decyduje.

Mojej koleżance też z dwóch ostatnich usg wychodził chłopiec na 100%...też wszystko już kupili dla chłopca, a urodziła się dziewczynka...wszycy byli w wielkim szoku, ale najbardziej to ta koleżanka, nawet nie mieli imienia dla córci:baffled:....Już dziś ma również synka....ale przeżyła wielki szok i nieżyczyła tego nikomu....zawsze trzeba założyć, że może być niespodzianka :-) Bo rozczarowanie jest najgorszym uczuciem w takiej chcwili. Wiecie jak to jest jak na coś się nastawicie i nic z tego....Tu chodzi o życie....o radość bezgraniczną.

Isabela trzymam kciuki...wiem, że Ty jesteś niewierząca, bo tak gdzieś pisałaś...ale ja będę się modlić o to, by Twój Motylek był zdrowy :-) ze wszystkich sił... Twoja wiara w to, że Dzidzia jest zdrowa też może zdziałać cuda....cieszę się, że masz siłę w sobie...życzę by się nie zachwiała :-)

Ania1812 ojoj....bardzo mi przykro, że coś Cię dopadło...nie daj się ;-) czytałam w gazetce "M jak Mama" o różnych metodach leczenia przeziębienia sposobami domowymi, oto one:

  • napój miodowo cytrynowy - do szkalnik przegotowanej letniej wody dodaj 2-3 łyżeczki miodu oraz plasterek cytryny. Mikstura ta skutecznie wzmacnia i rozgrzewa (zwłaszcza jesli dodasz do niej jeszcze szczyptę imbiru)
  • syrop cebulowy (to dokładnie tak jak pisałaś z tym, ze lepiej dodać miodu, ale zasada ta sama )
  • miód z czosnkiem - zgnieść lub bardzo drobno pokroić ząbek czosnku, po czym zmieszaj go z łyżeczką miodu. Powstałą papkę rozpuść w szklane przegotowanej letniej wody (możesz dodać plasterek cytryny)
  • mleko z masłem i miodem - w szkalnce siepłego (nie gorącego) mleka rozpuścić po łyżce masła i miodu. Ciepłe mleko działa napotnie, łagodzi ból i drapanie w gardle,
  • syrop z rzodkiewki - drobno pokrój pęczek rzodkiewek i posyp cukrem pudrem. Odstaw w ciepłe miejsce, aż rzodkiewki puszczą sok. Syrop pij po łyżeczce kilka razy dziennie, gdy masz kaszel.
  • syrop z buraka - do wydążonego buraka wsym łyżkę cukru, a następnie wstaw na godzinę do piekarnika nagrzanego do temp. 100 C. Kiedy cukier się rozpuści, powstanie syrop, który działa przeciw kaszlowo i wyksztuśnie.
Mam nadzieję, że trochę pomogłam....;-) Nie dajcie się dziewczyny...dbajcie o siebie i Wasze Motylki:-D:-D:-D Wszytkim Wam życzę zdrowia dużo zdrowia i rdości...
 
lilian- no co ty slonko uwazaj na sebie nastepnym razem i nie wybieraj sie na takie wypady bo to niebespieczne....
SARA1983- fajnie ja tez mam termin na grudnia dokladnie na 19 wiec mam nadzieje ze czegos sie dowiem na temat pluci
SHEEPPY-jaki super dzidziulek i ciesze sie ze sie donalazlas..gorace pozdrowienia...
katarzynak83- to fajowo ze wiesz co juz bedzie i ciesze sie z toba..
Isabela- no jasne nie martw sie wszystko bedzie ok z pewnoscia glowa do gory...
Ania1982- tak mnie tez boli niesamowicie krocze i cale pachwiny no ale to taki nasz urok wszystko sie rozszerza wiec troszke pobolewa...
 
a tak poza tym to u mnie nic szczegolnego nudze sie na tym zwolnieniu niesamowicie... tylko latam i sprzatam przy tym krzyczac na wszystkich do okola....
 
