reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Katarzynak83, wcale nie taki mały Twój maluch, mój miał w 11 tc 48 cm bodajże :-) myślę, że się na maj załapiesz :-)
A co do siusiaka to natchnęło mnie to nadzieją, że skoro u mnie nie było nic widać, a sprzęt pierwsza klasa, pupkę widziałam z każdej strony, to może znak że mam dziewuszkę :-) 27 listopada mam wizytę, może teraz lekarz mi coś powie na temat płci;-)
I jeszcze historyjka na faktach co do płci - brat mojej bliskiej koleżanki zawsze marzył o synku, urodziła im się córeczka, po roku jego żona zaszła znów w ciążę, na USG lekarz powiedział zdecydowanie, że to chłopak, mieszkają w Niemczech, wiadomo, najnowsze usg 4d i inne bajery, na każdym badaniu pokazywał im buźkę, siusiaka, wszystko w porządku, córeczce już oznajmili że będzie braciszek, kupili ciuszki, a tu poród i .. dziewuszka się urodziła!:eek: Szok jak nic, sama się wciąż dziwię, jak na tak dokładnym badaniu można pomylić siusiaka i jąderka z czymś innym:szok: Teraz mała Wiki ma już półtora roczku, co prawda wygląda jak chłopczyk tak się w tatusia wdała, ale siusiaka zdecydowanie nie ma :-D

a co do zupek chińskich to jem okazyjnie, wiem że szkodzą dlatego odmawiam je sobie, ale myślę że raz na jakiś czas nie zaszkodzi i od razu nic się dzidzi nie stanie:confused:
 
reklama
katarzynak83 wejdź sobie na stronkę fundacji rodzić po ludzku. Oni tam mają zebrane akty prawne dotyczące kobiet w ciaży i są odpowiedzi na pytania typu jakie prawa ma pracująca kobieta w ciąży, więc sobie poczytaj i wykorzystaj. Można też zadać im pytania natury prawno-zatrudnieniowej. Nie wolno Ci -nawet prawo tak mówi- wlepić bez Twojej zgody żadnych nadgodzin ani np. wyjazdów służbowych. Poza tym nie przejmuj się pracą i szefową - to Ty i Twoje maleństwo jesteście teraz najważniejsi.
I bardzo się cieszę że wszystko w porządku, i że jesteś już spokojna o dzidziusia ;)
 
katarzynak83 wejdź sobie na stronkę fundacji rodzić po ludzku. Oni tam mają zebrane akty prawne dotyczące kobiet w ciaży i są odpowiedzi na pytania typu jakie prawa ma pracująca kobieta w ciąży, więc sobie poczytaj i wykorzystaj. Można też zadać im pytania natury prawno-zatrudnieniowej. Nie wolno Ci -nawet prawo tak mówi- wlepić bez Twojej zgody żadnych nadgodzin ani np. wyjazdów służbowych. Poza tym nie przejmuj się pracą i szefową - to Ty i Twoje maleństwo jesteście teraz najważniejsi.
I bardzo się cieszę że wszystko w porządku, i że jesteś już spokojna o dzidziusia ;)
Tak wiem że nie mogą mi kazach chodzić w nadgodzinach ale oni chyba tego nie wiedza... głupio mi ciążgle dopraszac sie o swoje, oni patrza sie na mnie jakbym spadła z księżyca :crazy: i że to moje jakies fanaberie że ciezko mi wytrzymac 8 godz przed komputerem... Najsmutniejsze jest to ze podobnego zdania sa moi tescie ktorzy uwazaja ze jesli ktos idzie na zwolnienie to musi juz byc obłoznie chory bo kobieta w ciazy moze normalnie pracowac przy komputerze i nawet 6 dni w tyg...:baffled: kiedy mówie ze czuje sie bardzo zmeczona i zasypiam na stojaco to sie smieja i mowia ze kazdy jest zmeczony :crazy: Do tego prace zaczynam o 7 rano wiec wstaje o 5 co jest dla mnie teraz koszmarem :baffled:

