reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

mamamatysia z tego, co czytam o Fifim, to ja z Gabą miałam lajcik :-) Ma dwa ząbki na dole i jakiś czas temu miałam z nią podobną przeprawę jak Ty teraz. Po 5 dniach dziecko się uspokoiło ale nowe ząbki nie przybyły... Naprawdę Wa, współczuję, trzymaj się i nie ugłup :-)
 
reklama
Mamstud-Fifi ma dwie dolne jedynki i wychodzi na wierzch górna trójka-to chyba ona mu tak dokucza.Popołudniu zrobiłam mu herbatkę z dodatkiem melisy i troszkę się uspokoił:tak:,wyślinił dwa komplety ubranek bo rączki cały czas w buzi a zimnego gryzka mu nie daje bo przeziębiony.Ale wolę już mieć więcej prania niż wrzeszczące dziecko.
 
Malinka, Barmanka, mamstud dzięki za pocieszonka. Barmanka dzięki za uściski.:-):-D

Monika dołączam się do Barmanki, mądrze napisała kobieta! Dobrze że wszystko ok z Maluszkiem a cała reszta przyjdzie w swoim czasie.

Tikanis, mi się też wydaje po twoim opisie że to odparzenie, nie?

U mnie dzisiaj dzień jak codzień, zwykłej matki i "pani domu". hi hi hi.:-);-)
odprowadzić i odebrać Starszaka z zerówki, zakupy, spacer, gotowanie obiadu (mężuś mnie pochwalił:tak: ), naprawianie "sokoła milenium" [hi hi hi no mówię wam super akcja, na placu zabaw, Mikołaja kolega upuścił taki spory (czyt. wielki) statek kosmiczny z gwiezdnych wojen - jak zostałam szybko uświadomiona, no i jak już go upuścił to statek rozpadł się na jakieś 8-10 części! chłopiec próbował trzymać fason i z zaciśniętymi ustami, prawie płacząc próbował to poskładać, ale to trudna sprawa była, więc podeszłam mu pomóc - kurczaki, pierwszy raz widze coś takiego, nie wiem gdzie silnik ma być, gdzie jakaś antena, ale próbuje - chłopiec czeka jak na zbawienie. Udało się, a co! Zachwyt, zdumienie (że mi się udało) i szczęście w oczach i słowach tego chłopca - no mówie wam - bezcenne!!! hi hi hi :-D:-D:tak: ], potem już tylko zmiana dętki w oponie :tak::-D, kolacja, mycie i spanie. hi hi hi, a podobno bycie mamą obniża sprawność intelektualną kobiet.
 
Ostatnia edycja:
hej
dziewczeta troche was poczytalam i tak milo widze sobie wspominacie i piszecie......jak to bylo w ciazy i w ogole.....fajnie jak liczyysmy tygodnie a nawet dni do konca dodawalysmy zdjecia naszych brzusiow:)a teraz juz maluszkow:-D
buziaki i pozdrawiam
m&ms ale sie usmialam z twojego ostatniego postu:tak:
 
M&MS ja to nazywam żywot kury domowej.Muszę przyznać,że czasami opadają mi ręce ale w sumie lubię takie życie.Jak urodzilam Mikołajka to poszłam na urlop wychowawczy .Niedługo kończy mi się macierzyński i też zostaje w domu .Mam taki komfort ,że nie muszę wracac do pracy.Mam nadzieje,że przez nastepne trzy lata bedę mogła siedziec z maluchami .Nie wyobrazam sobie zostawienia ich z jakaś obca osoba.Czasami brakuje mi pracy i odskoczni od szarości dnia ale jest ok.Niestać nas może na cuda ale dajemy radę.

