reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

mamamatysia, ty normalnie powinnaś dostać zakaz wklejania linków!!!:wściekła/y:;-) bo ja co prawda śpiworka nie kupuje, ale oglądnęłam sobie ten twój z ciekawości i co..? i oczywiście pościel mnie zachwyciła!!! i co...? oczywiście chcę kupić!!!:angry::-D
Nie chcę przypominać, ale ostatnio tak samo mnie "zalatwiłaś" z chustą!!!!:tak:
 
reklama
hej
m&ms widzialam zdjecie kupki myslalm ze tylko moja mala takie strzaly robi:)ale twoja mala nasza pobila u nas czesto sie to zdarza i mamy problem z praniem ale nie az taaaaakie duze:)
pozdrawiam
ps.a mala jest na maminym mleklu czy modyfikowanym?
 
hejo Krystyna,
Maja jest na maminym mleku.
A ostatnio tymi kupami mnie po prostu "załatwia".:baffled::dry: Co wyjście z domu to mega niespodzianka.:szok::errr: Ostatnio w bibliotece! powydawała "odgłosów natury" coniemiara, poczym rozwiała wszędzie odpowiedni "zapach".:baffled:
Wcześniej taką samą atrakcję zafundowała mi w przychodni na szczepieniu. Jeszcze byłam bez wózka, mialam ją wtedy na rękach. Cisza w poczekalni, ludki czytają gazety a ona zaczyna koncert i "rozsiewanie odpowiedniego zapachu".:errr::dry::baffled: No normalnie ubaw po pachy!:dry::cool2:
 
M&m'-Przepraszam za te linki:sorry2:.Postaram się nie wklejać ...za często.Posciel rzeczywiście śliczna,ja jestem bardzo zadowolona mam już dwa komplety.Kupiłam tez pościel z Feretti i mimo,że tak polecana u mnie w ocenie1-5...hmmm może 2?
 
Dzień dobry bardzo:-) witam przy zapachu świeżej kawki (z mlekiem sojowym)!
Kochane Mamy chustujące proszę o poradę: noszę synka w chuście prawie od urodzenia i zawsze wtedy gdy nie mogłam go inaczej uspokoić chusta się sprawdzała. Noszę zawsze w "kieszonce" (chusta wiązana). Od tygodnia czy dwóch chusta zaczęła go "parzyć"... Chwilkę go ponoszę, jest ok, ale zaraz zaczyna się drzeć jakby go ze skóry obdzierali... Wyciągam z chusty, biorę na ręce i jest super :sorry2: Może nie pasuje mu to wiązanie? W sumie jest bardzo ograniczające ruchy dzieciątka. Jak nosicie swoje maluszki? Chodzi mi o rodzaj wiązania.

Mati dziś kończy 4 miesiączki:tak: Mój kochany skarb już taaki duuży:-) a dopiero co się urodziło... aż łezka się w oku kręci..:blink:
 
reklama
hej Dziewczynki:-):-):-)

w końcu mogę do Was napisać (mam nadzieję, że tęskniłyście za nami - bo mi i Jadze straszniaście Was brakowało :-().
Nareszcie mam rozwiązany problem z komputerem (a dokladnie z windowsem). Prawie mam swoją pracę mgr-ską na wykończeniu (bardziej Ona mnie wykańcza, no ale cóż...taki mus), Niunia w nocy pięknie śpi, więc mogę sobie spokojnie pisać (dzień poświęcam jej i obowiązkom żonowym), no a wczoraj wyprawiliśmy chrzciny:tak::happy:.

Chrzciny... To była "rzeź".. Niestety nie udało nam się wynająć w tym terminie fajnego lokalu (zależało nam na ogrodzie i ew. sali), więc mój kochany M stwierdził, że przecież my tez mamy ogród, wiec możemy je zrobić w domku.
No i fakt - na ogrodzie rozstawilismy wielki namiot ogrodowy, pod nim sporo stołów i krzeseł - i 21 osób zmieściło się na luziku. Całe gotowanie było na moich rękach (mąż pomagał mi smazyć kotlety),mama popiekła mi 4 ciacha, babcia zrobiła kolejne (pitę - specjał jugosławiański -tak, tak - mam jugolskie korzenie:-D więc wiecie - w razie kłótni prawie rozbijam szkło na ścianie (sceny jak z włoskiej rodzinki).. Przygotowania były męczące, ale dobiło mnie to szybkie podawanie do stołu (miałam wziąźć sobie kogoś do pomocy, ale nie za bardzo miałam kogo...).. ehhh,najważniejsze,że już po:-)

a Kościół - rewelka!!! Chrzciny były po mszy. Nie było mojego proboszcza (który jest pop...ny), był za to jakiś staruszek na zastępstwie. Żartował, nadał jej drugie imię (moje:tak::-D) katolickie (aby miała swoją świętą patronkę), i w ogóle było super!!! Kameralna atmosferka:-)

Później zamieszczę fotki:tak::-)
 
Do góry