Co do zupek, to babcia robiła mi kiedyś wykład..:-) oglądają z dziadkiem różne programy, w jednym pani dietetyczka mówiła, że wszystko co z paczki czy kupne, nawet gorące kubki, są szkodliwe i jedząc tylko tego typu rzeczy przez rok, człowiek by umarł, tak po prostu. Ta dietetyczka mówiła też, że jedynie dopuszcza w niewielkiej ilości od czasu do czasu Vegetę.. ale nic poza tym.. No to chyba ciutkę przesada :-p
 
Isabela będzie dobrze.
Ja walczę z choroba z nosa kapie jak z kranu głowa boli gardło też no i biorę antybiotyk. Brak mi sił
Uciekam coby choróbska p sieci nie rozsiewać...
 
Ell, a co u Ciebie? Nic nie pisałas o sobie? Jak sie czujesz? Kiedy masz kolejna wizyte u lekarza??

katarzynak83 cieszę się, że u was wszystko w porządku:tak:

ja nie zaglądam za czesto, bo wlaśnie przekazuję moje obowiązki w obecnej pracy i od grudnia zaczynam nową pracę, popołudnia sędzam na zapoznawaniu się z nowymi zadaniami, chcialabym w miarę dobrze zaaklimatyzować się w nowej pracy jeszcze przed porodem, dlatego zależy mi aby od razu wejść w prace i nie tracić czasu na naukę w pierwszym miesiącu.
Mam pełno obaw, ale mam nadzieję, że skoro mój przyszły szef na wiadomość o mojej ciązy zareagował serdecznym zdaniem: gratulacje i widzimy się 1 grudnia:), to może nie będzie tak źle.
Nawet rozmawiałam z kadrową już i powiedziała mi o grudniowych szkoleniach, na które mogę się zdecydować przed wyjazdem, w zależności od samopoczucia. Rodzina w szoku, że tyle u mnie zmian...ale ja jestem zadowolona, że udaje mi się pogodzić moje plany zawodowe z prywatnymi. Oczywiście maluszek dla mnie najważniejszy..dlatego chciałam zrezygnować z tej pracy, ale skoro otrzymałam zapewnienia, że na każdą pomoc mogę liczyć, to zdecydowałam się na ten krok.
 
Okruszek.emi- bardzo dziękuje za rady. Na pewno skorzystam. Próbuje sie leczyć wszystkimi mi znanymi domowymi sposobami. Zjadłam dzisiaj mnóstwo cebuli, miodu i cytryny. Właśnie przed chwilą wypiłam też syrop cebulowy. Paskudztwo :baffled: Od razu przypomniało mi sie dzieciństwo.
W jakiejś mądrej książce o ciąży znalazłam też rade żeby smarować się maścią Vics VapoRub.Od razu wysłałam męża do apteki. I nie powiem nawet podziałało. Od razu odetkał mi sie nos i mniej kaszlałam.
Paula7- pocieszyłaś mnie, że nie tylko mnie pobolewa, bo nigdzie w internecie nie mogłam znaleźć czegoś na ten temat. Jak już to dotyczyło to ciężarnych po 20 tygodniu.
Życze dobrej nocy:-)
 
reklama
hej
nie wiem co Tobie dziewczyny radzily al ja bylam dosc mocno przeziebiona w 9,10 tygodniu i to troche trwalo dopoki nie zjadlam wycisnietego czosnku z miodem....zjadlam tez kanapke z czosnkiem i bialym serem nie jest to najwiekszy przysmak ale skutkuje ponoc czosnek to naturalny antybiotyk!!!!!!!\
powodzenia i smacznego!!!!!
a poza tym tez wszystkie chomeopatyczne srodki jak syropy czy oscolococcinum czy jakos tak...nie sa napewno szkodliwe!!!!!!;-)
 
Do góry