Sheeppy, Twója histora faktycznie jest niezła :-D ja tam bym sie nie obraziła gdyby na sali porodowej okazało sie jednak że to dziewczynka~:-D Bo ja bardzo chciałam pierwsza miec dziewczynke! No ale moze jak u Ciebie nic jeszcze nie widac to faktycznie szykuje sie corcia ;-) Trzymam kciuki! Niestety u nas "wypustka" była doś dobrze widoczna, wkleiłabym zdjęcie ale nie uchodzi takich intymnych miejsc pokazywać publicznie ;-):-D
 
Sheeppy, Twója histora faktycznie jest niezła :-D ja tam bym sie nie obraziła gdyby na sali porodowej okazało sie jednak że to dziewczynka~:-D Bo ja bardzo chciałam pierwsza miec dziewczynke! No ale moze jak u Ciebie nic jeszcze nie widac to faktycznie szykuje sie corcia ;-) Trzymam kciuki! Niestety u nas "wypustka" była doś dobrze widoczna, wkleiłabym zdjęcie ale nie uchodzi takich intymnych miejsc pokazywać publicznie ;-):-D


hehe no dobre to bylo :)) ja tez bym sie nie obrazila, pocichutku tez licze na dziewczynke, moze nawet tak czuje...:)))
a ja sie pewnie nie dowiem do samego porodu, chodz sprzet podobno dobry, w tamtym roku lekarz powiedzial kobiecie ze na 100% bedzie corcia, ta nakupowala ciuszkow, wozek( w irlandi jak masz syna to wszystko musi byc niebieskie i na odwrot z corka, jak nie - dziwnie patrza),zabawki, kolderki, i urodzil sie syn!!! kobieta pozwala szpital do sadu i ten przegral 3000F!!!!!!!!! dlatego od tego czasu boja sie mowic jaka plec,mimo ze widza:))
 
Hej dziewczyyny. Wlasnie wrocilam ze szpitala. Bylam na wizycie po badaniach genetycznych. Zaliczyli mnie do wysokiego ryzyka urodzenia dziecka z syndromem downa. 25 listopada rano mam amniopunkcje. Bardzo sie boje, choc w moim szpitalu ryzyko poronienia po zabiegu wynosi tylko 0,05% Musze wiedziec, choc czuje, ze moj maluszek jest zdowy i piekny. Ale chce zoabaczyc to na papierze...
Taka lekko przybita jestem, a tu czekanie 11 dni! Wytrzymam i urodze zdrowe dziecko!
 
Witam kobietki!!!!
U mnie dzisiaj strasznie nieciekawie. Synek "poczęstował" mnie swoim przeziębieniem. Czuje się fatalnie. Mam okropny kaszel i cieknie mi z nosa. A nie za bardzo moge wziąć jakieś lekarstwa. Zrobiłam sobie syrop z cebuli i cukru i czekam tylko aż puści soki. Strasznie go nie lubie ale co zrobić? :baffled:
Poza tym martwią mnie bóle krocza. Czy któraś z Was też je ma?
Jedyna dobra wiadomość to że w środe będę miała USG. Już sie nie mogę doczekać :-D
Pozdrawiam serdecznie
 
Isabela, musi być dobrze :-)
moja mama urodziła siostrę w wieku 40 lat, wszystko było ok, nie robiła badań, chociaż wtedy aborcja była możliwa ot tak po prostu, lekarz jej proponował ale ponoć jak usłyszała bicie serduszka powiedziała, że nie usunie.
 
reklama
sheeppy ja staralam sie o te ciaze ponad rok. Dla mnie najwazniejsze by maluszek byl zdrowy, ale nie wyobrazam sobie wychowywac dziecko z syndromem downa. Na szczescie mieszkam w uk. Mam tylko nadzieje, ze badania potwierdza, ze nosze w sobie zdrowego dzidziusia!
 
Do góry