Confi ma motylka lamaze też mi si podoba.Sama zastanawam się nad jego kupnem

nhttp://www.entliczek.pl/?p0=2&p1=7&p2=87&o=645&pf=0
 
malinka- ty masz gucia ja mam maje ale nam sie pszczolki trafily :-D
:-D:-D:-D:-D do naszych pszczolek moze jeszcze dolaczyc Maja M&M`s :-D

Aga daj znac jak tam randka ;-)

Malinka ja tez Ciebie pamiętam. To za mami cukrzycowymi trafiłam na mamy majowe.Często zaglądam na cukrzycówki i czekam na NIKUSIE. Poszła do szpitala w lipcu i do tej pory slad po niej zaginał. Martwie sie czy wszysko u niej ok.
ja tez jakis czas zagladalam ale juz za duzo nowych mamus jest :tak:a co do Nikusi to jak bedziesz cos wiedziala- daj znac. Najwyzej jak sie nie odzywa mozna jej prywatna wiadomosc wyslac. Mam nadzieje ze wszystko u niej ok.

alla mojemu Guciowi tez sie stopy poca tzn: ma makre ale nie zimne i mysle ze to nic zlego :eek: choc szczerze t osie nigdy nad tym nie zastanawialam:eek:

Sara1983 swieta prawda to co napisalas o placzu :tak: i do ktorej spal wczoraj Mati ??? bo pisalas ze zasnal o 18.30 :tak:

m&m`s ale sie usmialam z tej opowiesci :-D:-D:-D normalnie zlota raczka jestes ;-);-);-)
 
monika1977 Confi ma ptaszka Lamaze, motylka mam ja :tak:
Fajną zabawką jest jeszcze interaktywny Ozzie Tiny Love sklep.dzidzio.pl -> Mój pierwszy owoc POMARAŃCZOWY OZZIE TL1038030, Tiny Love - chyba najbardziej interaktywna zabawka jaką do tej pory spotkałam (pomarańcza rozkłada się na cząstki, w środku jest drgający robaczek itd), właśnie się przymierzam do zakupu. Jeszcze kupimy małej kilka różnych grzechotko-gryzaczków Wesołe kółeczko sklep.dzidzio.pl -> Tiny Smarts EGZOTYCZNY PTASZEK TL1052130, Tiny Love , mam już wypatrzone . Lubi je trzymać w rączce, machać i ładować do buzi. Jak dzieci będą większe to podobno niezastąpioną zabawką jest kolorowa gazeta (taka już przeczytana, bo potem się nie nadaje do niczego ;-)), butelka plastikowa z kaszą czy woreczek z włożonym do środka opakowaniem po chipsach :tak:
 
moniqsan- moj mały ma ten owoc, faktycznie ciekawy. jak przyszedł to ja na początku z zaciekawieniem szukalam tych wszystkich niespodzianek:-D. Miłoszek sie w niego wpatruje(ma zawieszonego na połąku od leżaczka), na razie łapie tylko za nogi i ciągnie. Jak mu damy tak przed siebie to próbuje za łapki złapać. Owoc jest ciekawy, tak intensywnie pomarańczowy wiec przykłuwa wzrok. Na resztę "niespodzianek" przyjdzie jeszcze czas, bo jest za malutki żeby go wziąść do rączek i rozkładać.SZkoda tylko , że nie ma gdzieś ukrytej pozytywki, albo jakiejś melodyjki.
 
Aga daj znac jak tam randka ;-)

Randka super:tak:...za tydzien w piatek idziemy znowu:-):tak::-D
Qrcze...."brat" zjawił sie odstawiony elegancko a ja??? jakies dzinsy, sweterek i pachnaca mlekiem matki i kupa Zosi :eek: musiałam w 10 min zrobic sie na bóstwo zeby mu nie było wstyd.
Film "bekarty wojny" reż. Tarantino (uwielbiam jego filmy) dobry film chociaz pod koniec zamkneło mi sie oko....:sorry: tak ze zmeczenia
Powiem wam ze taka odskocznia od coodziennosci jest wazna
 
reklama
AgA- zazdroszczę, też przeszłabym się do kina, ale niestety nie mamy przy kim małego łobuza zostawić, a samej nie lubię.Może jak wybierzemy się do rodziców, to zostaną z małym:-D
 
Do góry